To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Rozchodzenie butów / obcierające buty
#41
Opuchlizny nie ma, ale owszem, ścięgno jest obolałe. Dzisiaj właśnie zabieram buty do szewca - może je trochę rozbije, a sam kuruję już drugi dzień ścięgno. Efekty widać, ponieważ czułem wcześniej ból (lekki) przy chodzeniu nawet w bardzo miękkim, starym traperze. Dzisiaj nie miało to miejsca.

Myślę, że jak wykuruję ścięgno, szewc trochę rozbije buty to będzie wszystko ok. :)

Dziękuję za wszystkie rady (do wypróbowania jeszcze sposób z czymś tłustym i ze zmoczeniem butów). Na bieżąco będę informował o stanie rzeczy. ;-)

Odpowiedz
#42
Sprobujcie podpiętek albo zapiętek. Podpiętka przesuwa troche cala stope do przodu, wiec moze but przestanie cisnac na sciegno.
-------------------------------------------
Michał

Odpowiedz
#43
JIMBO 2 dni to stanowczo za mało podkuruj się tydzień lub 2 smaruj maścią dla sportowców , czasem ta opuchlizna jest minimalna , polecam również laser . Przyspiesza gojenie i obkurcza miejsca chorobowe . Szewc zdąży Ci ten but rozklepać.
-------------------------------------------
jaco

Odpowiedz
#44
Z podpiętkiem też zamierzam spróbować.
jaco --> napisałem, że dopiero dwa dni się kuruję. Jeszcze mi nie przeszło i pewnie właśnie zajmie to tydzień-dwa.

Co do szewca... no niestety - on stwierdził, że z tym się nie da NIC zrobić. Wkurzyłem się, ale on na mnie nawrzeszczał, że ''jak żeś taki mądry to se sam rób!''. :P No nie porozmawiasz z takim. Szewc stary jak świat i zgrzybiały... no nic - trzeba będzie próbować samemu.

Odpowiedz
#45
OT po części, ale w nawiązaniu do problemu Jimbo.
Jimbo: może czasami nie warto się upierać i próbować siłowych rozwiązań - szkoda nóg i nowych buciorów.
W wątku https://ngt.pl/thread-3295.html&sOption=voted&page=2
jest propozycja Mihała odnośnie stworzenia działu ''kupię-sprzedam-oddam-zamienię-wypożyczę-(...)''. W ferworze jakiś przepychanek, tematów o ''emkach'' i noworocznych życzeń, propozycja ta została chyba niezauważona i nie doczekała się odpowiedzi. Tak sobie myślę, że może warto się nad tym zastanowić i pomolestować Administratorów. Raz, że z allegro różnie bywa, dwa - pewnie każdy stanie/stanął kiedyś przed jakimś kiepskim doborem obuwia czy innych ''gadżetów''.
Oczywiście zrobisz jak uważasz za stosowne, ale IMO - i tu prośba do Administratorów - że może warto rozważyć propozycję Mihała. Osobny dział ułatwiłby wyłowienie pewnych informacji, bądź pozbycie się kłopotu bez kombinacji, nerwów i sporej straty finansowej (mam na myśli niską cenę, jaką można uzyskać na allegro w takiej sytuacji, czas, zamrożone pieniąchy, itp.).
Może znajdzie się ktoś chętny na nowe, niezachodzone buciory na gwarancji za 50 zł mniej (czy ile tam uważasz), które dla tej osoby będą wygodne, a Ty wybierzesz sobie inny model za podobną cenę, który nie będzie Ci stwarzał problemów i będziesz z nich zadowolony. Lepiej stracić 50 zł niż 400 + nabawić się jakiejś niewdzięcznej kontuzji na dłużej (+dolicz sobie ewentualnie koszty leczenia - maści różne i takie tam).
Jeśli głupoty wypisuję - do kosza.
Pozdrawiam.
-------------------------------------------
raczej czytacz tu

Odpowiedz
#46
Mądrze prawisz, tylko kupno butów to dla mnie wydatek związany z podróżą do tego duży stres... nienawidzę kupować butów, bo zawsze się boję, że będzie coś nie tak.

Po nieudanych próbach walki z obuwiem (walki bez przesady) miałem w planach je sprzedać i pewnie tak też zrobię, ale na razie - jeszcze nie.

Pomysł z tematem ''Bazar'' jest dobry moim zdaniem i popieram go. :)

Odpowiedz
#47
Co do rozklepania jest taki środek spryskujesz przez 2 godziny skóra mięknie następnie chodzisz w nim non stop przez 2 godziny . Po tym czasie środek odparowuje i skóra na powrót sztywnieje chyba nazywa się trango cena 27 zł
-------------------------------------------
jaco

Odpowiedz
#48
OT
synchro, pogada się z adminami. zamiast ''hity z allegro'' można coś takiego założyc.
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
#49
mnie okrutnie obcierały bundy, skórę miałem zdartą za każdym razem, a pod jakąkolwiek górkę ból stawał się nie do zniesienia, musiałem wchodzić bokiem:/, myślałem, że sie rozchodza, aż pewnego pięknego dnia ojciec posmarował od środka w miejscu gdzie uciskały spirytusem pochodziłem jakieś 3o min po domu i od tej pory się z nimi nie rozstaje, jak ręką odjął;)

Odpowiedz
#50
Kolejne sposoby do przetestowania. Im więcej tym lepiej. :D Teraz tylko czekać na wykurowanie się ścięgna i trzeba działać, bo na prawdę polubiłem już te buty!

Jeśli po takich przejściach udało się je ''rozpracować'' to mam nadzieję, że żylibyśmy ze sobą długo i szczęśliwie. :D

Chociaż w góry pod koniec stycznia/początek lutego zamierzam się wybrać raczej w starym obuwiu. Wotum nieufności.

Odpowiedz
#51
We wrześniu nabawiłam się zapalenia ścięgna achillesa i teraz zastanawiam się czy to trochę nie wina butów była (oprócz tego, że chodzę chyba na palcach).

Czy mógłby mi ktoś powiedzieć na czym polega rozbicie buta przez szewca i czy jak pójdę do niego i poproszę o to czy on będzie wiedział o co chodzi ;p

A, i jeszcze jedno - czy każde buty mogą zostać rozbite przez szewca?

Odpowiedz
#52
Widze, ze duzo ludzi ma problemy z achillesem. Z moim tez kiepawo, zrobila mi sie gula :/. I to w butach, w ktorych chodzilem wczesniej przez 2 lata. Wydaje mi sie ze to od tego, ze wiozlem je raz zgniecione i sie odksztalcil jeden.
-------------------------------------------
Michał

Odpowiedz
#53
Jimbo - widocznie trafiłeś na szewca palanta, zresztą ja po przeprowadzce do Olsztyna też - fachowcy w tej branży są jak dinozaury. Albo zastosuj chemie do rozbicia buta albo dam ci namiary na pana Henia w Lublinie :-)
-------------------------------------------


Odpowiedz
#54
Jimbo >> ja miałem doświadczenia podobne do jaca i nie spieszyłbym się do szewca; miałem różne przygody z nogami zanim je przyzwyczaiłem do chodzenia. W tej chwili mogę iść w czymkolwiek i stopy dają radę. Odczekaj, wylecz i chodź regularnie w różnych butach, a przede wszystkim w tych które kupileś.
Leczenie ścięgna może trwać. Powinieneś poczekać aż jego stan będzie idealny. Później w pierwszej kolejności proponuję używanie butów w domu - same się ułożą a i ścięgno przyzwyczai.
-------------------------------------------
Stat crux dum volvitur orbis.

Odpowiedz
#55
Ech, tylko jak tu czekać na wyleczenie ścięgna jak buty stoją smutne, nieużywane. :P Do tego dochodzi jeszcze jeden problem czasowy - jeśli leczenie ścięgna zajmie sporo czasu, to nadal nie będę się rzucał do walki z tymi butami, bo jeśli znów mi ''uszkodzą'' ścięgno to kolejny raz będę musiał je leczyć. A jak by się tak stało to nici z wyjazdu w górki, który zaplanowany mam na koniec stycznia/początek lutego.

No, ale z drugiej strony fajnie by było jechać w nowym obuwiu... te zakupy mnie wykończą - buty to zdecydowanie najtrudniejsze rzeczy do kupienia... na drugim miejscu chyba spodnie. :D

Odpowiedz
#56
polecam inne, chemiczne metody zabezpieczania własnej skóry. Są środki hydrożelowe (firme moge podac na privie) do wyboru:
1) sztyft ochraniający potencjalne miejsca - sprawdziłem nawet w korkach piłkarskich i po raz pierwszy w zyciu przestałem miec problem z mięchem na wierzchu, wczesniej co mecz
2) opatrunek hydrozelowy na otarcia i pęcherze - nakleja się na nieprzebitego pęcherza (o ile sam nie pękł wcześniej) i pozostawia az sam sie odklei - 2/3 dni. Problem znika sam. Jak dla mnie nic lepszego nie stosowałem, a jak sie ostro ruszam, to skarpety są do wykręcenia. Poza górami zabieram to na wesela, zawsze ratuje problem ostro obtańcowanej pannie młodej w nowych i podobno wygodnych butach;)

Odpowiedz
#57
Tylko czy to o czym mówisz, nie jest aby na otarcia i tego typu sprawy?

To tak. Postaram się to dokładnie objaśnić. Ciężko będzie... ;P
http://tiny.pl/p4kf - tutaj widać profil buta. Na wysokości znaczka Gore-tex tył buta się wydłuża. W miejscu zaznaczonym strzałką tworzy się taka górka. Właśnie w tym miejscu but uwiera.

Na stopie jest to mniej-więcej tu - http://tiny.pl/p4kc - zaznaczyłem strzałką.

Podczas chodzenia stopa w bucie nawet delikatnie ruszając się ''obija się'' jakby o to miejsce w bucie. Dlatego też ból następuje tylko naciskając to miejsce na stopie od góry - nie ma tam opuchlizny ani nic... Dlatego nie pomagają dodatkowe skarpety, bo but i tak tam dociska stopę.

Odpowiedz
#58
Problem zażegnany!

Smarowałem maścią ścięgno przez jakiś tydzień, potem chodziłem nadal w innych butach przez jakieś pół tygodnia.
W końcu, gdy już stwierdziłem, że ze ścięgnem wszystko gra - przy uciskaniu ręką już nic nie bolało, założyłem buty i.. nic nie uciska! ;)

Problemem było tylko jedno nie zawiązanie butów, aż się przestraszyłem, że kilkaset metrów w źle zawiązanych butach tego typu może ''zmasakrować'' ścięgno... a jednak. Po wyleczeniu ścięgna, teraz z butami nie mam problemów!

Jedyne co to trochę twarde do chodzenia po mieście jak na razie, ale już się przyzwyczajam. ;) Bardzo wygodne. Jeszcze chyba tylko wymienię wkładkę na coś bardziej amortyzującego i będzie świetnie.

Dziękuję bardzo wszystkim za pomoc. :)

Odpowiedz
#59
Mój problem wygląda następująco.
Kupiłem sobie Asolo Fugitive pod koniec zeszłego roku. Rozchodziłem je elegancko w mieście (2-3 dni otarć i później święty spokój). Wybrałem się w nich w Bieszczady. Tydzień łażenia po zaśnieżonych górach. Żadnych otarć, gniecenia. Po prostu super wygodne buty. Aż tu nagle ostatnio po jednodniowym łażeniu po Poleskim PN (generalnie całkiem płasko) mam koszmarnie odgnieciony duży palec. Idąc czułem drobny kontakt paznokcia z butem, ale nie było to coś co by nie dawało iść. Z czasem trochę się to nasilało, a pod koniec dnia kiedy zdjąłem buty to prawie nie mogłem chodzić. Po 2-3 dniach pod paznokciem pojawił się duży siniak.

Nie mam pojęcia o co chodzi. Noga mi raczej nie urosła bo pozostałe buty są nadal wygodna jak były.

Odpowiedz
#60
Aksolot- polecam wypchać buty gazetami jak w nich nie chodzisz powinno pomóc :-)

pozdrawiam
-------------------------------------------
Arek

Odpowiedz


Skocz do: