To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Meindl Engadin
>>pewnie będę w mniejszości ale wyjątkowo żenująca firma:)

Jedna para butów jest podstawą do wydania takiej opinii? Troszkę mizernie, proszę, Waści...

Reklamowałeś to chociaż?
---
Edytowany: 2010-01-19 14:33:41
-------------------------------------------
Pozdrawiam

Odpowiedz
Jaka jedna para? poczytaj sobie outdoor.pl, tam skarży się na podobną wadę conajmniej kilka osób - proszę Waści:)
(chodziłeś do klasy z Mikołajem Rejem?:))
U mnie - oprócz autentycznego skurczenia się buta (k...a, jak to w ogóle brzmi:), po pól roku odkleił się otok - komedia:)
Oczywiście, że reklamuję. Nie chciałem wysyłać, będę w Berlinie znów 29-31 styczeń, to zrobię tam Niemcom hołd pruski:)
ps. buty kupiłem pod koniec sierpnia 2009r......
-------------------------------------------
bywam też ponurym grabarzem

Odpowiedz
aż poczytam na outdoorze...

i tylko jeden but się kurczy? Faktycznie dziwne...Zobaczę jak będzie z moimi. W tej całej sytuacji pociesza nieco fakt, że kupiłeś w Niemczech- bo to znaczy że nie działa w tym przypadku teoria, że na swój rynek robią dobrze, a na nasz bedziewnie ;)
-------------------------------------------
Pies i nóż- najlepsi przyjaciele człowieka.

Odpowiedz
@agresywny chomik, wrzuć, proszę linka do tych narzekań na outdoorze, bo jakoś nie mogę znaleźć...

Z imć Rejem mam tyle wspólnego, że rozważałem niegdyś naukę w liceum jego imienia. ;)

Otok to jest ponoć standard, odkleja się prędzej, czy później w każdych butach i kleić trza. Ale to skurczenie, to dziwna sprawa. Czy jest jakakolwiek przesłanka uzasadniająca skurczenie się tylko jednego buta bez zakładania, że to wada fabryczna? (może akurat nim wdepnąłeś w jakieś chemikalia, postawiłeś przy kaloryferze... czy cuś?)
-------------------------------------------
Pozdrawiam

Odpowiedz
http://www.forum.outdoor.org.pl/buty-wys...a-gtx-mfs/
Był jeszcze jeden wątek ale nie chce mi się szukać:)
Byłęm 4 dni w Bieszczadach ukraińśkich, może to to?:) jakiś radioaktywny opad z Czarnobyla i jeden but się skurczył?:)
A tak serio - nie łażę po odpadach atomowych:) a na suszenie butów za 750 zł przy kaloryferze jestem za biedny:)
Zawsze stały z daleka grzałek, kaloryferów, reaktorów atomowych itp.
ps.
PITdoggy - buty kupowałem w Berlinie, w Globetrotterze. Miejmy nadzieję, ze ''polskie'' meindle nie kurczą się oba, w odróżnieniu od niemieckich;)
-------------------------------------------
bywam też ponurym grabarzem

Odpowiedz
Aha, dla nie kumatych;)
Buty przez pierwsze 3 miesiace idealne, zero odcisków, przestrzeń od palców do czubka buta książkowo wymierzona - zapas idealny, to moja 6 (?) para butów górskich wysokich, potrafię kupować więc nie kupiłem za ciasnych, w sam raz, bez zapasu czy nie dobranych np. pod grubą skarpetkę itp, itd etc
-------------------------------------------
bywam też ponurym grabarzem

Odpowiedz
Chomiku Agresywny, a może po prostu stopa Ci urosła? :)
Jakoś nie mogę sobie wyobrazić ''skurczenia'' się buta.
-------------------------------------------
z zimowym pozdrowieniem HU HU HA !

Odpowiedz
Chomiku, w przytoczonym wątku pojawiła się sugestia jakoby zachowanie buta zależało od miejsca wykrojenia skóry, z jakiej jest wykonany. Może niektórzy dostali modele ze skórą z bydlęcego wacka, czy coś... to już hańba :P
-------------------------------------------
Pozdrawiam

Odpowiedz
hmm, nie urosła mi stopa - w tym wieku, rośnie mi (okresowo) inna już tylko część ciała:)
thrackan, twoja znajomość zachowania bydlęcych wacków mnie zastanawia;)
-------------------------------------------
bywam też ponurym grabarzem

Odpowiedz
Z medycznego punktu widzenia jedna stopa może Ci bardziej puchnąć przy wysiłku. Możesz mieć też jedną stopę wyraźnie mniejszą i po prostu buty się rozeszły i jeden jest luźniejszy (wtedy po spuchnięciu stóp czułbyś, że jeden jest za mały).
---
Edytowany: 2010-01-20 20:42:51

Odpowiedz
Naciągana wyjątkowow teoria.
Dlaczego tak się dzieje tylko w Meindlach? a np. zimowcyh liskamach Scarpy już nie? i NIGDY w żadnych innych butach ani górskich ani miejskich?
Poza tym - to problem firmy jakiś chyba, bo z lektury ołtdora widać, że nie jestem sam.
Tak czy owak mam to w dupie:) Oddadzą mi kasę (mam nadzieję), więcej tego niemieckiego ***a nie chce znać:)
ps. wczoraj zauważyłem, że na drugim bucie otok też zaczyna odchodzić, na razie delikatnie jeszcze:) pozostawię bez komentarza:)
-------------------------------------------
bywam też ponurym grabarzem

Odpowiedz
But może się skurczyć nawet o 1/3 numeru o czym boleśnie przekonała się moja małżonka

Tak to niestety z naturalnymi surowcami (skóra)

U mnie problem rozwiązało oddanie butów do pewnej polskiej firmy gdzie cudowni ludzie nałożyli buta na ciut większe kopyto wcześniej podając skórze nieco chemii. Pod dwóch tygodniach buty były jak nowe (pod względem rozmiaru)

Odpowiedz
sasq a możesz podać, jak nie tutaj to na priva, co to za firma ?
-------------------------------------------
z zimowym pozdrowieniem HU HU HA !

Odpowiedz
Dwa słowa na temat nieprzemakalności.
Właśnie wróciłem z tygodniowego pobytu w Bieszczadach i niestety zapomniałem wosku. Używałem butów codziennie, ale nie zbyt intensywnie bo byłem z dziećmi (kilka wycieczek bez dzieciarni ;-)
Pod koniec pobytu buty zaczęły dość łatwo chłonąć wodę, w ostatni dzień po krótkim spacerku w świeżym śniegu miałem wilgotne skarpety!!! Panowie i Panie wosk do plecaka!!! Bez smarowania w Engadinach się daleko nie pojedzie.
Nadmieniam, że buty już dwa razy przemoczyłem choć za pierwszym razem musiałem nieźle się namęczyć żeby to osiągnąć co potwierdza regułę, że jak producent zaimpregnuje to nie ma ch... we wsi, a i z woskiem zawsze byłem dość oszczędny.
P.S
Mimo tego nie żałuje, że je kupiłem.

Odpowiedz
Halfling
2010-03-23 21:02

Butów Meindl Engadin używam od listopada 2009 roku. Zakupiłem je od użytkownika hunt-fish na allegro po bardzo korzystnej cenie. Byłem w nich na miesięcznej wyprawie przez polskie góry z noclegiem przygodnym. Do tej pory spisują się świetnie.

Wygoda tych butów jest świetna. Żadnych odcisków, miękka skórka w środku zapewnia bardzo dobry komfort dla stopy.

Podeszwa ma bardzo dobrą przyczepność na skałkach, nawet mokrych. Sprawdzone w Bieszczadach i Pieninach przy obfitym deszczu.

Nieprzemakalność jest zachowana jeżeli but jest odpowiednio i regularnie impregnowany za pomocą wosku do butów. Nakładałem wosk przy codziennym użytkowaniu buta co dwa tygodnie i nie było żadnych problemów.

Jeżeli nawet woda naleje się do środka (np. przy wpadnięciu do bagna i inne przyjemności) to but schnie maksymalnie jeden ciepły letni dzień. Bardzo łatwo wyczyścić środek buta (np. po wpadnięciu do bagna) zwykłą letnią wodą i miękką szczotką.

Oddychalność jest na średnim poziomie w lato (zresztą tak jak w każdym bucie z skóry), za to w zimie, w bucie jest miło i komfortowo. W wiosnę i jesień oddychalność utrzymuje się na przyzwoitym poziomie (jest co najwyżej lekko wilgotno przy mocnym napieraniu).

Sznurowadła dodawane do Engadinów są bardzo dobrej jakości. Ani razu nie rozwiązały się samoistnie.

Waga buta jest do przyjęcia. Nie wykracza ponad standardy wysokich butów trekingowych.

Nie miałem żadnych problemów z gumowym otokiem, aczkolwiek mam pewność, że jeżeli otok gdzieś się odklei, to od razu oddaję na gwarancję.

Engadiny przeszły ze mną naprawdę ciężkie warunki. Asfalt, beton, trawa połonin w Bieszczadach, ulewne deszcze w Beszczadach i Pieninach, błota i bagna w Beskidzie Niskim, skały w Tatrach, śnieg po pas w lasach nad Zalewem Szczecińskim. W każdym z tych warunków z odpowiednio dobraną skarpetą (cienką na lato i grubą na zimę) spisywały się znakomicie.

Ocena produktu
Oddychalność 4
Podeszwa 5
Wodoodporność 5
Wygoda 5
Wytrzymałość 5
OGÓLNA 4.80
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
''Oddychalność jest na średnim poziomie w lato''

Halfling skąd wiesz jak jest w lato skoro je masz od listopada 2009???

''trawa połonin w Bieszczadach''
hm od listopada to ona chyba nadal jest pod sniegiem

Coś tu śmierdzi. Prosze o wytłumaczenie
---
Edytowany: 2010-03-24 13:36:29
---
Edytowany: 2010-03-24 13:51:41

Odpowiedz
Może masz jakiś nowszy model, ale moje od pełnego przemoczenia do pełnego wyschnięcia potrzebują co najmniej 2 dni (w szuszarni, z wkładaniem do środka papieru).

Nie znam butów, które posiadałyby skórzaną cholewkę i skórzaną wyściółkę i schły ,,maksymalnie 1 ciepły dzień''... (testowane m.in. na BW, Meindl Arizon).

Bez jaj z tymi cięzkimi warunkami...

Mi na śliskich skałach podeszwa trochę się ślizgała jednak.
-------------------------------------------
http://picasaweb.google.com/rzez.immi

Odpowiedz
Gumi przecztaj tez recenzje Meindl XO 5.0 MEN tego sasmego autora . Tam wogole nie ma czasu uzytkowania, a niektore opisy sa w stylu
''Po trzecie, podeszwa. Bardzo dobra przyczepność, amortyzacja i trwałość'' i tylko rozwiniecie jest ze malo sie podeszwa starla.
''Wodoodporność buta była świetna, dopóki nie przyszła zima i zniszczył się gore-tex (żadnego przeciekania wody, chociaż nie raz wpadałem w błoto, kałuże i inne przyjemne miejsca'', a dalej jest ze sie zrobila dziura w materiale zewnetrznym, ale nie cieknie choc i gore sie zniszczylo.
Dla mnie jesli nie zostanie ona poprawiona to do kasacji, zreszta napisalem w watku o tych buitach co nieco o tej recenzji
---
Edytowany: 2010-03-24 14:38:29
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
mogę potwierdzić to o czym napisał Rzeź - po mocnym przemoczeniu, dwa dni suszenia. Inna sprawa gdy mamy w środku zawilgocenia powstałe na skutek spoconych stóp, to proces suszenia trwa znacznie krócej.

Ostatnio po raz pierwszy engasie mi puściły wodę. Zaznaczyć muszę, że do tego momentu nie były przeze mnie jakoś specjalnie impregnowane (jeden raz odrobina tłuszczu). Impregnacja i skóra poddały się dopiero pod koniec 3 dnia brnięcia w śniegach.

Odpowiedz
Dobra, po kolei wszystkie kwestie:

Coś mi się pomieszało. Buty mam od maja 2009. To XO 5.0 Men mam od listopada.

Buty przeszły przez ten czas sporo. Od samego początku co weekend wyprawa w teren z plecakiem (taki trening przed główną wyprawą, wychodzimy w czwartek/piątek wieczorem, wracamy w niedzielę wieczorem), czasem zupełnie mokrzy, czasem sucho czasem błoto. I nawet jak ruszaliśmy na te treningi zupełnie mokrzy, wkładając przed wyjściem wszystkie rzeczy w wannę z wodą (takie przygotowanie do Bieszczadzkich deszczy :), to i tak chodziło się dość komfortowo (pomijając oczywiście poranki z mokrymi butami).

Potem wyprawa w lipcu przez polskie góry. Warunki od zupełnego przemoczenia, przez Beskidzkie błota, do skał Tatr. Na potwierdzenie filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=Ji3mU9AT_as

Potem jesień i znów co weekendowe wyprawy po międzyodrzu, nad zalewem itd. Błoto, deszcz, warunki przygodne.

Potem zima (jaka była w tym roku każdy wie). Kupa śniegu, mróz itd.

Teraz jest wiosna i dalej chodzimy na co weekendowe wyprawy, żeby nie wypaść z formy.

W każdych z tych warunków Meindle Engadin mnie nie zawiodły. Nawet jak zamokły kompletnie, to nie przeszkadzało to jakość mocno w marszu. Poranki były najgorsze (buty były mokre, zimne itd.), ale da się przetrwać.

Do pełnej suchości podczas wyprawy w lato, buty potrzebowały jednego pełnego słonecznego dnia, przytroczone do plecaka do wyschnięcia (wyjęte sznurowadła, wkładki i rozchylone ile skóra pozwoli).

Jakieś jeszcze wątpliwości?
-------------------------------------------
Jak żeś mniejszy, musisz być cwańszy!

Odpowiedz


Skocz do: