To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Turystyka zimowa
Pozwalam napisać sobie kilka słów ,,na świeżo'' po powrocie z Bieszczadów. Nie mam pojęcia o ,,turystyce zimowej'' w porównaniu z Koleżankami i Kolegami tu piszącymi jestem leszczem i do tego nie złotym ;) a śniętym :)
Więc potraktujcie to jako wypociny lajkonika.
Mój problem jest w głowie. Gdzieś się tam zagnieździł, zakopał, zamaskował. I siedzi. W skrócie polega to na tym, że myślę sobie, że głupotą było by nie zabrać sprzętu jak go się posiada. Np. głupotą było by nie zabrać stuptutów jadąc zimą w góry, nie zabrać czołówki jak się ją już posiada itd.
Oczywiście takie podejście kończy się dużym i ciężkim plecakiem.
Pewnie gdzieś tam przebiega granica między rozsądkiem, a głupotą.
Dla mnie jest ,,cienka czerwona linia'' i nie wiem gdzie dokładnie przebiega.
Pakując się oczywiście sprawdziłem prognozę pogody, warunki etc.
Ale jest ŚRODEK ZIMY i są to góry więc ,,problem z głowy'' podpowiada by zabrać więcej niż mniej. Wychodząc z domu w środę na termometrze było minus 12 C. Warunki jakie zastałem na miejscu w Ustrzykach Górnych były ciężkie, nie fatalne ale ciężkie.
W zasadzie przypominały żywcem wypisz wymaluj sceny opisane w książkach np. Wołanie w górach, Wołanie z połonin, W stronę Pysznej itp. Czyli silny wiatr, kurniawa, późna pora i turyści wychodzący na szlak ;) Wyglądało na to, że ,,warun'' wymaga wytoczenia najcięższych dział...tfuu wydobycia z plecaka sprzętu ,,fest''.
Nic takiego się nie stało. Dosłownie ze dwa razy poczułem, że to co mam na sobie jest już u kresu.
Co miałem a czego nie użyłem.
Cerata. Pozostała w plecaku od początku do końca. Pomimo wiatru ponad 100 km/h, śniegu z deszczem, deszczu.
Kominiarka Montano. Buff NGT, czapka z otokiem Gore i kaptur wystarczył.
Gogle. Nawet miałem ,,pod ręką'' na Tarnicy ale ,,zwykłe'' okulary wystarczyły.
Rękawice membranowe. Nie wyciągnięte z plecaka. Rowerowe z Lidla wystarczały, gdy robiło się za gorąco wymieniłem na jedwabne linery z Deca.
Łapawice i botki puchowe. Nie nocowałem ,,pod chmurką'' więc nie używane.
Sweter puchowy. Miałem w plecaczku idąc na Tarnicę. Mógłbym się docieplić robiąc posiadówkę w wiacie w połowie drogi. Ale w ,,zaciszu'' było na tyle ciepło, że nie było potrzeby. Założony raz na wyjście z bacówki na wino do Siekierki oraz na nocny spacer po (jeszcze zimowym) Sanoku. Mógłbym go nie mieć.
Kalesony (Power Dry). Zabieram - nigdy nie zakładam.
Stuptuty. Nie było dużo śniegu. W miejscach gdzie było nawiane ,,narciary'' w zupełności wystarczyły.

Śpiwory. To oddzielna bajka. Plan był by zanocować w Kremenarosie. Coś tam Jaga wspominała, że nieczynne ale na stronie netowej nie było takiej informacji. Jak urban legend głosi temperatura w schronisku jest zbliżona do tej na zewnątrz czyli równie dobrze może być plus 5 jak i minus pięć. Gdyby było to drugie to Yeti NGT mógłby być niewystarczający, a na pewno za słaby by mówić o komforcie snu.
Mam jeszcze syntetycznego Volvena ale... jego waga i gabaryty są zbliżone do puchowego Sportexa więc wybór był oczywisty. Tyle, że jest to drugie ,,ale''. Jego powłoka łapie błyskawicznie wodę i łatwo się brudzi. A ja nie mam płachty biwakowej. I jeszcze trzecie ,,ale''. Jest za ciepły do spania w ,,ciepłych'' pomieszczeniach.
Kolejny nocleg był planowany w Chatce Puchatka. Może tam na łóżkach przenocować 12 osób, kolejnych kilka na sali kominkowej i tyle. Więc 2-3 ekipy i pozostali zmuszeni są nocować w ,,zewnętrznym'' korytarzu. Jaka jest tam temperatura? Jak ja byłem to leżał na podłodze śnieg/lód. Wchodząc tam w nocy musiałem z kolegą liczyć się z tym, że tam właśnie będziemy nocować (już było to przerabiane).
Efekt taki, że ,,programowo'' zabieram dodatkowy syntetyczny śpiwór. W 600 mam lewy zamek więc wybór pada na 800 g syntetyka, który z prawym zamkiem pokrywa się z puchaczem.
Co z tego wszystkiego wyszło?
Kremenaros zamknięty na głucho. Nocujemy u Goprowców. Pan Kierownik kasuje po 3 dychy, otwiera pokój i odkręca kaloryfer. Jest ciepło, śpię w 800. Mógłbym go nie mieć bo są jakieś kołdry, koce i Kierownik przyniósł nawet pościel. W Chatce Puchatka jest 3 turystów, Lutek, Władek (z dołu-rezydent) i my czyli 7 osób + Pan z GOPRu.
W kominkowej jest ciepło, w zamkniętym na zamek piecu tlą się 2 polana. Sypialnia na górze nagrzewa się, wieje bardzo silny wiatr ale to halny - nie ma minusa. Spię na łóżku w puchaczu. Jest ciut za ciepło.
Bacówka w Cisnej. W pokoju nr 15 jest tak gorąco, że śpimy w ...opakowaniach ale przy otwartym oknie i drzwiach balkonowych. Śpimy to za dużo powiedziane ;) Śpiwory nie ruszone w plecaku.
Po co to piszę?
Bo śpiwór już delikatnie zimowy np. Yeti GTII 750 zajmuje skompresowany 2/3 50 litrowego plecaka.
Mój śpiwór jest co prawda mniejszy. Ale i tak w warunkach zwariowanej polskiej zimy stajemy przed problemem gotowania lub marznięcia w śpiworze. I to na przestrzeni 3 dni.

Bieszczady przedreptałem w bieliźnie syntetycznej poliamid/polipropylen +Montano NGT + RIM + Atmos HiM. W każdych warunkach.
Byłem mokry ale szybko wysychałem.
Dół to narciary 4F z ceratą.
---
Edytowany: 2014-02-11 16:04:42

Odpowiedz
Ma ktoś orient ile śniegu w Tatrach?

Odpowiedz
@endless

Tak obserwuje stale co sie tam dzieje. Troche dopadalo przez ostatnie dni ale w sumie to jest mało jak na te pore roku. Dzisiaj TOPR wrzucił trójkę.

Wizualnie to wyglada tak: http://kamery.topr.pl/kamery.html

Odpowiedz
Babia / Żywiecki - był ktoś ostatnio? Z tego co oglądałem mało śniegu + oblodzone, a planuję się wybrać na weekend...

Odpowiedz
Też to śledzę i również wydawało mi się, że za dużo nie spadło, stąd i ta 3 mnie nieco zaskoczyła, ale ja się na tym nie znam. Planowałem przejść z piątki przez szpiglas do morskiego

Odpowiedz
Rzez - znajomków grupa była w weekend, mieli mieć szkolenie GOPRu z postępowania w razie lawin, kopania jam śnieżnych.. nie było jak pokazywać, bo śniegu mało.

Z fotek i relacji wynikało, że śniegu tylko na podejściu na przeł. Brona było sporo tak do kolan, a od przełęczy w górę śniegu do kostek, za to srogie oblodzenie i bez raków się nie obeszło. Trafili na super warunki widokowe.

Odpowiedz
Cauchy - bardzo dziękuję za informacje. Planowałem zabrać raki zamiast rakiet - Twoje informacje jeszcze tylko mnie w tym utwierdzają!

Zamierzam przetestować zestaw: but do biegania + neoprenowy over boot + raki. Zobaczymy jak zadziała :)
-------------------------------------------
picasaweb.google.com/rzez.immi

Odpowiedz
Rzez, byłam w ubiegły weekend na Hali Krawcula i... zastałam wiosnę (załączone zdjęcie) ;)
Kolega mówił, że na Pilsku było trochę starego zmrożonego śniegu (mogę podesłać kilka zdjęć na maila).


[Obrazek: 1190-901-1.jpg]

Odpowiedz
Jaga - dzięki za info!

Przy okazji --> wspomnienia z Hardangerviddy :) http://www.youtube.com/watch?v=D2btrp8kKrc
-------------------------------------------
picasaweb.google.com/rzez.immi

Odpowiedz
Na Przegibku też wiosna.

Odpowiedz
rzeź,
byłem 9 lutego na babiej.

od sokolicy do wierzchołka szedłem bez raków, jakoś nie chciało mi się zakładać choć trochę się ślizgałem, ale czerwonym szlakiem w dół (od miejsca na zdjęciu po schronisko) bez raków masz gwarantowany taniec na lodzie a twoją partnerką będą krzaki przy szlaku ;) o ile dopadał śnieg to raczej oblodzenia na całej trasie zostały. ludzi sporo, nie spodziewałem się, ludzi sporo bez raków przez co polerowali szlak na błysk.


[Obrazek: 1190-904-1.jpg]


[Obrazek: 1190-904-2.jpg]

Odpowiedz
Rzez właśnie wróciłem z Beskidów. W środę trochę dopadało śniegu, ale rakiety są zbędne. Na Babiej miejscami zaspy, ale ogólnie raczej wywiane. Podejście na Sokolicę trochę oblodzone, więc raki wskazane.
-------------------------------------------
Coś się kończy, coś się zaczyna...

Odpowiedz
Endles - niekoniecznie musi spaść dużo śniegu, by szl wzrósł na 3......zalezne to jest od wielu czynników - między innymi od różnicy między warstwami snieznymi......sporo mozna znaleźć w necie np tu
http://wspinanie.pl/2005/01/lawiny-porad...ja-lawiny/
-------------------------------------------
jest dobrze :)

Odpowiedz
123startabc & Klawisz - dziękuję za info! Czyli buty do biegania & raki ;) W październiku 2011 w podobnych warunkach wbiegałem na okoliczne pagórki...

Jedyna rzecz, która mnie martwi to brak śniegu = więcej zabawy z rozłożeniem namiotu, ale luz, coś się wyklepie...
-------------------------------------------
picasaweb.google.com/rzez.immi

Odpowiedz
W Beskidzie Śląskim w zeszłą sobotę śniegu prawie nie było. W niedzielę w nocy zaczęło sypać, potem coś w środę. Na tą chwilę jest koło 20 cm śniegu.
Zdjęcie z zeszłej soboty, Barania w tle


[Obrazek: 1190-908-1.jpg]

Odpowiedz
Czarny szlak prowadzący z Jagniątkowa do ''ruin'' schroniska Petrovka ładnie przetarty, nieoblodzony, przyjemny. Śnieg zaczyna się na wysokości tzw Drogi II.
Czerwony szlak przyjaźni polsko - czeskiej na odinku odrodzenie - kotły średnio przetarty, po zawianych śladach i tyczkach można sprawnie się orientować w terenie. Miejscami oblodzony, raki niewymagane, wystarczy obchodzić niewielkie połacie lodu.
Niebieski szlak prowadzący od rozdroża pod Wielkim Szyszakiem do Jagniątkowa praktycznie w ogóle nie przetarty. Śniegu dużo, pokrywa śnieżna słabo lub wcale niezmrożona przez co ciągle się zapada nawet do pasa. Normalny marsz i mniej śniegu zaczyna się od skrzyżowania szlaków nieopodal Czarnego Kotła Jagniątkowskiego.

Same warunki pogodowe kiepskie, w górnych partiach mgła, bardzo słaba widoczność, silny wiatr i padający grad, który z zacinającym wiatrem bardzo nieprzyjemnie i boleśnie bombarduje.

Info z dziś.

Odpowiedz
Info za weekend. Trasa: Zawoja - Hujdy - Kiczorka - Krowiarki - Babia Góra - Mała Babia Góra - Tabakowe siodło (sobota); Kolisty Groń - Magurka - Klekociny - Zawoja(niedziela).

Śniegu bardzo mało (80% trasy śnieg nie głębszy niż do kostki; zsiadły puch). Najwięcej śniegu oczywiście przy zejściu z Małej Babiej, do tego trochę więcej przy podejściu na Kiczorkę. Tym niemniej, buty do biegania spokojnie dały radę. Raki używane jedynie na odcinku Babia - Mała Babia + część trasy przez przecinkę. Z głębszym bieżnikiem / końcówkami widiowymi w podeszwie (a la Icebug) byłoby super komfortowo.

W sobotę super pogoda. Dobra widoczność na Babiej, wiatr 30-50 płd-zach, chłodny. Dzisiaj z rana zachmurzenie + spory wiatr na Babiej / Małej Babiej. W nocy temperatura na Tabakowym ~0 stopni.

Drodzy, dzięki za info!

Marcel
---
Edytowany: 2014-02-17 00:12:12
-------------------------------------------
picasaweb.google.com/rzez.immi

Odpowiedz
PRS!

Trafiłeś w sedno. Zestaw: windshirt, stretch, bielizna p.potna daje bardzo szeroki zakres temperatur w jakich go się stosuje. Kurtka (puch/syntetyk) jest tą rezerwą. Od doświadczenia, rozsądku, zasobności portfela zależy jej waga. Osobiście używam Eskimo. Modułowość tej kurtki daje możliwość zredukowania jej do puchowego bezrękawnika, co jest wygodne.
Poniżej moje listy sprzętu z zimy i lata w Gorcach. Różnica to tak na prawdę rodzaj bielizny p. potnej (T-shirt/gruba bluza ze stójką), oraz stosowane skarpetki, rękawiczki.
Gorce zima: http://imageshack.com/a/img42/8973/hu7d.jpg
Gorce lato: http://imageshack.com/a/img31/1189/2rcm.jpg
Oczywiście różnice będą wynikały ze stosowania nart zimą, bardziej rozbudowanego zestawu kuchennego zimą (tankowanie termosów w trakcie postoju).
Kolejnym elementem wspólnym po za swetrem puchowym jest płachta biwakowa.
Zimą przy perspektywie temperatur około zerowych a tym samym mżawki lub śniegu z deszczem zabieram lekką kurtkę p.deszczową. Ale zakładam ją w ostateczności. Jest dobrana tak, że mieści się pod nią sweter puchowy.
Latem ją wożę zawsze, ale bardzo rzadko wyjmuję. Przy pewnym poziomie letniej mżawki windshirt jest zawilgocony ale od wygenerowanego przez ciało ciepła jest zachowana pewna równowaga. Powyżej tego stanu, nie ma rady tylko HS wyciągnięty z plecaka ratuje sytuację.
Jeśli chodzi o śpiworologię, to zabrał bym tylko lekki śpiwór. Mając sweter puchowy, rezerwę skarpetkową, płachtę - biwak nawet w przedsionku schroniska byłby znośny. Obecnie używam takiego lekkiego schroniskowego puchu zbliżonego do modelu NGT.
---
Edytowany: 2014-02-18 11:22:36
---
Edytowany: 2014-02-18 11:26:18
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
PIM na lato to wszystko zabierasz w Gorce latem? Niezły tragarz z Ciebie :-) Masz wagę zestawów? Tak z ciekawości? Ja bardziej ryzykuję zatem, heheh.

Jadąc na lawinówkę w tamtym roku do Moka spakowałem się we Fluida 28 MHW, włącznie z rakami, czekanem, zestawem lawinowym i butelką wódki oraz małym żarciem. Znajoma, którą podwoziłem wyskoczyła z upchanym plecakiem ponad 60 L...
---
Edytowany: 2014-02-18 11:36:26

Odpowiedz
W Tatrach po niewielkim opadzie przyszlo slońce i snieg sie ustabilizował. Zagrozenie lawionowe wróciło do 2.

Odpowiedz


Skocz do: