23-09-2007, 20:28
OPIS PRODUKTU:
Vertigo High to but dla instruktorów wspinaczki, przewodników górskich i miłośników wspinania po ''via ferratach''. Doskonały jako but podejściowy, umożliwia wspinanie w średnich trudnościach, do IV w skali UIAA.
# cholewka: zamsz 1,6-1,8 mm
# wnętrze: dzianina porowata - Air Mesh
# podeszwa: Vibram Runner
# waga: 550g (but)
# stopień sztywności: 3
# rozmiar: 3-13 UK co pół numeru (36-48)
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
23-09-2007, 20:32
Vertigo High wpadły mi w ręce dość przypadkowo. Kto z Krakowa, ten zapewne zna, już legendarny chyba sklep TiS i bardzo oryginalną sprzedawczynię, która prowadzi na kilku metrach kwadratowych także komis sprzętu turystycznego. W tym właśnie komisie dojrzałem Kaylandy, prezentowały się wyśmienicie, a że w planach miałem zakup lekkich butów zdecydowałem się na wydanie 320 złotych. Mimo iż znajdowały się one w komisie, nie nosiły żadnych śladów użytkowania, ponoć poprzedni właściciel kupił je, ale okazały się zbyt duże i od razu poszły w odstawkę - rzeczywiście wyglądały na zupełnie nie noszone, a guma nie wykazywała żadnych oznak zużycia. Co później się z nimi działo, opowiem za chwilę.
Zacznijmy od podstaw - Materiał buta
Cholewka
Cholewka wykonana jest ze skóry zamszowej, która jak głosi producent została potraktowana specyfikami zwiększającymi wodoodporność buta. Przód buta, jak na model \'wspinaczkowy\' przystało oblany jest gumą, chroni on przed uszkodzeniami mechanicznymi podczas zwykłego chodzenia jak i łojenia na prostych drogach wspinaczkowych. Pięta tego modelu jest usztywniana wkładką z włókna węglowego, dzięki czemu trzyma stopę i zapewnia jej stabilność. System sznurowania opiera się na dziewięciu oczkach i haczykach, które są dobrze rozłożone i zawiązane świetnie opinają nogę.
Należy jeszcze dodać, że całość jest bardzo dobrze zszyta, nic nigdzie nie odstaje, szwy poprowadzone są tak jak powinny, podeszwa jest świetnie wklejona, ogólnie, wykonanie tego modelu stoi na naprawdę wysokim poziomie.
Materiał wewnętrzny
Wyściółką buta jest Air Mesh - porowaty materiał przypominający nieco wyściółkę używaną w systemach nośnych plecaków, ale o innej gęstości. Vertigo High to model bezmembranowy, więc w połączeniu z dobrze oddychającą wyściółką stwarza optymalne warunki dla stopy nawet w ciepłe dni. Problemem jest natomiast częste zakleszczanie się różnych \'ciał obcych\' wpadających do wnętrza buta: źdźbeł trawy, igiełek drzew iglastych etc. - zatrzymują się one wewnątrz wyściółki i trudno je stamtąd wydostać, poza tym potrafią zwyczajnie śmierdzieć.
Język przymocowany jest tylko na samym przodzie buta nie ma tendencji do przekręcania się, ale jeśli buty nie są wystarczająco mocno zasznurowane właśnie przez język wpadają małe kamyczki, piasek etc.
Podeszwa
Cechą charakterystyczną Vertigo High jest asymetryczne kopyto, czuby buta są nieco zagięte do wewnątrz, co przypomina kształtem buty stricte wspinaczkowe. W modelu tym zastosowano gumę firmowaną przez Vibram - dokładniej model Runner. Guma jest cienka, bieżnik dostosowany zdecydowanie do suchych warunków atmosferycznych, w błocie (i nie tylko) jeździ się niestety jak na łyżwach. Przez pierwsze dni użytkowania podeszwa spisywała się świetnie, dobrze trzymała nawet na śliskich kamieniach, z czasem jednak coraz częściej zdarzało mi się poślizgnąć na wilgotnej skale.
Tuż nad podeszwą znajduje się Integrated Absorbing Driving System (I.A.D.S.) - czyli nic innego jak system absorbujący wstrząsy - działa wyśmienicie, nawet po długim schodzeniu po samych kamorach bądź skale nie odczuwa się zmęczenia stopy,
Więc jak to z nimi w końcu jest - Użytkowanie
Jak już wspomniałem, używam je od 1,5 roku bardzo intensywnie, na większość wyjazdów górskich, na które nie chce mi się zabierać ciężkich zimowych butów zabieram, a raczej zabierałem właśnie Kaylandy.
Komfort noszenia jest nieporównywalny z każdym innym modelem butów outdoorowych, który miałem przyjemność mieć na nogach. Buty świetnie sprawdzają się na skale, na podłożu żwirowym, kamienistym, dobrze trzymają kostkę, wytłumiają nierówności terenu. Na deszczu przemakają po kilkunastu minutach, tak więc wilgotną część roku można sobie odpuścić. Schną na nogach ok. 6-7 godzin, w pomieszczeniu zaś cały dzień. Gdzieś na forum znalazłem pomysł by założyć do nich raki - nie zakładałem, ale wydaje mi się to zupełnie chybioną myślą biorąc pod uwagę miękkość podeszwy, błyskawiczne przemakanie buta w kontakcie ze śniegiem i brak jakiejkolwiek warstwy termicznej, która zimą zachowywałaby optymalne warunki dla stopy - to nie są Trango LaSportivy, by takie rzeczy wyczyniać ;-).
Kilka słów o wytrzymałości
Po półtorarocznym użytkowaniu skóra straciła swój kolor, bardzo pociemniała i starła się, zaś miejsca łączenia płatów skóry na przodzie buta zaczęły się pruć, najpierw niegroźnie wyskoczyły dwa szwy, potem już tylko coraz gorzej - zrobiła się dziura po obu stronach czuba buta na długości ok. 1cm. Także trwałość zastosowanego w tym modelu Vibramu jest śmiesznie niska, tłumaczenie częstym użytkowaniem, niekoniecznie w warunkach górskich w moim mniemaniu nie wystarcza; powinny przetrwać w dobrym stanie co najmniej dwa razy tyle. Po półtora roku, bieżnika już nie ma, guma jest gładka jakby nigdy nie była rzeźbiona, a jak się owa zachowuje w terenie łatwo sobie wyobrazić. Zresztą podeszwa zaczęła widocznie \'łysieć\' już po pierwszym miesiącu użytkowania, z czasem następowała już tylko powolna agonia tej części buta, by dojść do stanu dzisiejszego. Firmowe sznurówki przetrwały niecałe pół roku.
Podsumowując są to subiektywnie ładne, wygodne, lekkie buty, przeznaczone przede wszystkim na lato i suche warunki atmosferyczne. Plusy przyćmiewa niewielka trwałość butów, a co za tym idzie kiepski stosunek jakość/cena. Jeśli kogoś stać na wydanie prawie 550 złotych na Vertigo High i po sezonie czy dwóch inwestowaniu w nową parę myślę, że spokojnie może je kupić, jeśli natomiast ktoś szuka trwałych butów o nieco wspinaczkowym zacięciu polecam porozglądać się za czymś innym.
ad marginem[/i]
Pisząc test tego modelu trafiłem na oficjalną stronę Kaylanda, okazało się, że ostatnimi czasy wprowadzono nowy model Vertigo High - wyposażono go w membranę Event, a także zmieniono podeszwę na Vibram Tsavo o większej twardości (być może moja opinia o starej podeszwie nie była jedyna), minimalnie zmodyfikowano system sznurowania, przekonstruowano cały przód buta, więc wydaje się, wyeliminowano wady, które pojawiały się w starym modelu, ale też but stracił na swych technicznych walorach i jest teraz jednym z wielu...
Czas użytkowania: 1,5 roku
Cena: 539 złotych
Zalety
- Wygoda
- Oddychalność
- Estetyka
- Waga
Wady:
- Trwałość, a raczej jej brak
- Wodoodporność
- Cena
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 4/5
Podeszwa: 2/5
Wodoodporność: 3/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 1/5
Ogólna: 3.00/5
Vertigo High to but dla instruktorów wspinaczki, przewodników górskich i miłośników wspinania po ''via ferratach''. Doskonały jako but podejściowy, umożliwia wspinanie w średnich trudnościach, do IV w skali UIAA.
# cholewka: zamsz 1,6-1,8 mm
# wnętrze: dzianina porowata - Air Mesh
# podeszwa: Vibram Runner
# waga: 550g (but)
# stopień sztywności: 3
# rozmiar: 3-13 UK co pół numeru (36-48)
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
23-09-2007, 20:32
Vertigo High wpadły mi w ręce dość przypadkowo. Kto z Krakowa, ten zapewne zna, już legendarny chyba sklep TiS i bardzo oryginalną sprzedawczynię, która prowadzi na kilku metrach kwadratowych także komis sprzętu turystycznego. W tym właśnie komisie dojrzałem Kaylandy, prezentowały się wyśmienicie, a że w planach miałem zakup lekkich butów zdecydowałem się na wydanie 320 złotych. Mimo iż znajdowały się one w komisie, nie nosiły żadnych śladów użytkowania, ponoć poprzedni właściciel kupił je, ale okazały się zbyt duże i od razu poszły w odstawkę - rzeczywiście wyglądały na zupełnie nie noszone, a guma nie wykazywała żadnych oznak zużycia. Co później się z nimi działo, opowiem za chwilę.
Zacznijmy od podstaw - Materiał buta
Cholewka
Cholewka wykonana jest ze skóry zamszowej, która jak głosi producent została potraktowana specyfikami zwiększającymi wodoodporność buta. Przód buta, jak na model \'wspinaczkowy\' przystało oblany jest gumą, chroni on przed uszkodzeniami mechanicznymi podczas zwykłego chodzenia jak i łojenia na prostych drogach wspinaczkowych. Pięta tego modelu jest usztywniana wkładką z włókna węglowego, dzięki czemu trzyma stopę i zapewnia jej stabilność. System sznurowania opiera się na dziewięciu oczkach i haczykach, które są dobrze rozłożone i zawiązane świetnie opinają nogę.
Należy jeszcze dodać, że całość jest bardzo dobrze zszyta, nic nigdzie nie odstaje, szwy poprowadzone są tak jak powinny, podeszwa jest świetnie wklejona, ogólnie, wykonanie tego modelu stoi na naprawdę wysokim poziomie.
Materiał wewnętrzny
Wyściółką buta jest Air Mesh - porowaty materiał przypominający nieco wyściółkę używaną w systemach nośnych plecaków, ale o innej gęstości. Vertigo High to model bezmembranowy, więc w połączeniu z dobrze oddychającą wyściółką stwarza optymalne warunki dla stopy nawet w ciepłe dni. Problemem jest natomiast częste zakleszczanie się różnych \'ciał obcych\' wpadających do wnętrza buta: źdźbeł trawy, igiełek drzew iglastych etc. - zatrzymują się one wewnątrz wyściółki i trudno je stamtąd wydostać, poza tym potrafią zwyczajnie śmierdzieć.
Język przymocowany jest tylko na samym przodzie buta nie ma tendencji do przekręcania się, ale jeśli buty nie są wystarczająco mocno zasznurowane właśnie przez język wpadają małe kamyczki, piasek etc.
Podeszwa
Cechą charakterystyczną Vertigo High jest asymetryczne kopyto, czuby buta są nieco zagięte do wewnątrz, co przypomina kształtem buty stricte wspinaczkowe. W modelu tym zastosowano gumę firmowaną przez Vibram - dokładniej model Runner. Guma jest cienka, bieżnik dostosowany zdecydowanie do suchych warunków atmosferycznych, w błocie (i nie tylko) jeździ się niestety jak na łyżwach. Przez pierwsze dni użytkowania podeszwa spisywała się świetnie, dobrze trzymała nawet na śliskich kamieniach, z czasem jednak coraz częściej zdarzało mi się poślizgnąć na wilgotnej skale.
Tuż nad podeszwą znajduje się Integrated Absorbing Driving System (I.A.D.S.) - czyli nic innego jak system absorbujący wstrząsy - działa wyśmienicie, nawet po długim schodzeniu po samych kamorach bądź skale nie odczuwa się zmęczenia stopy,
Więc jak to z nimi w końcu jest - Użytkowanie
Jak już wspomniałem, używam je od 1,5 roku bardzo intensywnie, na większość wyjazdów górskich, na które nie chce mi się zabierać ciężkich zimowych butów zabieram, a raczej zabierałem właśnie Kaylandy.
Komfort noszenia jest nieporównywalny z każdym innym modelem butów outdoorowych, który miałem przyjemność mieć na nogach. Buty świetnie sprawdzają się na skale, na podłożu żwirowym, kamienistym, dobrze trzymają kostkę, wytłumiają nierówności terenu. Na deszczu przemakają po kilkunastu minutach, tak więc wilgotną część roku można sobie odpuścić. Schną na nogach ok. 6-7 godzin, w pomieszczeniu zaś cały dzień. Gdzieś na forum znalazłem pomysł by założyć do nich raki - nie zakładałem, ale wydaje mi się to zupełnie chybioną myślą biorąc pod uwagę miękkość podeszwy, błyskawiczne przemakanie buta w kontakcie ze śniegiem i brak jakiejkolwiek warstwy termicznej, która zimą zachowywałaby optymalne warunki dla stopy - to nie są Trango LaSportivy, by takie rzeczy wyczyniać ;-).
Kilka słów o wytrzymałości
Po półtorarocznym użytkowaniu skóra straciła swój kolor, bardzo pociemniała i starła się, zaś miejsca łączenia płatów skóry na przodzie buta zaczęły się pruć, najpierw niegroźnie wyskoczyły dwa szwy, potem już tylko coraz gorzej - zrobiła się dziura po obu stronach czuba buta na długości ok. 1cm. Także trwałość zastosowanego w tym modelu Vibramu jest śmiesznie niska, tłumaczenie częstym użytkowaniem, niekoniecznie w warunkach górskich w moim mniemaniu nie wystarcza; powinny przetrwać w dobrym stanie co najmniej dwa razy tyle. Po półtora roku, bieżnika już nie ma, guma jest gładka jakby nigdy nie była rzeźbiona, a jak się owa zachowuje w terenie łatwo sobie wyobrazić. Zresztą podeszwa zaczęła widocznie \'łysieć\' już po pierwszym miesiącu użytkowania, z czasem następowała już tylko powolna agonia tej części buta, by dojść do stanu dzisiejszego. Firmowe sznurówki przetrwały niecałe pół roku.
Podsumowując są to subiektywnie ładne, wygodne, lekkie buty, przeznaczone przede wszystkim na lato i suche warunki atmosferyczne. Plusy przyćmiewa niewielka trwałość butów, a co za tym idzie kiepski stosunek jakość/cena. Jeśli kogoś stać na wydanie prawie 550 złotych na Vertigo High i po sezonie czy dwóch inwestowaniu w nową parę myślę, że spokojnie może je kupić, jeśli natomiast ktoś szuka trwałych butów o nieco wspinaczkowym zacięciu polecam porozglądać się za czymś innym.
ad marginem[/i]
Pisząc test tego modelu trafiłem na oficjalną stronę Kaylanda, okazało się, że ostatnimi czasy wprowadzono nowy model Vertigo High - wyposażono go w membranę Event, a także zmieniono podeszwę na Vibram Tsavo o większej twardości (być może moja opinia o starej podeszwie nie była jedyna), minimalnie zmodyfikowano system sznurowania, przekonstruowano cały przód buta, więc wydaje się, wyeliminowano wady, które pojawiały się w starym modelu, ale też but stracił na swych technicznych walorach i jest teraz jednym z wielu...
Czas użytkowania: 1,5 roku
Cena: 539 złotych
Zalety
- Wygoda
- Oddychalność
- Estetyka
- Waga
Wady:
- Trwałość, a raczej jej brak
- Wodoodporność
- Cena
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 4/5
Podeszwa: 2/5
Wodoodporność: 3/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 1/5
Ogólna: 3.00/5