To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Quechua Spodnie Bionnassay 900
#1
Dziękuję że bardzo się na mnie nie gniewacie (zbytnio :)) i kivak'owi że spodobał mu sie sposób w jaki to napisałem.

Jeżeli chcecie to można wszystko pociąć tak by zostało coś takiego jak zamieszcze poniżej. Mało dramatyzmu, suche fakty.
Kivak, a te moje recenzje, to dać do recenzji, czy gdzieś na forum wrzucić?




Quechua Spodnie Bionnassay 900

http://tiny.pl/h24r6
[edit - admin]


Witam, przeszukałem całe forum i nie znalazłem nigdzie żadnej opinii na temat tych spodni, więc zakładam ten temat, aby potencjalni kupujący mogli dowiedzieć się czegoś więcej na ich temat.

Mam je zbyt krótko, aby dawać ten post jako recenzje, więc wrzucam na forum

Plusy
- bardzo rozciągliwy materiał w 4 kierunkach
- gęsto tkany materiał
- bardzo dobry krój pod sylwetkę, ale nie opinający
- naszyte wzmocnienia na tyłek i kolana z materiału o budowie ripstop
- na wysokości kostek wbudowany materiał pozwalający przynajmniej w teorii na używanie raków bez ryzyka porwania spodni
- duże szlufki i pasek w zestawie
- 4 kieszenie zapinane na zamek (2 na biodrach jedna na prawym udzie, jedna na pośladku)
- suwaki w nogawkach do połowy łydki
-wszystkie suwaki YKK
- materiał nie jest sztywny, nie szeleści
- spodnie są dość lekkie jak na użycie tak gęstego materiału.
-główny materiał spodni jest zaimpregnowany przed wodą (DWR)
- w nogawkach jest ściągacz, który można zacieśnić nogawkę wokół butów
-materiał główny to softshell (oczywiście bez membrany) od zewnątrz gładki, od strony ciała faktura milimetrowych miękkich kostek (coś w stylu grid).

Minusy
- naszyte łaty ochronne na kolanach i posladkach chłoną wodę. Nie mają żadnej impregnacji
- wykonanie szwów marnej jakości (słaba nić i słaby ścieg, który z czasem będzie się pruł)
-brak haczyka w nogawkach który mocuje się do sznurówek
- w dołączanym do spodni pasku klamra jest tak skonstruowana, ze łatwo potrafi otworzyć się sama
- spodnie opisane przez producenta jako całoroczne techniczne spodnie górskie, ale to ściema, bo one nadają się na późną wiosnę, lato i wczesną jesień. Oczywiście mówię tu o górach, a nie o mieście i o staniu na przystanku autobusowym, bo to można robić w zwykłych dżinsach.
-------------------------------------------
zrób z tego serek topiony....

Odpowiedz
#2
Czyli...
Produkt nie jest taki zły, sądząc po zestawieniu wad i zalet.
Z wad najważniejsze jest to, że ma słabą impregnację na kolanach i pośladkach(tylko). Powiem Ci, że impregnacja DWR (w moich softshellowych produktach, np Montane (spodnie Terra), czy Milleta (kurtka Mustang - tu jest mebrana poza tym), czy np Columbii też szybko poszła w zapomnienie, po pierwszych praniach i ulewach.
Te spodnie nie są z założenia wodoodporne-nie mają membrany. Dużo bardziej interesujący jest czas ich schnięcia i to jest moim zdaniem ważne w idei wykorzystania softshella L&F.
Pasek można wymienić, każdy z nas ma swój ulubiony, także outdoorowy ;P
Brak haczyka? W żadnych spodniach softshellowych takiego nie miałem i nie uznaję tego za wadę.
Zły opis przez producenta? Ale to już nie jest cecha samych spodni, przecież.
Ja osobiście w bardziej cienkich napierałem zimą, mając pod spodem getry.
Szwy, które będą się pruć. Ale już się popruły? Czemu skazałeś je już na poprucie, skoro tego nie zrobiły jeszcze?

Poza tym same zalety wymieniasz, wygodę, krój, wagę. To są dla mnie, jako czytającego opinię ważniejsze cechy niż np. pasek, który i tak zawsze zmieniam na swój wypróbowany, notabene bardzo lansiarski Tatonki :))
Z Twojego powyższego tekstu wynika, że to całkiem niezły produkt. Może powinien być po prostu tańszy.

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz
#3
Ile te spodnie waza? Tak realnie, przed proba wody ;)

do pytania o recenzjach: Recenzje produktow w recenzjach, na prawo od forum.
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia

Odpowiedz
#4
może nie przeczytałeś dokładnie - DWR jest na całej powierzchni głównego materiału spodni i to naprawde bardzo dobry (nie wiem co będzie po kilku praniach) ale na łatach NIE MA GO WOGÓLE ! Widziałes kiedyś coś takiego? bo ja nigdy. Nie można tego puszczać mimochodem, bo to jest straszna lipa.
Moim zdaniem SS nie może mieć membrany, bo wtedy niczym się nie różni od HS. Soft Shell powinien mieć DWR i oczywiście powinien szybko schnąć. A nie DWR miejscowy. To jakas kompletna kicha jest....
Co do paska - lepiej nie dawać wogóle paska niż dawać kiepski, bo zostaje niesmak, albo spodnie spadają z tyła w najmniej oczekiwanym momencie. Np gdy się wiercisz gdzieś w skałach,a pod tobą jest niezły luft... Troche głupio czyż nie ? :)
Spodnie moim zdaniem są udane, ale mają niedoróbki, a DWR to jednak podstawa.
Haczyki w spodniach to moim zdaniem przerewelacja, bo spodnie trzymają się jak stuptuty i nic sie nie majta. To jedna z większych zalet spodni. Poważnie.
A teraz do Kivaka - próbuje zacząć zamieszczać recenzje moich ciuchów, ale jak wrzuciłem opis bluzy Millet Grid Po, to mi admin ją 2 razy wywalił. A milleta nikt tu nie recenzował, co jest dziwne, bo firma jest świetna, choć faktycznie mało znana.
Spodnie bez paska ważą ok 550g niby OK, ale ale moje zimowe SS Vaude ważą tylko 200g więcej... A spodnie Arcteryxa to waga ok 350g
-------------------------------------------
zrób z tego serek topiony....

Odpowiedz
#5
Pozostałe treści z tego wątku poszły w kosmos. Część, w miarę sensowna wywędrowała tu:
https://ngt.pl/thread-8169.html
temat rzeka, ale, jak ma się jakieś doświadczenia, można je tam przedstawić.

W TYM wątku pisać proszę na temat doświadczeń ze spodniami
Quechua Bionnassay 900

Odpowiedz
#6
Ja podobnie jak @zając oblukam sobie te spodnie.
http://www.decathlon.pl/spodnie-bionnass...#avantages
A tu wersja francuska dodatkowo wideo.
http://www.decathlon.fr/pantalon-bionnas...25606.html
---
Edytowany: 2013-02-20 23:25:22

Odpowiedz
#7
o kurka siwa... zacząłem czytać, bo widzę, że w jeden dzień temat nabił 4 strony, przeczytałem cały dłuuuuuugi pierwszy post autora i już miałem się logować dodać swoje 3 grosze, a tu bach - jakiś szybki Bill zdjął połowę postów :D no nic...

Decathlon ma naprawdę dobre niektóre rzeczy. Koszulki oddychające na siłownię, które też w góry zabieram i nie ustępują wcale nawet produktom Under Armour. Prałem je już ze wszystkim co popadło i nadal są śnieżnobiałe i szybkoschnące. Świetna bluza Forclaz 500 i leciutkie spodnie Forclaz 900 na lato w góry i na rowerek. Porządne skarpety, dzięki którym przestałem mieć wreszcie bąble na stopach. Bardzo dobre plecaki z serii Air, leciutki windstopper na rower i takaż czapka.. no można jeszcze sporo powymieniać.

Po paru latach doszedłem do wniosku, że tak naprawdę w góry najważniejsza jest kurtka, buty i plecak i na tym naprawdę nie warto oszczędzać. Natomiast wszystko inne - bielizna, spodnie, softshelle, polary, czapki, rękawiczki, itd.. w mojej ocenie ma mniejsze znaczenie. I uważam, że nie warto za te rzeczy przepłacać, jeśli coś można mieć równie dobre, a taniej. Chyba że trafi się jakaś super promocja, np. kupiłem Mammuta Ultimate pro jacket za 40% ceny.

Odpowiedz
#8
Ja nie załapałem się na pozostałe 3 strony;)
Ale do rzeczy. Nie kupię tych spodni ze wzg. na cenę.
Ale może ztanieją...
Dlatego chciałbym wiedzieć czy na pośladkach są wstawki z tego samego materiału co na kolanach?
Bo jeżeli tak to posadzenie pupy na wilgotnej ławce równa się mokra... no np. mokry fotel w samochodzie.
P.S. mam nadzieję, że Administracja mi wybaczy mini radę dla naszego nowego kolegi- jeżeli chcesz sprawdzić wodooporność jakiegoś produktu z Deca to nie musisz przynosić butelki - za kasami jest ubikacja - można pod kran, a potem pod suszarkę.
Jeżeli masz paragon to oddajesz bez problemu.

Odpowiedz
#9
ja się już nie wypowiadam nt ciuchów Decathlonu, czyli marki Quetchua, bo znowu będą 4 stony.
Ale zgadzam się. W górach najważniejsza jest porządna kurtka. Nawet jesli miałaby być trzymana 99% czasu w plecaku. Buty są nieważne. można chodzić nawet w trampkach, tylko trzeba mieć zahartowane stopy i sztywne kostki. W innym wypadku lepiej miec porządne buty trekkingowe wysokie z usztywnieniem kostki przed jej skręceniem.

PS ta moja wypowiedź w sumie też to wycinki :)
-------------------------------------------
zrób z tego serek topiony....

Odpowiedz
#10
tak spodnie mają dokładnie ten sam materiał na kolanach i na pośladkach. na kostkach jest jakiś miękki plastik.

Po co wydawac pieniądze żeby iść z nimi do łazienki, skoro można wylać kilka kropel wody.

Spodnie kupiłem z pełną premedytacją, pomimo tej wielkiej wtopy z brakiem wodoodpornosci. Moim zdaniem drzemie w nich potencjał. Tylko musze kupić dobry impregnat.
-------------------------------------------
zrób z tego serek topiony....

Odpowiedz


Skocz do: