To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Karrimor KSB 100
#1
OPIS PRODUKTU:

materiał: zamsz + grubo pleciona cordura
membrana: gore-tex
podeszwa: Vibram
dodatkowe: wkładki

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
18-07-2005, 05:00

Pierwsze wrażenia i pierwsza niemiła konstatacja - mądry Polak po szkodzie. Kupując te buty nie zwróciłem uwagi na pewny szczegół - otóż dokładnie na pięcie przez sam środek buta od góry do dołu idzie potwornie gruby i wystający szew. Na efekt nie trzeba długo czekać - zdarta skóra na piętach po kilku godzinach chodzenia. No to zaklejam nogi lepcami i jest tak jak powinno być - idzie się jak na buty za 430 zł przystało.

Radość kończy się wieczorem kiedy ściągam buty - które nie mogąc mi nic zrobić w zaklajstrowaną piętę, zrobiły mi swoim piło-szwem dziury w skarpetach. Nie miałem 7 par skarpet na 7 dni wycieczki, więc następnego dnia zakleiłem szwy lepcami - to zdecydowanie pomogło i prawie zaczynałem być zadowolony, ale pech chciał że przez pozostałe 5 dni wycieczki lał deszcz.

Oczywiście do butów ściekło po spodniach i lepce się odkleiły no i resztę sobie dopowiedzcie sami. Myślałem że szwy się wyrobią - ale przez cały okres użytkowania butów, ścierały wszystko co stanęło na ich drodze. Dodam że buty nie były za duże ani za małe bo po zaklejeniu szwów lepcami szło się ok. Więc pierwsza gruba krecha za bezmyślność w wykończeniu buta.

Druga krecha za to że but jest zbyt wysoki w śródstopiu - kończy się to tym, że noga w nim lata i robi się po prostu niestabilny - zahaczając podeszwą o kamień, but potrafi się do tego stopnia okręcić na stopie, że staniemy na ziemi nie podeszwą a bokiem buta (co mi się zdarzyło kilka razy) i nieszczęście gotowe. Dają co prawda dodatkowe wkładki do butów żeby ten efekt zniwelować i to przyznam działa ale wtedy ze zdwojoną siłą zaczyna dawać znać o sobie tylny szew. Trzecia krecha za krzywo wykonaną cholewkę. W jednym bucie łamie się ona w jakimś dziwnym miejscu uciskając mnie w kostkę i powodując na każdej wyprawie trwającej dłużej niż 3 dni powstanie krwiaka, który każe mi biegać w sandałach kiedy tylko się da. Mógłby ktoś powiedzieć że jestem jakimś platwusem czy kto wie kim, ale w żadnych markowych trekach, a znosiłem już kilka par, nie miałem nigdy takich problemów.

No i na koniec trwałość - buty rozpadły się po dokładnie 29dniach chodzenia. Mniej więcej 10 dni mokły w deszczu, 10 miały miłe i suche warunki, a 10 dni spędziły w ciężkim i mokrym śniegu. Dodam że tenśnieg załatwił je dokumentnie. Cordura na wewnętrznych ściankach butów zmechaciła się do tego stopnia, że jeszcze kilka dni i po prostu by się przetarła. Przetarły się za to nitki w tych samych częściach buta - co 2, 3 cm (na długości kilkunastu cm). No i żeby była pełnia szczęścia (a naprawdę byłem szczęśliwy że pozbędę się wreszcie tych butów) - pękła skóra na zgięciu jednego buta a w drugim też miała na to wyraźną ochotę.

Czas użytkowania: 29 dni w górach

Zalety:
- wygląd

Wady:
- bardzo gruby szew idący przez środek pięty
- zbyt wysokie w palcach śródstopiu
- krzywo wykonana cholewka jednego z butów
- rozpadły się po miesiącu chodzenia



Odpowiedz
#2
W duzej czesci autor testu jest sam sobie winny. Takie rzeczy od razu trzeba weryfikowac ...
-------------------------------------------
witaj.net

Odpowiedz
#3
W jakich butach jeszcze chodziłeś do których piszesz, że masz odniesienie? Piszesz o 5 parach.
-------------------------------------------
michmis

Odpowiedz
#4
zgadzam się z Tobą Tree ale trzeba też pamiętać o tym, że to już nie ten sam Karrimor co przed jeszcze 3/4 laty.a szkoda, że taka nazwa zaczyna szwankować bo to dobra firma była.29 dni!!!!!to po prostu smutne.

Odpowiedz
#5
najlepiej jakby sie wypowiedzial ktos kto ma takie buty takze. obawiam sie, ze mogla to byc zla partia/bubel. nie bronie karrimora ale zeby to byly az takie chlamy?
-------------------------------------------
witaj.net

Odpowiedz
#6
niestety coraz więcej takich opinii, że jednak chłam coraz większy robią...

Odpowiedz
#7
Co do ''latania na śródstopiu'' to Karrimory są tak szyte - pod grubszą skarpetę. W moich 300 też chodzę z włożoną drugą wkładką i w miarę grubych skarpetach-wtedy jest ok (pierwszy wyjazd, na Mogielicę zaliczyłem bez grubej skarpety i skończyło się ''mięsem'' na piętach :P )
Btw dziwię się, ze kolega poszedł w takich butach na mokry i ciężki śnieg ;)
-------------------------------------------
Pzdr, Qba

Odpowiedz
#8
A już miałem je kupić kupić...:) Jedna uwaga, cena to ok 350 w Skalniaku we Wrocławiu. Za 430 złych można kupić 300 co też uczyniłem i właśnie zaczynam testować:)
-------------------------------------------
otas

Odpowiedz
#9
treewood >> Co masz na myśli pisząc cyt. ''W dużej części autor testu jest sam sobie winny''



Odpowiedz
#10
no jest sam sobie winien, ze kupił karrimora...

:)
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#11
Nie chce bronić Karrimora tylko pragne zauważyć że po pierwsze skoro te buty mają wysokie podbicie a autor recenzji ma niskie to poprostu niewłaściwe dobrał model do budowy swojej stopy, po drugie nie są to to buty do chodzenia po ciężkim i mokrym śniegu więc trudno mieć pretensje że nie spisały się w takich warunkach a po trzecie autor sam przyznaje się że podczas deszczu nie nosił ochraniaczy więc trudno mieć pretensje że woda lała mu się po spodniach do środka.
Natomiast co do samego Karrimora jako marki to faktycznie nie jest to ta sama jakość co 4-5 lat temu.

Odpowiedz
#12
1. Na stronie oficjalnego przedstawiciela firmy Karrimor na terenie Polski w opisie butów KSB100 jest wyraźnie napisane, że buty posiadają wkładki dla osób z niskim podbiciem (http://www.karrimor.pl/oferta01-04-01-02.php). Z tego wniosek, że osoby z takimi nogami mogą przypuszczać że jest to produkt dla nich odpowiedni.
2. W żadnym opisie producenta nie znalazłem informacji dotyczącej zakazu chodzenia w butach KSB 100 po ciężkim i mokrym śniegu. Od dwóch lat chodzę w zimę w swoich Niwach po każdym śniegu i się od tego nie rozpadły. Powiem więcej, jak chodzę po deszczu to ochraniaczy też nie zakładam.

Odpowiedz
#13
~Gaweł, każdy kto troszke zna się na butach od razu wie że buty typu KSB 100 nie są przeznaczone na snieg i niema tu znaczenia że producent nie napisał tego CZARNO NA BIAŁYM. A to że Ty chodziś po deszczu bez ochraniaczy to Twoja sprawa ale nie znaczy to że takie postępowanie jest właściwe.

Odpowiedz
#14
No tak! najlepiej nie wyjmowac ich z pudelka po zakupie,chodzić w nich po domu, albo używać w słoneczne dni zamiast sandałów.29 dni żenada!
-------------------------------------------
Kardi

Odpowiedz
#15
Wiesiek >> Rozśmieszyłeś mnie. Chcesz powiedzieć że to są buty pustynne? Uważasz, że buty do chodzenia po polskich górach mogą być nieodporne na oddziaływanie śniegu i wody? Zresztą nawet buty pustynne byłyby w stanie wytrzymać 3 tygodnie na deszczu i śniegu. Inna rzecz że byłoby w nich zimno i mokro. Ale by się nie rozpadły.
Karrimor nie sprzedałby w Polsce ani jednej pary tych butów gdyby napisał, że jego buty rozpadają się po 20 dniach chodzenia po śniegu i deszczu. Buty za 430 zł muszą mieć stosowną odporność na oddziaływanie czynników atmosferycznych. A na butach Karrimora rzeczywiście się nie znam. Znam tylko buty wojskowe polskie typu Opinacze i Niwy. Może nie są nadzwyczajne, ale nie rozpadają się po 29 dniach użytkowania.

Odpowiedz
#16
Warunki w jakich uzywano but to jedno. Drugie, wg mnie duzo wazniejsze to ten nieszczesny szew. Sam pomysl mrozi krew w zylach, a wizja lokalna potwierdza pierwsze odczucie - ogladalem i przymierzalem kilka par ksb100, we wszystkich byl tak samo beznadziejnie wypukly, czulo sie go przez gruba skarpete. Widzialem to rozwiazanie rowniez w butach TNF i tak samo odstreczylo mnie to od ich zakupu, ale wygladal na duzo lepiej zrobiony - ''wpuszczony'' w material.

Odpowiedz
#17
Gaweł ja nie napisałem nic takiego śmiesznego. Przecież nie twierdze że od chodzenia po mokrym sniegu te buty mogły się rozwalić bo to nie ma nic wspólnego, raczej mi chodzi o ich odporność na przemakanie. I naprawde nie bronie tu Karrimora bo raczej o ich produktach przynajmniej na dzień dzisiejszy najlepszego zdania.

Odpowiedz
#18
Em napisał 2005-03-10 22:00:54 ''mam od niedawna karrimor ksb 100..w terenie po kilku godzinkach w śniegu przemokły..aż chlupało..mimo impregnacji..''



Odpowiedz
#19
gawel - moze sie tak pocil? :)
-------------------------------------------
witaj.net

Odpowiedz
#20

1. treewood >> pytałeś o opinie innych użytkowników butów KSB 100. To go masz. Także negatywna opinia.

2. Mam pytanie do myszomora dotyczące przekręcania się buta. Czy jest to wynik wyboru nieodpowiedniego buta. Czy też zjawisko przekręcania się buta zdarzało się przy końcu eksploatacji kiedy wystąpiły deformacje rozpadającego się buta.

Są dwa testy dotyczące butów Karrimora KSB 100 i KSB 300. Ten sam producent i zupełnie różne opinie?

Odpowiedz


Skocz do: