To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Liny dynamiczne
#1
Jak wiadomo kupno liny dynamicznej ze szpuli wychodzi taniej niż zgrabnie zapakowanego kawałka ale... no właśnie końcówki są niezabezpieczone. Z tego co wiem to opalenie na oniu jak zwykłych lin statycznych czy żeglarskich nie jest do końca właściwe. Czy wie ktoś jak to zrobić poprawnie (np aby mieś pewność że rdzeń się nie będzie wysuwał)? Czy można to gdzieś załatwić np w jakimś sklepie w Krakowie?
Pozdrawiam

Odpowiedz
#2
nie wieim czy gdzies to robia ale ja mam tak ametode troche zeglarska wez nici dosyc mocne al enie bez przesady cienkie zrub z nich petelke ale nie wiazana tylko prze zalamanie konca nici przyloz do liny tak zeby szpulka byla jej przedluzeniem a petelka kierowala sei na line i koncowka nitki sterczala za line owin dokladnie koncowke liny na odcinki jakis 2 cm poczym przeloz koniec nawijany przez petelke i wyciagnij koncowke nici kora mial sterczec poza line tak zeby petelka wciagnela pod zwoje ta droga koncowke wow mam nadziejeze nie zamotalem ci zabardzo no ale jak tak zrobisz to moim zdaniem nei mupsci ja tak robie jedyne co mnie zastnawia to ta lina z bebna wiesz liny w kawalku sa drozsze ba sa poprostu o lepszych parametrach a to nasze zycie i proponuje ci zastanow sie lepiej czy warto na nim oszczedzac a te rady potraktoj wtedy jako zakanczanie lin do stanowiski krutszych kawalkow do wedkowania a oczywiscie niem usisz sie odrazu zabic ale przez slabsze parametry lina poprostu duzo szybciej sei zuzyje a chyba nie o to ci chodzi:)
-------------------------------------------
straiker

Odpowiedz
#3
1.Z tego co zrozumiałem to mówisz o zrobieni tzw. opaski na końcu liny...No cóż zawsze myślałem że to za słabe i stosuje się tylko do plecionych lin pochodzenia naturalnego (np. grube cumy żeglarskie). Rozumiem że z powodzeniem stoujesz tą technokę na swojej linie?
2. Natomiast co do ceny nie mogę się zgodzić- łatwo to sprawdzić wystarczy wejść do jakiegokolwiek sklepu wysokogórskiego i porównać cenę TEJ SAMEJ liny z szpuli i w kawałku...

Odpowiedz
#4
straiker>> czytales ten post przed dodaniem? nie wiem o co Ci chodzi, to jeden wielki bełkot!

szczawik>> wydaje mi sie ze nie masz sie o co martwic, a line uciac rozgrzanym grotem lutownicy transformatorowej. przy cieciu scala Ci sie wlokna. a tak poza tym to wszystkie nowoczesne liny dynamiczne (bodajze oprocz slowackiego zilmonta) charakteryzuja sie zerowym przesowem oplotu wzgledem rdzenia.
a tak poza tematem beal zaprezentowal ostatnio line - model jocker - ktory spelnia wymogi liny polowkowej, blizniaczej i pojedynczej.
pzdr!

Odpowiedz
#5
Lina w kawałku 50 czy 60 m może być trochę droższa właśnie dlatego, że ma profesjonalnie zabezpieczone końcówki, czasem jeszcze oznaczony środek. Różnica chyba jednak nie jest kolosalna, czasem nawet lina ''w kawałku'' może być tańsza. Np. ta w linku poniżej: metr kosztuje 1,45 euro, a 50 m tylko 70 m (50 x 1,45 = 72,50).
Zauważyłem też, że zawodowcy (ratownicy, przewodnicy) używają raczej częściej lin kupowanych jako całość, a nie ciętych z metra.
Natomiast sposób, o którym pisał Michu stosują z powodzeniem niektórzy sprzedawcy, np. w Skalniku do cięcia lin używają właśnie lutownicy.

Pozdrówka
-------------------------------------------
Tomek

Odpowiedz
#6
wydaje mi się że nie warto oszczędzać zawsze można kupić te 5 metrów więcej i co miesiąc ciąć i zakańczac ale czy ma to sens.. wydaje mi się ze nie. Pozdrawiam

-------------------------------------------
turbo

Odpowiedz
#7
Witam.
Nie mam doświadczenia ze sprzętem wspinaczkowym dlatego proszę o pomoc:
Jakiej długości trzeba kupić line chcąc zająć się wspinaczką?
Taka żeby wystarczała na sztuczne ścianki (w budynkach) a potem w niskie skałki (niskie tzn.do 20m)? No i jaka powinna być ta lina (jaki typ,parametry, czy coś takiego)?
Będe wdzięczna za radę.
Pozdrawiam
-------------------------------------------
Z góry przepraszam za błędy ortograficzne

Odpowiedz
#8
Najlepiej kupić 60m, są droższe niż standardowo sprzedawane 50, ale współczesne wyciągi często wymagają właśnie 60tek. Do wędkowania potrzebna jest lina 2xdługość wyciągu+metr. A na pewno po okresie nisko-skałkowym będziesz chciała wypróbować czegoś innego :)
Co do parametrów, to poczytaj na sieci - jest kilka dobrych poradników (sprawdź sobie co to jest: liczba odpadnięć liny, siła graniczna, współczynnik odpadnięcia). Warto przeczytać opinie dotyczące trwałości oplotu (lina o swietnych parametrach wcale nie musi być wytrzymała :)
-------------------------------------------
Pzdr, QbaS

Odpowiedz
#9
na ubezpieczone drogi spokojnie wystarczy najcienszy lanex pojedynczy. cena dobra, jakosc (tych nowych lanexow) tez w miare dobra. najlepiej to kupic 70m - jak pojedziesz na west z lina 60m mozesz sie nieco zdziwic. poza tym lepiej wydac wiecej kasy na dluzsza line, zeby w miare uplywu czasu ja skracac, niz np kupic 50 i po dwoch latach miec 35m. generalnie duzo zalezy od intensywnosci uzywania - rzecz jasna, jezeli zamierzasz wspinac sie czesto to dobrze by bylo zainwestowac w mammuta albo beala.

parametry liny pojedynczej nie maja zbyt duzego znaczenia w skalkach na obitych drogach
-------------------------------------------
krzys

Odpowiedz
#10
Zawsze to kilka cyferek, które poprawiają łojanotowi samopoczucie (nawet jeżeli na wo ~ 2 nie ma szans :D ).
Nie wiem czy jest sens, żeby M inwestowała w 70m - przez pierwsze 2 lata pewnie na west nie pojedzie, linę zjeździ a u nas 60 wystarcza na 90% dróg :) Ale fakt, lepiej mieć dłuższą na wypadek małych przycinek :)
-------------------------------------------
Pzdr, QbaS

Odpowiedz
#11
Baj de łej, to dobrze jest kupić linę np u zachodnich sąsiadów (Niemce :P ). Często można tam nabyć Edelrida albo Edelwiessa 60m w cenie 50m Lanexa u nas. Oszczędności w granicach 100 - 200 pln :)
-------------------------------------------
Pzdr, QbaS

Odpowiedz
#12
A jakieś preferencje co do konkretnych firm? Warto dołożyć parę złotych do Beala czy Mammuta na przykład? Czy jako pierwsza lina (skałki w tym roku na ubezp. w przyszłym na własnej, może Tatry - bez wojaży zagranicznych) wystarczy jakiś podstawowy model 50 m, czy też coś z wyższej półki?

Odpowiedz
#13
semow >> Jeśli to ma być pierwsza lina, to myślę, że możesz spokojnie kupić tendona (lanex), ja tak zamierzam zrobić.

Chyba, że masz więcej pieniędzy, bo o Mammucie słyszę wiele dobrego :)

Odpowiedz
#14
''Z tego co wiem to opalenie na oniu jak zwykłych lin statycznych czy żeglarskich nie jest do końca właściwe. Czy wie ktoś jak to zrobić poprawnie (np aby mieś pewność że rdzeń się nie będzie wysuwał)?''

Opalanie nie szkodzi linie! Nylon jest kiepskim przewodnikiem ciepła, więc jeśli opalisz zapalniczką końcówkę nadtopi się 1 cm. Aby rdzeń i nie wyłaził i całość wyglądala estetycznie najlepiej robić to tak jak radzi Tomisiek - lutownica o cienkiej końcówce. Kiedy nie mam pod ręką lutownicy stosuję rozgrzane do czerwoności ostrze starego noża.

Warto ''zacisnąć'' po przecięciu końcówkę, aby była ''zbita'', będzie wówczas mniej podatna na strzępienie.

Nawet jeśli lina zabezpieczona jest fabrycznie, to mechaci się na końcu po roku intensywnego używania. Można wtedy skrócić, ale o 2-3 cm, a nie o metr! Absurdem jest kupowanie np. 55 metrów z założeniem, że 5 przeznaczamy na stopniowe odcinanie! Przez cały żywot mojej liny (15 miesięcy) nie skróciłem jej ani razu. OPrzez 5 lat nie stracimy więcej niż 5-10 cm, nawet używając intensywnie. Intensywnie nie oznacza barbarzyńsko - linę można zniszczyć za 1. razem, jeśli się chce!

Sołtys
-------------------------------------------
www.on-top.pl

-
https://lukaszsupergan.com/

Przewodnik "Szlaki Polski. 30 tras długodystansowych":
https://lukaszsupergan.com/produkt/szlaki-polski/
Odpowiedz
#15
Mozna też pewno użyć sposobu żeglarskiego - obszyć koniec cieniutką lineczką (ma swoją nazwę - nie pamiętam :-)) - do znalezienia na strona żeglarskich. Wygląda to super - kumple z łódki robili tak z rozwalonymi szotami, cumami.
Poza tym chyba lepiej przed obcięciem obwiązać (zacisnąć) najpierw, aby się nie rozplotła ani trochę po cięciu.
-------------------------------------------
smog wawelski

Odpowiedz
#16
raffi - czyta się juzing, pisze cholera wie :)
i chodzi pewnie o oplot

na ścianie na którą uczęszczam są oploty z taśmy klejącej izolacyjnej - też skuteczne.

Odpowiedz
#17
co powiecie o linie TOP GUN ??

Odpowiedz
#18
Sołtys -Nawet jeśli lina zabezpieczona jest fabrycznie, to mechaci się na końcu po roku intensywnego używania. Można wtedy skrócić, ale o 2-3 cm, a nie o metr!

A w jakim celu miałbyś skracać o 2-3 cm? Co Ci się z tą liną dzieję? Gryziesz ją? Totalna bzdura.

>Absurdem jest kupowanie np. 55 metrów z założeniem, że 5
przeznaczamy na stopniowe odcinanie! Przez cały żywot mojej liny (15 miesięcy) nie skróciłem jej ani razu.

Absurd? Ja zawsze kupuje dłuższą. Nigdy lina nie wytrzymuje mi do pierwszego cięcia dłużej niż 3-4 miesiące sezonu. Chyba że tylko wędkujesz - wtedy faktycznie nie poznałeś konieczności obcięcia 2 metrów z każdego końca co kilka miesięcy:-)

> Przez 5 lat nie stracimy więcej niż 5-10 cm, nawet używając intensywnie. Intensywnie nie oznacza barbarzyńsko - linę można zniszczyć za 1. razem, jeśli się chce!

5 lat? Jak lina ma wytrzymać 5 lat to chyba musi leżeć w szafie. Moja lina kupiona na samym początku tego sezonu już zaczyna wołać o obcięcie. Po za tym nadal nie umiem zrozmiem konieczności obcinania kilku centymetrów... chyba że... masz wspomnienia z archiwalnych lin - kiedy było przesunięcie oplotu względem rdzenia. Liny które teraz się produkuje nie mają przesunięcia oplotu więc z kocówkami nic się nie dzieje.

Jezeli ktoś ma zamiar się wspinać dużo (weekendy, każdy dłuższy weekend, dwa- trzy dłuższe wyjazdy) to niech zapomni o okresach które podaje Sołtys. Lina nie wytrzyma mu dłużej niż dwa lata. Niezależnie od firmy - lina droga zużywa się tak samo jak tania.
Zastrzegam - nie mówię o wędkowaniu i o wspinaniu w stylu ''dwa wyjazdy po trzy dni w roku''. Nie pamiętam jak się zużywa lina przy wędkowaniu :-)
-------------------------------------------
Pozdro

Odpowiedz
#19
Takie mam pytanko na pierwszą linę którego tendona brać??
Trust?? czy któregoś Ambitiona (a jeśli to którego??)
Czy może jednak szukać edelrida czy mammuta??

Odpowiedz
#20
Jeżeli chodzi o tendona to raczej ambition się nadaje (rozumiem że o skałki chodzi) - trust to są raczej dla szkół wspinaczkowych - piszę za ulotką reklamową. Poza tym pytałem się w polarsporcie jaką by mi polecili i chłopak mówił że zdecydowanie mammuta... tym bardziej że cena jest niewysoka - alto i start po 450 chyba (i kubek gratis ;). Dodam że też będę pierwszą linę kupował i przyłączam się do pytania sasq'a - do bardziej doświadczonych :)
-------------------------------------------
dziecku w kolebce kto łeb urwał chytrze...?

Odpowiedz


Skocz do: