To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Nie wiesz? zapytaj! - krótkie pytania, szybkie odpowiedzi
Wiecie, Pava nie była demonem mocy, ale miała bardzo fajny ''drogowy'' strumień światła, który dawał jednolite oświetlenie dużej powierzchni drogi zarówno blisko jak i daleko co bardzo doceniłem. A paluszki bo mam dobrą ładowarkę, nowe aku dobrej jakości i jest to dla mnie wygodne przez wymienność z innymi urządzeniami.

Odpowiedz
@Azarel. dzieki.
Teraz wciaz czekam kolejne na opinie nt chinskiej poczty...
---
Edytowany: 2016-10-24 21:56:54

Odpowiedz
Zbynio, ale ja już mówię o zmodowanej, a ty znając życie zrobisz to sobie sam prędzej czy później.

Odpowiedz
T Atomicus
Pocztą chińską nie ma za bardzo znaczenia jakim rodzajem. Znaczenie ma, skąd (tzn. z jakiego lotniska - Guangzhou, Shenzen itd.) wyleci. Chociaż to też dynamicznie się zmienia. Ja dostawałem różnego rodzaju przesyłki i z różnych lotnisk. Bywało, że dostawa trwała tydzień ale i czekałem też prawie 40 dni na przesyłkę z tego samego lotniska. I piszę nie o datach wysyłki podanych przez majfrenda w danych zamówienia a o datach wyjścia przesyłki z kraju nadania zgodnie z danymi śledzenia na stronach przewoźników.

Najszybsze to oczywiście DHL. Ale w PL często przewoźnik żąda od odbiorcy opłaty w wysokości 70-80 zł (niezależnie od wartości przesyłki) rzekomo celnej za przeprowadzenie w Twoim imieniu odprawy. Jest to oczywista bzdura. W rzeczywistości żadnej odprawy nie było - urząd celny przystawia pieczątkę bez wnikania a wnioskowana opłata to opłata manipulacyjna - swoiste frycowe dla ludzi, którzy nie zażądają od DHL stosownych w takiej sytuacji dokumentów (np. protokołu przeprowadzonej odprawy). Wówczas nagle okazuje się, że ''koszt'' poniesiony przez DHL to prezent i jednak nie trzeba nic dodatkowo płacić. Miej to na uwadze przy wyborze DHL. Taka sytuacja nie musi (ludziki już zajarzyli w czym rzecz i często drążą temat, więc firma powoli odchodzi od tych praktyk) ale może mieć miejsce.

Odpowiedz
m: w sprawie lampki, też niedawno stałem przed takim wyborem. Mój paroletni Trelock za każdym podskokiem (korzeń, patyk, rowek) wyłączał się i musiałem go zmienić. Wybrałem Roxim RX5, który też jest na 4xAA. Świeci bardzo przyzwoicie: ''sprytnie'' na boki, a do przodu petarda. Ma tryb jazdy ''dziennej'', gdy świecą dwie boczne diody. Naładowane akumulatorki, Eneloop 2400 mAh, starczają na jakieś 6-8 godzin świecenia. Po 2 miesiącach jazdy, co w obecnych warunkach oznacza ok godziny świecenia dziennie, jestem z niej zadowolony.
-------------------------------------------
https://picasaweb.google.com/101891368622172825085

Odpowiedz
Myslałem właśnie nad Trelockiem (LS 750) jako, że ''firmowa'' i spełnia moje kryteria. O firmie Roxim nigdy nie słyszałem (spotkałeś się z nią wcześniej albo ktoś coś o samym producencie?), parametry ma ok, tylko stówę droższy np od ww Trelock'a.
Jak wygląda ''mechanika'', tzn jakość obudowy i potencjalne słabe punkty typu klapka baterii, uchwyt itp, które mogłyby chceć się ułamać np na mrozie?
Czy w trybie mocnym też sensownie oświetla blisko i boki czy wtedy to już taki ''szperacz''?

Edit:
Znalazłem taką opinię:
''Mam Roxim RX5.

Po 1,5 używania mogę stwierdzić, że:
1. nie jest odporna na deszcz - w dużym deszczu woda dostała się do środka i niemożliwe było zmienianie trybów pracy ani wyłączenie jej (cały czas zwierało).
Po rozkręceniu i wysuszeniu lampka działa prawidłowo.
2. Bardzo kiepski i przekombinowany uchwyt - mimo dokręcenia maksymalnego lamkka ma luzy i obraca się na boki.
3. Nie próbujcie w zimie na mrozie regulować uchwytu na kierownicę - pękł mi plastik.
4. brakuje mi trybu strobo.
5. Czas pracy na pełnej mocy 1,5 godziny
6. Przy kopnie tej lampki proponuję od razu zainwestować w akumulatorki i ładowarkę - baterie zżera momentalnie.''

Możesz się odnieść, szczególnie w kontekście wodoprzepuszczalności i mrozołamliwości?
---
Edytowany: 2016-10-25 09:38:01

Odpowiedz
Hej, pytanie może trochę jak od laika, ale pomimo lektury paru artykułów i rozmowy z paroma ludźmi na ten temat, mam wrażenie, że wiem mniej, niż na początku.
Chodzi mi o kurtkę. Jakieś 5 lat temu kupiłam standardowo kurtkę w góry z membraną, tak jak to się wtedy kupowało. Szybko się okazało, że w większości wypadków w tej kurtce można się po prostu ugotować, jak akurat deszcz nie pada i zaczęłam szukać dalej. Oczywiście trafiłam na softshella i po poszukiwaniach i rozmowach ze sprzedawcami w sklepach specjalistycznych zdecydowałam się na Columbia Sweet AS. Softshell bardzo cieniutki, bez żadnych podpinek, ociepleń itp. Dowiedziałam się też, że prawdziwy softshell membrany nie ma, więc myślałam, że trafiłam idealnie.
Jednak teraz wszędzie widzę ''modne'' chyba teraz softshelle, które mają deczko jakby sztywniejszy materiał, jakąś podszewkę i niską membranę. I mam wrażenie, że taka kurtka jest bardziej uniwersalna (ale nigdy takiej nie miałam, i nie wiem na ile jest to po prostu kurtka niedzielnego górołaza a na ile naprawdę nadaje się na jakiś treking). W tej chwili utknęłam z dwiema kurtkami: wychodzę w góry w softshellu, ale zawsze mam HS ze sobą, jakby lunęło deszczem (mój softshell wytrzymuje jakieś 30min deszczu). Do tego jak jest zimniej, to softshell już nie daje rady. Jak jeżdżę przy paru stopniach na rowerze to też czuję jak mocno wiatr przewiewa.
Polećcie coś - wiem, że uniwersalne rozwiązania nie istnieją, ale jak to jest z tymi softshellami? Ostatnio słyszałam opinie ''o rety, po co Ci HS, Ty w Himalaje idziesz?''. To jak to w końcu jest, moim zdaniem sam SS nie zda egzaminu jak pada albo jak jest zimno. No chyba, że te dzisiejsze hybrydy do tego służą.
Poradźcie, wypowiedzcie się proszę.
-------------------------------------------
A

Odpowiedz
@Zbynek Ltd. możesz podać u kogo to kupowałeś (tą lampkę)? :)
-------------------------------------------
A

Odpowiedz
Pełno tego na Aliexpress. Wpisz ''led bicycle 18650'' i zawęź cenę do 3 $.

Odpowiedz
@skasna
Dla mnie softshell ma chronić przed wiatrem, dawać lekką termikę i niewielką ochronę przed lekkim, krótkim deszczykiem.
Od deszczu bierzesz ze sobą lekką kurteczkę membranową - nie hardshella, lecz coś o wadze do 250 g. Tutaj ekonomicznie mogę polecić Raincuta z Decathlonu. Wielokrotnie droższe opcje to np. kurteczki z Gore-texu Paclite i podobnych membran.
Od zimna bierzesz ze sobą jakąś warstwę termiczną - np. bluzę z Powerstretchu, polar, kamizelkę z Primaloftu czy sweter puchowy.
Osobiście lubię i używam jeszcze leciutkich wiatrówek z Pertexu.
Słowem - możesz zastąpić softshella zestawem: Powerstretch + wiatrówka + lekka przeciwdeszczówka. Jeśli dodasz do tego kolejną warstwę termiczną (np. kamizelką), masz zestaw na naprawdę różne warunki. Przy czym jest to rozwiązanie często podobne wagowo do softshella, a dające więcej możliwości w doborze poszczególnych warstw do danych warunków.

Odpowiedz
Zbynek, ale czy warto? Tryby 100% i migający, a jakiś pośredni? Wolał bym wydać te 100zł i kupić od sprawdzonego dostawny gotowego moda.

Odpowiedz
@leppy mój softshell waży bardzo mało i pakuje się w małe rozmiary. Ale jest tak dopasowany, że cienki polar pod niego wejdzie ale nic więcej...
Czyli HS do niczego nie jest przydatny?:p

Odpowiedz
Raczej nie poszłaś jakąś ,,odosobnioną drogą''. W większości (naszych) przypadków było podobnie. HS jest potrzebny, warto go nosić szczególnie zimą. Taki 15-20k deklarowanej paroprzepuszczalności będzie w miarę przyzwoicie ,,oddychał'' w niższych temperaturach.
Jeżeli masz 5-10 k to jest to typowy foliatex i sauna raczej pewna.
Softy membranowe (pomijam czy foliatexy ze sklepu BHP czy z lepsiejszą membraną typu 15 k), z zewnątrz gładkie a od wewnątrz z wykończeniem polarkowym) to ubiór na bardzo wąskie warunki. OK, wytrzymują średni deszcz ale by zachować suchość pod muszą mieć podklejone, szczelne szwy. Do tego ich wadą jest to, że namoknięte bardzo dużo ważą (absorbują wodę) i długo schną. W warunkach braku ogrzewania i dużej wilgotności raczej złapią nieprzyjemny zapach niż wyschną (do rana).
Ja używam takiego softa do jazdy na rowerze gdy jest lekki mrozik i sucho. I w zasadzie tylko dlatego, że ma lepiej skrojony kaptur niż wiatrówki które posiadam.
Czyli reasumując soft membranowy nie jest ,,bardziej uniwersalny'' a wręcz mocno wyspecjalizowany ;)
Bo:
- nie chroni w 100% przed deszczem
- nie zapewnia wystarczającej termiki przy niskim/zerowym wysiłku
- sporo waży (w kategoriach outdoorowych)
- słabo się kompresuje=zajmuje sporo miejsca
- długo schnie

Za to jako warstwa zewnętrzna w porównaniu z wiatrówką
- lepiej wygląda (szczególnie damskie, taliowane modele) na mieście
- często ma więcej użytecznych kieszeni
- nie szeleści i furkocze
- nadaje się na wierzchnie okrycie podczas oficjalnych uroczystości ;)

leppy napisał prawie wszystko. Ja polecam zanabyć sweterek puchowy z Deca za 200 zł - mało waży, mało zajmuje miejsca w plecaku a na docieplenie jak znalazł.

Odpowiedz
@PRS No mój HS ma jakieś 20k z tego co pamiętam.
Ten sweterek puchowy to jako docieplenie po SS? Nie wiem czy mi się coś tam zmieści:p
Przyznam że największy problem mam z takimi porami jak teraz. W zimie Idę w HS bo w aofcie bym zamarzła. W lecie czy na wiosnę jak pogoda ładna to tylko SS od wiatru. A tak jak teraz? Jak nie pada to w membranie za goraco, a jak przygwizdzi to w aofcie za zimno :p
Jadę na weekend w Tatry i poważnie się zastanawiam czy nie nosić obu (a nie mam zamiaru chodzić po dolinkach raczej).

Odpowiedz
Sweterek to takie docieplenie na postojach czy w bazie/na kampingi. Czy go założysz pod czy na, nie ma większego znaczenia. Osobiście uważam, że założony na wierzch lepiej grzeje.
W sweterku puchowym jednak się nie chodzi, puch nienawidzi wilgoci.

Kupiłaś softa bezmembranowego i taki masz (uważam, że bardzo dobrze). Jak ci zimno to zakładaj pod spód jakiś polar czy strech i w ten sposób się dogrzej w trakcie marszu. Nie kupuj membranowych softów bo to tragedia zimą, bez ogniska tego nie wysuszysz, a suszenie na sobie trwa wieki.

Odpowiedz
Przez większość bezmembranowych softów hula wiatr, nie wyłączając mojego spacerowego Marmota. Soft zastąp wiatrówką z dobrym kapturem, jest sporo ładnych damskich wiatrówek na rynku. Do tego powerstrech lub polar, jakaś grubsza koszulka i masz w czym wybierać. Na deszcz zostaw sobie HS.
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com

Odpowiedz
@Arni dzięki:)

@Leśna podaj przykład jakiejś wiatrówki proszę, bo w określeniu 'wiatrowka' to ja się zatrzymalam na kurtce w podstawówce :p
Na deszcz HS czyli nadal trzeba nosić dwie kurtki:p

Odpowiedz
m, o lampkach rowerowych:

Ja używałem Trelock LS 725.

O Roxim wcześniej nie słyszałem. Szukałem mocnej lampki zasilanej na paluszki i trafiło na Roxim RX5 Premium :-)

Klapka baterii to w sumie cała obudowa. Jeden fragment ''wjeżdża'' w drugi i mechanicznie wydaje mi się to lepiej pomyślane niż w Trelocku. W LS 725 musiałem posiłkować się dodatkową śrubką, bo na wybojach (zamarznięty ślad po traktorze) kiedyś mi wszystko się rozleciało i szukałem w śniegu części i akumulatorków.

Na razie miałem 2 solidne zlewy (takie, gdzie mokre miałem wszystkie ubrania) i nie odnotowałem problemów z lampką. Mrozu jeszcze nie doświadczyłem. Wydaje mi się, że uchwyt w miarę solidny, choć lampka trochę waży. Odnosząc się do LS 725, to tam po jakimś czasie musiałem pokombinować z nowym przeczepieniem, bo firmowe nie wytrzymało trudów. Tego Roxima mam 2 miesiące i zima dopiero przed nim :-)

Lamka ładnie oświetla boki. Jak jadę lasem, to całą ścieżkę szeroką na jeden samochód mam oświetloną na szerokość, zaraz przed kierownicą. Nie mogę się tu do niczego przyczepić.

Ad. 1 - nie zauważyłem, może moje ulewy były mniejsze
Ad. 2 - u mnie zamocowana solidnie, ale da się ręką lekko na bok przesunąć
Ad. 3 - możliwe, mrozu jeszcze nie doświadczyłem
Ad. 4 - potwierdzam, nie ma żadnych migań. Jak włączę lampkę to mam mocne świecenie (to chyba jest 100%), lekko naciskam i mam nieco słabsze (pewnie 80%), jeszcze raz lekko i mam dwie diody do jazdy w mieście i tak w kółko. Aby lampkę wyłączyć trzeba nacisnąć nieco dłużej.
Ad. 5 - raczej jeżdżę na tym 80% i czarne Eneloop (bodajże 2400 mAh) wystarcza mi na jakieś 6-8h. W moim przypadku oznacza to jazdy przez tydzień i weekendową wymianę zestawu akumulatorków.
Ad. 6 - Eneloop-y miałem po Trelocku, co było też powodem szukania czegoś działającego na takich akumulatorkach.

Zerknij jeszcze na filmiki na youtube. Widać tam konstrukcję, mocowanie do kierownicy, sposób świecenia i różnice między różnymi wersjami tej lampki.

Na http://www.roxim.net/product_rx5user.html jest instrukcja po angielsku.
-------------------------------------------
https://picasaweb.google.com/101891368622172825085

Odpowiedz
@skasna zacznij od ,,ciepłej'' bielizny. Nie wiem gdzie mieszkasz ale nawet w małych miejscowościach w ,,zwykłych'' sklepach można dostać np. produkty krajowego Brubecka np. http://www.brubeck.pl/pl/content/bluza-d...%99kawem-0
http://www.brubeck.pl/pl/content/komplet...nie-thermo
Słowa kluczowe to poliamid-polipropylen
Prawdopodobnie w takiej koszulce oraz podstawowym polarku z Deca (50siątka) i Twoim sofcie będzie Ci wystarczająco ciepło w ruchu nawet w parostopniowym mrozie. Piszę ,,prawdopodobnie'' bo nie wiem jaką masz ,,termikę''.
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny

Odpowiedz
@skasna przykłady wiatrówek:
https://www.montane.co.uk/womens-c15/clo...acket-p107
http://eu.patagonia.com/enPL/product/wom...?p=24146-0
http://cumulus.pl/pl/kategorie/kurtki/wi...d=26&vid=1
http://sklep.kwark.pl/pl/p/Wiatrowka-Laponia/364

Odpowiedz


Skocz do: