Liczba postów: 2372
Liczba wątków: 1
Dołączył: 17.01.2008
obawiam się, że nic z tym nie zrobisz sensownego bo to trochę jak pęknięcie buta na zgięciu - wprawdzie widziałem buty z łatką, ale właściciel musiał byc bardzo uparty
możesz próbowac podkleić łatkę od spodu po rozcięciu podszewki i wycięciu sznurka, może to chwilę wytrzyma; a nast kurtka bez ściągacza ;)
-------------------------------------------
m
Liczba postów: 125
Liczba wątków: 2
Dołączył: 30.03.2016
Cześć.
Mam pytanie do bardziej doświadczonych użytkowników. Czy da się coś zrobić gdy kurtka namaka mi na ramionach? Kurtka ma raptem rok (Tatonka 3-warstwowa) ale była na tygodniowym treku gdzie nosiłem ok 25KG i widzę, że pojawiły się małe pęcherzyki na ramionach, prawdopodobnie od plecaka i teraz idąc z w miarę lekkim plecakiem jak pada to powoli kurtka mi puszcza w tym miejscu wilgoć. Czy ktoś kiedyś coś takiego skutecznie naprawił? Jakaś firma nakleja łaty na ramiona, albo coś? Bo nie oczekuje, że ktoś mi zespoi materiał z membraną na nowo.
Liczba postów: 2372
Liczba wątków: 1
Dołączył: 17.01.2008
Gore 3L można przeprasować jeśli się rozlaminuje, ale gore jest odporny na temp.
-------------------------------------------
m
Liczba postów: 125
Liczba wątków: 2
Dołączył: 30.03.2016
Kurcze - tylko to nie jest Gore tylko jakiś ichni T-Vent.
Ale w sumie co mi szkodzi spróbować. A prasować przez jakąś tkaninę czy coś? żeby mi się nie przykleiło do żelazka.
Taka to kurtałka, prawie nowa, więc smutno, że już przecieka :(((.
https://www.unterwegs.biz/tatonka-twain-...e=black&gr oesse=L
skład: T-Vent 3L
(Outer layer: 92% Polyamide, 8% Elastane Inner layer: 100% Polyamide Membrane: 100% Polyurethane)
---
Edytowany: 2017-10-10 16:14:25
Liczba postów: 2372
Liczba wątków: 1
Dołączył: 17.01.2008
Jak kurtkę masz rok to reklamuj, potem dopiero knuj. Trochę to dziwne, żeby tak szybko się rozlaminowało.
Ale - samo rozlaminowanie nie oznacza uszkodzenia membrany i przeciekania, nasiąkanie materiału również.
-------------------------------------------
m
Liczba postów: 125
Liczba wątków: 2
Dołączył: 30.03.2016
Problem w tym, że nie mam paragonu - kurtka była kupiona nowa, okazyjnie gdzieś z olx'a, Miała wszystkie metki i przypuszczam ,że była ze sklepu TKmaxx bo takie tam widziałem. Także nie za bardzo reklamacja wchodzi w grę. :( Mogę popytać dystrybutorów Tatonki w Polsce czy pogwarancyjna naprawa wchodzi w grę.
Rozlaminowanie nie oznacza przesiąkania, ale przesiąka. Nie widać od środka uszkodzenia membrany. Na ramionach widać małe pęcherzyki i jak byłem na koniec września w kotlinie kłodzkiej to 2h deszczu wystarczyły, żebym miał wilgotną koszulkę na ramionach. (szelki plecaka nasiąkają i jak gąbki wpijają się w ramiona i pewnie wspomaga to przeciekanie) Raczej przyczyną jest wyprawa z bardzo ciężkim plecakiem, bo w innych miejscach kurtka nic nie puściła. Może walnąć na ramiona łaty z gore tex? dziwnie pewnie to będzie wyglądało, bo kurtka niebieska, ale funkcjonalność dla mnie ważniejsza.
Liczba postów: 2372
Liczba wątków: 1
Dołączył: 17.01.2008
Ja bym próbował prasowania na niskiej temp (jeśli można prać na 40 to pewnie i prasować) i impregnacji bo to najmniej ingerujące (może można by zawoskować barki jakimś greenland wax....). Łatki później zawsze można nałożyć, ale to nadal niecodzienne, żeby kurtka 3L po tygodniu pod plecakiem padała. Nawet jeśli to jakiś lekki model. No chyba, że plecak ma jakieś starodawne szelki, wojskowe wynalazki itp, itd
Ale łątki pewnie już wszystko jedno z czego bo oddychać to to nie będzie już przecież...
-------------------------------------------
m
Liczba postów: 125
Liczba wątków: 2
Dołączył: 30.03.2016
Plecak to Lowe Alpine Expedition 75:95. Szelki ma może nie najmiększe ale na pewno nic nadmiernie niszczącego.
Może w weekend zrobię test prysznicowy i dokładnie przyjrzę się co i gdzie puszcza wodę i może podrzucę jakieś fotki i zacznę od prasowania przez jakąś szmatkę i potraktuje to impregnatem.
Dzięki m za zainteresowanie.
Liczba postów: 2372
Liczba wątków: 1
Dołączył: 17.01.2008
Oczywiście, że przez ściereczkę. Ale i tak na niskiej temp.
-------------------------------------------
m
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 0
Dołączył: 10.01.2009
Sosek
2018-01-10 10:29:17
195.42.249.134
nr 1
głosów -1
Szanowni,
Posiadam softshell i kurtkę 3w1 nieistniejącej już (chyba) firmy The Fourth Elements. W obu przypadkach, po około 1,5 roku użytkowania, stopniowo narastał problem z przyczepnością rzepów na mankietach. Po kolejnym roku właściwie rzepy przestały całkowicie trzymać.
Rzepy typu:
https://www.stoklasa.cz/fotkymaxi/750304...1003094011. O ile czochraniec na rękawie reaguje z innymi rzepami, o tyle ten elastyczny języczek nie łapie już żadnego czochrańca.
Zastanawiam się, czy jest jakaś możliwość zreanimowania tego typu rzepu, bez naruszania szwów rękawa? Na razie jedyny pomysł który przyszedł mi do głowy, to wycięcie tych ''grzybków'' i wklejenie w to miejsce tradycyjnego rzepu haczykowego.
-------------------------------------------
przeniesiione przez admina
Liczba postów: 364
Liczba wątków: 0
Dołączył: 30.01.2013
Liczba postów: 842
Liczba wątków: 1
Dołączył: 07.02.2005
Dostałem na maila info o tym. Jeśli jakość napraw to stary alpinus/Himountain z początku produkcji to może być dobre.
Kiedyś, parę lat temu serwisowałem kurtkę i plecak - było bardzo OK. A teraz? Czas pokaże.