To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Turystyka zimowa
No ale właśnie... 30m?
Z tego co wiem (teoria) osoby skrajne powinny mieć zwinięte na sobie conajmniej tyle, ile dzieli je od kolejnej osoby. No i dochodzi też kwestia odstępów w łażeniu po nieprzyjemnych polach śnieżnych, które chcą nam spod nóg uciec :(
-------------------------------------------
http://www.semow.cba.pl

Odpowiedz
Pim bywały, ale 30m jest ewidentnie za krótka.

semow, moje Reverso jak najbardziej lubi się z tą liną. Ba, nawet łapie loty 80kg partnera (podczas gdy ja ważę 60kg). Także w tym względzie nie masz się czego obawiać ;-). Jakbyś nie miał zaufania, to zawsze możesz wpiąć dwa karabinki [ja np. zjeżdżam w ten sposób, bo jest szybko i nie parzy ;-)].

Edit: No to jak sucha waży 5kg to w życiu bym się nie zdecydował na zabranie czegoś takiego ;-). Względem mojego Tendona Master 8.5 w odcinku 60m to jest 2,12kg różnicy (!). Jak kupisz 70m to i tak będzie 1,64kg oszczędności ;-).
---
Edytowany: 2008-01-11 19:57:46

Odpowiedz
Drugiej 70 nie kupię, no way :>
Pytałem się o reverso, bo teoretycznie powinno się je stosować do grubszych lin a do cieńszych reversino - tu mnie pocieszyłeś.
-------------------------------------------
http://www.semow.cba.pl

Odpowiedz
Reverso ma zakres 8-11mm (oczywiście te mniejsze średnice dotyczą lin podwójnych). Reversino tylko do podwójnych, w zakresie 7,5-8,2mm. A generalnie: Google rulez ;-)

Odpowiedz
Jestem ogólnie rzecz biorąc zielony, więc za danymi z AMC czytam:

''Stosuje się na podwójnych linach dynamicznych 8 - 9 mm albo pojedynczych linach dynamicznych 10 - 11 mm.''

My, jak rozumiem, mówimy o jednej linie połówkowej do związania się? Nie miałem okazji wpinać w reverso liny cieńszej niż 10 mm, więc właściwie tylko o to mi chodzi, czy mi się przyrząd nie zbuntuje na 8,5 mm. Jeżeli asekurujesz na jednej takiej i jest ok, to właśnie takiej info potrzebowałem :)
-------------------------------------------
http://www.semow.cba.pl

Odpowiedz
semow: ale chwileczkę: mówisz teraz o jednej żyle czy jednej linie połówkowej?? bo z 1 żyłą reverso nigdy się nie polubi, natomiast nie używa się chyba jednej żyły tam gdzie się asekurujesz na sztywno... (mi się zdarzyło, ale tylko 1 krótki wyciąg na grani którą szliśmy całą z lotną - po prostu uznaliśmy że tak będzie bezpieczniej, ale potencjalny lot i tak był krótki - ale nikt nie używał reverso)
A chłopaki tutaj, z tego co ich zrozumiałem polecali do wiązania się na lodowiec jednej żyły ;)
---
Edytowany: 2008-01-12 16:03:28

Odpowiedz
Pytanie: Będe 1wszy raz w Tatrach, około 7-10 dni na zimowym kursie turystyki wysokogórskiej +moze kurs lawinowy. Po tych kursach chciałbym sie wybrać na Świnicę (2301m) z przewodnikiem oczywiście!. W zimę chodziłem sporo ale po Karkonoszach.
Czy to za dużo? A dokładniej szczyt widziałem tylko na mapach, Youtube i czyt. o nim w przewodniku J.Nyka wiec czy to przegięcie????

Sprzęt w całosci posiadam a to czego nie mam to wypożycze

Czy ktoś był zimą na Świnicy?

luknijcie na to http://www.youtube.com/watch?v=gF3kTL-bUJw

Odpowiedz
był
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
ludz: no właśnie o jedną żyłę mi chodzi. Przynajmniej tak zrozumiałem wcześniejsze wypowiedzi :) Jak na razie poruszałem się z lotną przy użyciu 50m, ok. 11 mm liny, pod okiem instruktora. Fajnie się nosi w plecaku cieńszą, ale problem pojawia się właśnie, jeżeli chcemy przyasekurować partnera na sztywno - czego, jak sądzę, uniknąć się nie da.
Intuicja mi tu podpowiada, iż w takiej sytuacji powinno się jednak używać liny grubszej niż jedna żyła połówkowej, nawet jeżeli teren jest obiektywnie łatwy. Wydaje mi się również, że jeżeli chodzi o turystyczne bardziej zastosowanie to lina podwójna (połówkowa) nie jest potrzebna - wystarczy jedna żyła.
Wniosek jest więc taki, że taka lina do lotnej musi mieć co najmniej te 9,7-9,8 mm.
Dobrze rozumuję?

PS. Gory_k2 - był, to nie będzie przegięcie.
---
Edytowany: 2008-01-12 17:01:58
-------------------------------------------
http://www.semow.cba.pl

Odpowiedz
Jeżeli chcesz zakładać stanowisko i asekurować partnera z dołu to musisz złożyć linę na pół i już masz dwie żyły (wprawdzie można zrobić tylko 30m wtedy). Nie sądzę, żeby Ci się to zdarzyło przy wchodzeniu na górki ''drogami normalnymi'', a na lodowcu już na pewno. W sumie możnaby asekurować na pojedynczej żyle po wpięciu dwóch karabinków i założeniu rękawiczki - lina na pewno lot przeżyje - przy prowadzeniu dwutorowym i tak de facto tylko jedna żyła łapie lot. Jeżeli natomiast chcesz uprawiać asekurację z góry, to nie ma problemu ze średnicą 8,5mm na pojedynczej żyle (zdarzyło mi się tak asekurować odpadającego po drodze partnera). To tyle jeśli chodzi o Reverso.

Jeżeli ma być i do lotnej i na lodowiec (bo ja cały czas pozostałem pod wrażeniem Twojego 2 posta mówiącego o lodowcu), to możesz zrobić kompromis i kupić coś takiego http://www.facewest.co.uk/Beal-Joker.html . Pojedyncza, połówkowa i bliźniacza zarazem, 60m będzie ważyło 3,18kg. Tyle, że Beal drogi jest i jakość nie zawsze idzie w parze z ceną. Jeszcze Tendon robi linę 9.2mm, ale to już powoli przestaje się opłacać - na lodowcu ewidentnie za gruba, ciężkawa itd. Czyli jak zwykle - coś za coś ;-)

Odpowiedz
To mi znacznie rozjaśniło sprawę :)
Thx!
-------------------------------------------
http://www.semow.cba.pl

Odpowiedz
witam serdecznie !
próbowałam znaleźć coś na interesujący mnie temat ale niestety...
w tym roku po raz pierwszy jadę w wyższe góry zimą i to w dodatku do Zakopanego (znajomy otworzył tam pensjonat, wyboru więc nie mam).
w Tatrach byłam wieki temu, a moja turystyka górska ogranicza się raczej do chodzenia po okolicznych górach (Bieszczady) i Beskidach.
niemniej jednak chciałabym uświadczyć trochę gór zimą i spróbować gdzieś się przejść skoro trafiła się okazja.
możecie polecić mi jakieś trasy w okolicy Zakopca dla początkującego turysty ? i nie piszcie, żebym przeszła się do Morskiego Oka i z powrotem, bo to mnie specjalnie nie pociąga... a czytając przewodnik trudno mi jednak określić na ile daną trasę jestem w stanie pokonać.
dodam może, że mam dobre buty i kurtkę, a kondycja do najgorszych nie należy :)
z góry dziękuję za niezłośliwe uwagi !
''kto pyta, nie błądzi'' !
pozdrawiam :)
-------------------------------------------
olcik_cisna

Odpowiedz
Na Allegro widziałem Roca http://www.allegro.pl/item294463496_lina...igu_8.html
wydaje mi się, że 60 [m] jest warte uwagi. Z danych wynika, że powinna ważyć ~ 2,6 [kg], a to wydaje się dobrą wagą. Nic nie potrafię powiedzieć na temat tej liny z autopsji, bo jak napisałem nie wspinam się już wiele lat.
Napisałem też, że nie należy się bać używać pojedynczego ''podciągu'' (czyli połówki), jeśli nie grozi nam lot swobodny, a tylko obsuwanie po zboczu. Jeśli lina nie jest bardzo zniszczona to na pewno wytrzyma. Simba ma rację, z pojedynczego podciągu też można się asekurować w odpowiednich warunkach. Poza tym warto nauczyć się asekurować ''ze wszystkiego'' czyli dwóch karabinków, jednego karabinka, ósemki itp. czasem to się przydaje i nawet ''z ciała''...
Teraz liny są znacznie lepsze niż dawniej, wtedy gdy zaczynałem się wspinać standardem był bezrdzeniowy Bezalin (a można było spotkać czasami nawet sizale...), później Lanexy (czyli obecnie Tendony), a wszystkie ''kapitalistyczne wynalazki'' typu Beal, Edelrid, Edelweiss, Joanny to były luksusy. I nawet na tych ''Bezalinkach'' dało się asekurować, choć ciągnęły się jak gumka od majtek, ale stosunkowo nieczęsto się rwały jeśli oczywiście nie popełniono jakiegoś kardynalnego błędu w prowadzeniu liny.
Pozdrawiam!

Odpowiedz
bardzo zabawne... właśnie takie odpowiedzi później spowodują tragedię, jak będzie pytał o coś podobnego napalony nastolatek.

mi nie chodzi, żeby uściślić, o jakieś trasy gdzie potrzebny jest czekan, raki i inny specjalistyczny sprzęy. nie mam zamiaru wychodzić ponad granicę lasu. ale z drugiej strony chciałabym jakąś interesującą wędrówkę odbyć...
tylko Bieszczady znam jak własną kieszeń i tylko tu łazikowałam zimą. a że Tatr nie znam to pytam...
-------------------------------------------
olcik_cisna

Odpowiedz
~olik_cisna. Proponuje wejsc na nosal i kopieniec
-------------------------------------------
yaro

Odpowiedz
Do granicy lasu to jest pięć szlaków na krzyż przecież...Cała droga nad reglami, Gęsia szyja, Sarnie skałki, Iwaniacka przełęcz, no, maksymalnie Grześ - wystarczy na mapę spojrzeć.

BTW. zdaje się Compass wydał zimową mapę Tatr - są na niej zaznaczone szlaki tylko do granicy lasu :0
---
Edytowany: 2008-01-13 11:52:06
-------------------------------------------
http://www.semow.cba.pl

Odpowiedz
olik :
Poza tym co napisali inni to : W Zachodnich możesz wyjść sobie z Kościeliskiej w górną część Tomanowej, wyżej są bardzo ładne widoki,
a w Wysokich Czarny Staw Gąsinicowy - otoczenie też jest bardzo interesujące.
Obie wycieczki są łatwe i nie wymagają specjalistycznego sprzętu (wziąłbym tylko kije) oraz bezpieczne (chyba, że jest baaardzo lawiniasto).

Odpowiedz
rumcajs ----jak byłeś na Świnicy zimą to może słowo wsparcia. przy jakiej pogodzie itp itd. Z góry dziękuję1

Odpowiedz
oj, 14 stron tu jest nt. temat...
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
Zimą na Grześ-a to najlepiej jaką drogą i czy przy II istnieje jakieś ryzyko?? i ile takie zdobycie szczytu może zająć

Odpowiedz


Skocz do: