Liczba postów: 446
Liczba wątków: 0
Dołączył: 23.01.2007
ja jako niezbędny ekwipunek zimą w górach uznał bym duży termos (lepiej trzyma ciepło) tzn 0,7 lub 1 L z gorącą herbatką np malinową :-) nic tak nie podnosi morale w trudnych warunkach jak uzupełnienie płynów gorącym napojem :-) ja nawet jak idę pobiegać/połazić kilka godzin po lesie zimą zabieram termos :-) kiedyś w góry w termos robiłem rosołek z kostki i pakowałem kiełbaskę zakupiną w pobliskim sklepie - naprawdę dobry patent :-)
Pozdrawiam
-------------------------------------------
Arek
Liczba postów: 627
Liczba wątków: 8
Dołączył: 28.12.2005
nopix- ja chodzilam do tej pory w spodniach narciarskich brugi - ocieplane, nieprzemakalnosc taka sobie, no ale tam nie bylo zadnej membrany, sila rzeczy zawsze na stoku ( na desce) po jakims czasie przemakaly na tylku i kolanach, w gorach zas na granicy stuptutow, a w czasie deszczu ze sniegiem po prostu robia sie wilgotne....
czasem bywalo mi w nich za goraco, moze dlatego ze zawsze pod spod ubieralam jeszcze rajstopy, zeby nie miec spodni na ''golym ciele'', w czesci przykrytej stuptutami odychalnosc byla znikoma, nie wiem czy wynika to z niskiej oddychalnosci stuptutow czy moze rowniez z oddychalnosc spodni (nie wiem jaka ona jest)
teraz mam spodnie membranowe a pod to cieple getry/kalesony - wbrew temu co mowi Makbet - sa bez szelek a na gumce, bo mi szelki przeszkadzaja i nie lubie ich, moze to kobitki tak maja, bo rozmawialam z siostra i tez mowi ze szelki niewygodne sa, a zeby mi plecow nie odsalnialo to po prostu nosze cos dlugiego na gorze, takie ''rowerowe'' kroje o przedluzanych plecach zalatwiaja sprawe... albo np. koszulka z lidla (byla ostatnio w lidlu na promocji tania bielizna narciarska..), ktora jest baaardzo dluga
takze:
1. zalezy jakie spodnie narciarskie/snowboardowe ( bo niektore maja membrane, albo sa tak zrobione ze nie maja ale szybko schna i wtedy to nie przeszkadza ze namakaja)
2. szelki tak czy nie - to rzecz gustu i troche budowy anatomicznej, zwl. u kobiet ;)
3. plecy da sie zaslonic czym innym niz podwyzszeniem spodni z tylu, np dluga koszulka, polarem, ktora na pewno lepiej oddycha, niz kolejna membrana ( bo prawdopodobnie na niej bedzie kurtka membranowa tez), a ja przynajmniej nie potrzebuje tam ochrony wodoodpornej; no i pamietaj ze jak masz plecack na plecach to te dwie membrany(spodnie + kurtka) i sauna gwarantowana.... zalezy tez jak sie kto poci...
jeszcze jedno - jesli masz zamiar chodzic po tatrach jakos bardziej ostro zima, to przemysl dobrze sprawe tych spodni, bo jesli chodzisz z rakami to istotne sa wzmocnienia na dole coby raki nie pociely spodni - to wazna kwestia
---
Edytowany: 2007-12-19 08:43:11
ciaho - Wyspowy, Żywiecki - albo Gorce po prostu - ale trza sie liczyć z nieprzetartością mniej uczęszczanych szlaków.
A jak z tą Orlą? Był ktoś już?
A jak nie tam to może robił ktoś Grań Kościelców (w kierunku od Kościelca do Zamarłej Turni)? Z tego co wiem jest ospitowana. Ile czasu zajęło wam przejście i w jakich warunkach?
a propos ostatniego posta - spodnie snowboardowe zdecydowanie odradzam - zahaczysz rakiem i po Tobie. stuptuty obowiązkowo - byłem przez ostatni tydzień bez nich i chodzenie w śniegu po jaja nie należy do przyjemnych.
wzmocnienia na spodniach - owszem, nie zaszkodą. ewentualnością są tanie stuptuty, które potem można wywalić do kosza. byle tylko ciasno opasały nogę.
najlepiej spraw sobie zestaw softshellowy (spodnie+kurtka), kurtkę puchową i stuptuty. jak nie będziesz chodził w czasie intensywnych opadów śniegu lub przy dodatnich temperaturach (mokry śnieg) spokojnie wystarczy i wody i zimna nie puści. polecam Montano.
-------------------------------------------
www.swiatowid.net
Co sądzicie o trasie: Kuźnice-Boczań-Gąsienicowa-Karb-Kościelec-Gąsienicowa-(nocleg)-Krzyżne-5 stawów-Rozotocze
Czy przy obecnych warunkach w Tatrach jest to trasa odpowiednia na drugi zimowy wyjazd w Tatry? (poprzednio: 5-Morskie-Szpiglasowa przeł.-5)
Czy macie jakieś rady o do sprzętu? (czy raki i czekan będą konieczne przy podejściu/zejściu na Kościelec i Krzyżne?)
Liczba postów: 1189
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04.02.2006
Czy raki i czekan będą konieczne to zobaczysz na miejscu - mieć na pewno warto. Może się tak okazać, że nie będziesz musiał raków zakładać, może się okazać że bezpieczniej założyć... Czekan na stromiznach zawsze warto mieć w ręce.
Jeżeli chodzi o Kościelec, to jak najbardziej nadaje się na ''drugi zimowy wypad w Tatry''. Co do Krzyżnego to ogólnie żółty szlak z Gąsienicowej do Piątki nie jest w zimie bezpieczny, ale że teraz jest I stopień, hmm... Nie wolał byś przez Zawrat przejść?
-------------------------------------------
www.semow.cba.pl
Liczba postów: 56
Liczba wątków: 7
Dołączył: 15.02.2004
AuT<=== patrz na pogode jaka zapowiadają i na zagrożenie lawinowe. jeśli chcesz nocować gdzieś wyżej na grani to polecam jamy śnieżne a do jej wykopania polecam łopatek FISKARS sprawdzony bardzo lekki sprzęt, przynajmniej nie waży tyle co namiot :)którego i tak na grani nie rozłożysz bo nie ma miejsca raki czekan kijki ja biorę obowiązkowo, a co do reszty jedzenie najlepiej weź więcej o 1 dzień jak planujesz wyjazd bo gdyby się przedłużył żebyś z głodu nie padł, resztę sprzętu to chyba wiadomo. ale jak by coś to pytaj śmiało nie jest tam tak źle jak nieraz piszą trzeba uważać. czasy przejść z mapy możesz mnożyć razy 3 albo lepiej 4. pozdrawiam
Liczba postów: 188
Liczba wątków: 2
Dołączył: 20.12.2005
MS jak dla mnie ambitny plan (odleglosciowo - jak na zime), a nie trudnosciowo. Jak bedziesz musial przecierac to bedzie ciezko zdazyc przed zmrokiem
Pierwszy dzień liczę na ok. 8 godzin (ew. zrezygnujemy z Kościelca, gdyby czas gonił), drugi na 10-12 - wydaje mi się to dobrym założeniem?
~góral świętokrzyski
Gość
na kościelca bez raków i czekana da się wejśc
ale zejść...
napewno NIE :)
-------------------------------------------
www.korbol.prv.pl
~góral świętokrzyski
Gość
wogle to dziwi mnie taka tendencja na NGT pisanie , że czekan i raki warto mieć...
warto???
powyżej schronisk nie ma się co zapuszczać bez zabawek zimowych
chybe , że ktoś wyznaje zasade
może się uda a moze zadzwonie po TOPR
-------------------------------------------
www.korbol.prv.pl
Liczba postów: 1189
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04.02.2006
warto = należy
góralu, nie wiem co rozumiesz przez ''nie da się'', ale w zeszłym roku razem ze mną na Kościelec wyłaził gość w butach ''Relaks Nowy Targ'', na Świnicę dwóch gości w butach narciarskich, bez raków - mieli jeden czekan na dwóch, w ostatnią sobotę na Kozi czterech chłopaczków posiadających ze sprzętu zimowego li tylko stuptuty... Szczęśliwie nikomu nic się nie stało :< Polak potrafi.
Tak na marginesie to nie przesadzajmy w drugą stronę - nie na wszystkich szlakach powyżej schronisk łazimy w rakach i z czekanem...
MS - na Kościelec powinno się teraz całkiem szybko dotrzeć, myślę że 8h z powrotem do schroniska wystarczy. Co do drugiej trasy - zejście z Krzyżnego przy ewentualnym zmroku i załamaniu pogody nie jest miłą perspektywą. Rozsądniej było by przez Zawrat - tu spokojnie wyrobisz się.
-------------------------------------------
www.semow.cba.pl
~góral świętokrzyski
Gość
nie da się = nie da się bezpiecznie lub bez pomocy innych osób :)
wiem co ludzie wyprawiają w tatrach
i po prostu nie rozumiem jak można nie szanować swojego a czasami czyjegoś zdrowia lub życia
W weekend majowy sprowadzalem pare ''taternikow'' z rysy na Rysach przez co sam nie wszedlem (grrr )
Ona - martensy On -opinacze
Obydwoje pierwszy raz w tatrach z pozyczonym w moku czekanem .
Zastalismy ich wiszacych na wbitym czekanie (butami nie mogli wybic stopni)
a jak przy czarnym stawie przyznali sie , ze to ich trzecia proba to mialem ochote dać pacjentowi w przyslowiowego ryja...
-------------------------------------------
www.korbol.prv.pl
Liczba postów: 1739
Liczba wątków: 36
Dołączył: 11.11.2006
Byl ktos w ostatnich dniach na Babiej?. Jakie warunki panuja?. Moze wybiore sie w piatek wiec wszelkie informacje mile widziane. Planuje ruszyc z krowiarek czerwonym szlakiem.
-------------------------------------------
yaro
Liczba postów: 1189
Liczba wątków: 2
Dołączył: 04.02.2006
Kardi, może już tam trzeci dzień siedzieli i codziennie próbowali :P
Niestety nie zawsze taki osobnik da się ściągnąć na dół...
Z drugiej strony jeszcze nie byłem świadkiem by takim cudakom coś się stało - pewnie na zasadzie ''głupi ma zawsze szczęście'' ;)
---
Edytowany: 2007-12-26 13:23:46
-------------------------------------------
http://www.semow.cba.pl/
Liczba postów: 188
Liczba wątków: 2
Dołączył: 20.12.2005
Jeszcze co do Koscielca. Moim zdaniem mozna zejsc bez czekana. Za to bardzo przydatny jest przy ''zejsciu'' - dupozjezdzie z Karbu:)
Liczba postów: 57
Liczba wątków: 2
Dołączył: 09.01.2006
~kardi
w moku siedzieli od paru dni i jedyny ich cel w tatrach to były Rysy , jak poleciłem im zachodnie to powiedzieli: ''łeeee takie niskie '' :)
~wagon
internet: uczy , bawi , wychowuje :)
semow
też sobie tak czasami myśle : ''po co ja ten caly zlom targam??'' pacjenta także we weekned majowy widzialem w butach do basketbola na szpiglasie -zejsc nie mogl ale mial kolezke z zimowymi zabawkami
Oburzony srodze , że smiem instruwać jak asekurować koszykarza jakos go sprowadził
W wekend majowy warto pojechac w tatry chociazby zeby zobczyc bohaterow ... w akcji :)
BTW
Będzie sie moze ktoś za 6 h włóczył po grani w zachodnich ??
Prubujemy przejsc grań ... :) nie wiem czy brać czekan i raki - to tylko zachodnie :)
---
Edytowany: 2007-12-26 18:09:29
czytam ten wątek z ciekawością i takie pytania się nasuwają:
chodziliśmy już po górach zimą, ale nie po Tatrach, za wyjątkiem regli, dolin, Kasprowego. sprzęt jest, planujemy przećwiczyć hamowanie czekanem, chodzenie w rakach, jak to najlepiej zrobić? i czy wycieczka na Giewont to dobry pomysł?
Liczba postów: 188
Liczba wątków: 2
Dołączył: 20.12.2005
Polecam opisywany wyzej Koscielec przez Karb, albo Gasienicowa do Piatki przez Zawrat
zobaczymy na miejscu, warunki są dobre póki co i oby się to utrzymało, dzisiaj wyjazd ;) sprawa hamowania czekanem mnie jeszcze zastanawia, są jakieś ''kanony'' ćwiczeń czy raczej tak na czuja masz sobie ten odruch wyrobić? pozdrawiam, A
|