To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


W namiocie zimą...
Do śpiwora to wstawia się termofor, zrobiony z butelki 1,5L zalanej gorącą (80st) wodą (niektóre butelki wytrzymują wrzątek). Na 3h spokojnie wystarczy i faktycznie pewnie też pomoże w pierwszym podsuszaniu. Zawsze wstając w nocy na siku można sobie tę wodę od nowa zagotować, ale komu się chce? :-D

Odpowiedz
@Yatzek sposób w jaki piszesz o wilgoci jest delikatnie mówiąc ciekawy ;)

Dziwnie czyta się coś takiego ''ciepło wypycha wilgoć od siebie, czyli tworzy (lekkie) nadciśnienie''

Skraplanie się pary wodnej wynika z ograniczenia ile g wody (w postaci pary wodnej) może maksymalnie znajdować się w powietrzu . Zależy to mocno od temperatury i w dla przykładu w temperatury.

Dla przykładu:
dla 0 stopni jest to 5g na m3
dla 10 stopni jest to 10g na m3
dla -10stopnie jest to 2,5g na m3

Podczas snu można przyjąć, że człowiek wydycha około 20g wody(pary) na godzinę. Nie ma żadnej różnicy między oddychaniem nosem a ustami bo powietrze wydychamy prawie całkowicie nasycone parą
https://journals.viamedica.pl/advances_i...7572/22247

Nasz wydech miesza się z powietrzem w namiocie nawet przy dobrej wentylacji może pojawić się problem przekraczania maksymalnej możliwej ilości pary wodnej w powietrzu, gdyż powietrze na zewnątrz często też jest już na poziomie np 50% maksymalnej wilgotności.
-------------------------------------------
sebkrol

Odpowiedz
@Arni - tak butelka, - zapomniałem... Ja właśnie w tym celu używam Nalgene. Ma tylko 0,75 litra, ale całkiem dobrze daje radę. Raz nawet użyłem dwulitrowego Platypusa i choć bałem się o jego integralność, to noc przetrwał bez szwanku.

@sebkrol - Pisałem w sposób bardziej obrazowy niż naukowy.

''Dobry śpiwór daje sobie radę z taką wilgocią, to znaczy że nie powinien jej przepuszczać do środka, a to z dwóch powodów:
- od ciała ciepło wypycha wilgoć od siebie, czyli tworzy (lekkie) nadciśnienie (...)'' - Zacytowałem własny tekst w pełnym brzmieniu, bo tu mamy obraz usuwania wilgoci z zamkniętego ''opakowania'', tak jak śpiwór, kurtka membranowa czy takież spodnie.
Nawet jeśli śpiwór membrany nie posiada, to i tak ciepło z wilgocią takie lekkie ciśnienie tworzą wewnątrz.

Powietrze wydychane ustami jest nieco cieplejsze, wydychane nosem nieco ochłodzone. Stąd dystrybucja pary wodnej ma nieco inny zasięg. Jednak zasugerowałem tę różnicę pominąć. Część takiej wilgoci (nieznaczna) zostaje w nosie w formie kataru (z medycznego punktu widzenia da się to zapewne opisać bardziej fachowo). Ja to uprościłem, - dzięki za fachowe rozwinięcie tematu.
-------------------------------------------
Yatzek - nadworny tester NGT ;-)

Odpowiedz


Skocz do: