dobry wieczór!
mam nadzieję, że mi pomożecie, bo od nadmiaru informacji już sama nie wiem co wybrać. szukam kurtki, która służyłaby jako awaryjna na górski trekking (deszcz, wiatr i dobytek na plecach) oraz jako kurtka narciarska.
Z uwagi na powyższe, chodzi mi o kurtkę nieocieplaną (wyjątek - kurtki z których można odpiąć ocieplenie), z dobrymi parametrami nieprzemakalności i oddychalności (wydaje mi się, że ew. poświęcenia to oddychalność na rzecz nieprzemakalności). Jako, że ma służyć również na narty, nie skupiam się na jak najmniejszej wadze, chociaż z uwagi na trekking nie powinna być za ciężka (na ogół wyjeżdżamy na tydzień z namiotem), ale chyba patrząc na oferty to nam nie grozi :)
jeśli chodzi o cechy, chciałabym żeby:
- kaptur miał w miarę wysoką gardę
- miała otwory wentylacyjne pod pachami
- nie była za krótka czyli np. dłuższy tył mile widziany
- miała regulowane mankiety (możliwe wygodne zapięcie ich na rękawicach)
- była w kolorze innym niż czarny - to głupie babskie kryterium, ale nie chcę być kolejne lata czarnym ludem na stoku - najchętniej niebieski :D ale jeśli inne parametry będą świetne to to kryterium jest pierwsze do odstrzału
- kosztowała nie więcej niż 1600 zł
Nieistotny jest:
- kołnierz przeciwśnieżny - do mojej jazdy raczej nieprzydatny
Mile widziane kurtki 2 w 1/ 3 w 1 czyli z podpinką bo to od razu załatwia poszukiwania drugiej warstwy :)
spodobała mi się kurtka wolfskina Mandu Peak Women, ale ciężko znaleźć o niej opinie:
http://tiny.pl/q554t
czy moglibyście mi pomóc? macie może jakieś alternatywne pomysły? co myślicie o tym wolfskinie?
jeśli chodzi o wolfskina, to jta wewnętrzna warstwa miałaby być tylko dodatkiem w przypadku ekstremalnych warunków na stoku (np. -15) i traktuję ją jako dodatkowy (nie niezbędny) bajer
kupiłam tanią kurtkę i teraz szukam właśnie tej lepszej :) jedna kurtka dla obu zastosowań sprawia się bardzo dobrze, więc wolałabym pozostać przy takim rozwiązaniu. jeśli chodzi o pozostałe części odzieży, to mam je skompletowane i nie potrzebuję więcej.
oprócz wolfskina myślałam też o kurtce z goretex - może macie pomysł, która z ich technologii będzie najlepsza w tym przypadku?
starannie przemyślałam kryteria i pomysł jednej kurtki do obu celów. W moim przypadku sprawdza się to w 100%.
Kurtka z ociepleniem na narty to dla mnie porażka - przy małych minusowych temperaturach wystarcza mi kurtka bez żadnej ociepliny + koszulka termoaktywna, a przy niższych zawsze mogę włożyć więcej warstw pod spód. Dlatego właśnie obie funkcje w moim przypadku da się pogodzić - nie szukam grubej kurtki narciarskiej, którą wezmę latem na trekking. Szukam raczej kurtki na trekking, która nadaje się na narty.
Gdy pada mokry śnieg na ogół jeżdżę dalej, więc konieczna jest kurtka z membraną. Ja się ogólnie mało pocę przy wysiłku, jestem zmarźluchem i jeśli chodzi o letni trekking bardziej zależy mi na ochronie przed wiatrem. Kaptur niezbędny (na lato).
Jeździmy w góry latem, ale w dosyć wysokie góry typu Kaukaz, Tienszan, więc zdarzają się też niższe temperatury, ale bez przesady :)
Sposób na ogrzanie się podczas postoju mam już przetestowany - połączenie kurtki membranowej z różnymi warstwami polaru całkowicie mi wystarcza.
w związku z tym, że niepotrzebnie stworzyam nowy wątek, i już rozwinęła się tam jakaś dyskusja, dodam, że szukam JEDNEJ kurtki - tego jestem pewna :)