To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Mój sposób na ... czyli nasze patenty:)
Co do ryżu, jest chyba jeszcze bardziej higroskopijny od soli. Używaliśmy go z kumplami do odwilżania soli. Kilka źarnek do solniczki i sól winna być sucha. Co do mąki kartoflanej, to nic innego jak działanie węgla. I to i to tworzy zawiesinę w bebechu. Jej zadaniem jest związanie w zbitą całość tego co zalega w żołądku. Względnie oblepić to co przylepiło się dościanek żołądka, a czego nie może on odlepić i próbuje wydalić biegunką. Takie oblepienie, ściśle mówiąc, ma za zadanie ułatwić odlepianie przez uczynienie sprawcy podatnym na takie zabiegi.

Odpowiedz
tak mi chodzi od dluzszego czasu czy to wpisac czy nie...no ale...jakby co to zawsze mozna wywalic ;)

do rzeczy...super wspaniala gazowa mieszanka 4 sezonowa primus (inne pewnie tysz) jak mozna zauwazyc po dluzszym czasie w zimnie nie daje rady i kiepsko swieci..mozna to ogrzac wlasnym cieplem wsadzajac pod kurtke (co jest oczywistym i znanym sposobem)...

jednak co jak sie gotuje dlugo...zauwazylem ze pomaga lekkie potrzasanie tudziez mieszanie gazem w butli (moze to nie jest odkrywcze...) i kuchenka od razu lepiej dziala (whatever??)
-------------------------------------------
http://www.toya.net.pl/~kazzperr/SPISGAL.htm

Odpowiedz
@Barsus:''Względnie oblepić to co przylepiło się dościanek żołądka, a czego nie może on odlepić i próbuje wydalić biegunką.'' - Barsus juz Ty nie chodz do tego znachora! ;]

@ludz: maka kartoflana jest jak najbardziej stosowana do ciasta - do biszkoptu i herbatnikow, czasem do sernika ;]
No i do ciasta, czyli masy na kluski ziemniaczane i placki ;]
-------------------------------------------
Krzychoo

Odpowiedz
A co mi tam - umieszcze i tu.
Rewelacyjny patent żeby się spakować. To jest dopiero kompresja :-)
http://www.widelec.org/index.php?site=detail&id=976
-------------------------------------------
Pozdrawiam.

Odpowiedz
Krzychoo
Ja tylko tłumaczę prawdopodobną zasadę działania patentu z wcześniejszej strony. Sam bym tego nie stosował, bo mi flaki miłe. Jak mam wybór sprawdzony lek w postaci węgla lekarskiego i nażarcia się mąki kartoflanki, a co prawdopodobnie działa tak samo, to jednak wolę ten węgiel. Po za tym raczej w górach z sobą będę miał węgiel, anie mąkę.
Pzdr
-------------------------------------------
Ale Grappa jak najbardziej

Odpowiedz
Dużo, jak nie większość ''moich'' patentów została tu już przez Was przytoczona (ehhh, przebrnąłem przez wszystko), ale dorzucę jeszcze 3 grosze:

- Plastikowe pudełka po kliszach - jak najbardziej na mniejsze drobiazgi, ALE RÓWNIEŻ: Na nieco większe i sypkie - puste pudełka po różnych zestawach witamin typu Centrum, itp.
- Zestawy witamin, czy to pojedyncze witaminki, czy kompletne zestawy... i TRAN! To działa!
- Do rozcieńczania z wodą, koncentrat napoju izotonicznego (OK, hipotonicznego... przywieziony z Czech, kiedyś widziałem na Allegro, nazwa ''IonStar''. 1-litrowa butelka, cena ok. 40 zł. Różne smaki. Wydajność na 50 litrów, ale wychodzi za mocne! Polecam rozrzedzać dwukrotnie bardziej!)
- W ramach wisiorka, z którego lepiej nie potrzebować korzystać - no i w dobie wszechogarniającej elektroniki (telefony) zbytecznego, ale jakoś tak zostało - gwizdek na sznurku na szyję. Do tego kompas - gdy trzeba, wyciągnąć spod koszulki i sprawdzić kierunek - trwa sekundę...
- Żel 2w1 w małym zakręcanym/zatrzaskowym pudełku. Z racji stanu skupienia przekładającego się na wydajność - preferuję małe mydełko (do kupienia albo pociachania).
- Weszło mi w zwyczaj noszenie (choć równoznaczne z dodatlowymi 40 dkg) dwóch toreb termicznych z Warki o wymiarach szer/wys/dł 20/20/15 cm (to nie jest żadna reklama, kryptoreklama, nie jestem przez nich opłacany ani w żaden sposób z nimi związany ;-) - ot, skądś kiedyś dostałem i weszły w obieg). Odpowiednio oznaczone zawierają: ''1'' - różne duperelki kuchenne (czytaj: menażkę, gaz, palnik, przyprawy, woreczki itp, i jeszcze jest miejsce na parę innych rzeczy), ''2'' - żywność w różnych odmianach. Wada - tylko ciężar, zaleta - wszystko zebrane w jednym miejscu (OK - dwóch), poręczne przenoszenie i użytkowanie.
- Przeciw otarciom i pęcherzom - ZAPOBIEGAWCZO zasypkę do stóp - do kupienia w każdej aptece. Sypać, nie żałować - a będzie Wam to po wielekroć wynagrodzone!
- DMUCHANY MATERAC NA WODĘ JAKO KARIMATA. Substytut mat pompujących za ciężkie pieniądze. Zauwazyłem i wpadłem na ten pomysł wczoraj (jest jużpo północy ;) ) Koszt kilka zł w markecie, komfort - mam nadzieję wyższy niż cena (jutro idę kupić, i w niedalekiej przyszłości sprawdzę)


KILKA POMYSŁÓW DLA MacGyver'ów:

- RZEPOWE TAŚMY TROCZĄCE długości 12 - 20 cm. Połączone na długości równej mniej więcej szerokości taśmy, połączenie przeszyte w kwadrat i po przekątnej.
- TAŚMY GUMOWE (szser. 2-3 cm) z klamrami zatrzaskowymi na końcach do troczenia sprzetu, przede wszystkim karimaty.
- SZLUFKI TROCZĄCE doszyte do plecaka na kieszeń górną, scianę przednią i spód (dlaczego spód - o tym następny myslinik)
- PODCZEPIANA pod plecak DODATKOWA KOMORA.
Z racji używania jednokomorowego, wiekowego plecaka (trzymają mnie przy nim ekstra pojemne kieszenie boczne) - uszyłem sobie z cordury (czy jakkolwiek podobnego materiału) podpinaną, zapinaną na zamek i ściąganą na pasy komorę na śpiwór. Zawsze szybszy i łatwiejszy dostęp - szczególnie oszczędzający miejsce w mojej 60-ce w czasie zimowych wypadów, gdy to bywam bardziej załadowany ;-) Drugi plus - obniżenie środka ciężkości.
- PIEZOZAPALNIK dorobiony do palnika Karrimor Trail Classik. Jeśli ktoś nie ma palnika z piezo, zazwyczaj można odpalić stosując piezoelement pozyskany ze zużytej jednorazowej zapalniczki. Przy drobnej inwencji można nawet zainstalować na stałe :-D Wymóg - piezoelement musi dawać stosunkowo mocną iskrę.
- O chowaniu kartusza do śpiwora w zimowe noce nawet nie będę wspominał...
- KIJ TREKKINGOWY = STATYW FOTOGRAFICZNY! Na rączce od kijka trekkingowego dorobiłem kawałek blachy (kształt zamknięty, lub pasek odpowiednio wyprofilować, pokrycie dętką rowerową) z nawierconymi otworami na śruby: od strony rękojeści = mocujące do kijka, od góry - na śrubę statywową (dostępna na Allegro albo wybebeszona z futerału z Zenita ;-) ). Wpadłem na ten patent oglądając gdzieś w sieci ''adaptery fotograficzne'' do kijków trekkingowych - wg mnie gorsze, bo na dodatkowym przegubie powodującym pogorszenie stabilności, pozycja pionowa mało realna do utrzymania. Plus mojego - stabilność, wada - możliwa tylko pozycja horyzontalna, chyba, że połozyć kij poziomo.
- RAKIETY ŚNIEŻNE Z DUPOLOTÓW! Koszt pary około 25 zł. Przy dobrym ''wiązaniu'' - to działa!
- KOMINIARKA I INNE DODATKI z polaru, ZA GROSZE!
Kupiony polar na metry w średnio dobrym sklepie z dzianinami. Wzór zerżnięty z już posiadanej jednej pary danego produktu (plus oczywiście naddatki na zszycie) i za kilka zł mamy kominiarkę, skarpety polarowe, i co tylko zechcemy! Pościłem niedawno na ten temat w innym wątku.
- ŁATY DO STUPTUTÓW ochraniające sznurowanie i język buta. Materiał coduro-podobny w kształcie dużego języczka, zakończony z przodu kanałem do wprowadzenia sznurka, gumki, czego dusza zapragnie, aby przewiązać wokół podeszwy - inna sprawa, że nie przewiązuję, bo nie ma takiej potrzeby. ;-) Doszyte do przedniej dolnej krawędzi stuptuta przy rozciągniętej gumce ściągającej.
- WKŁADKI USZTYWNIAJĄCE DO BUTÓW O MIĘKKICH PODESZWACH.
Wycięte z dupolotów nożycami do blachy, odrysowane od oryginalnych wkładek obuwia... Krawędzie warto lekko od spodu ściąć i zeszlifować, aby nie dżwigały się boki tychże wkładek (odczuwalny dyskomfort) i aby nie kaleczyły wewnętrznej wyściółki butów. Oryginalne wkładki dopiero na nie.. UWAGA - drastycznie zmniejszają wysokość podbicia, więc to patent tylko dla tych, którzy mają w bucie dużo miejsca.
- PRZESUWAJĄCE SIĘ WKŁADKI - podkleić taśmą dwustronnie klejącą.
Wystarczy kilka odcinków, głównie pod piętą i pod śródstopiem, czyli w miejscach największego nacisku (stosuję dla utrzymania w miejscu dodatkowych wkładek ''amortyzujących'' w obuwiu biegowym, i nie pomogło stosowanie ''wypasionych'' oryginalnych wkładek i skarpet, jak to parę stron wcześniej było doradzane... Dodatkowo - czasem warto odwrócić wkładkę śliską stroną do skarpety. Gwarantuję, że nawet po przebiegnięciu 20 km nic ich nie rusza! Więc trekking pewnie też nie będzie tej metodzie straszny.
- O laminowaniu i podklejaniu zgięć map nawet nie wspomnę!
- DODATKOWE ZASILANIE DO CZOŁÓWKI
Dla wybywających na dłuższe wypady, obawiających się o żywotność baterii czołówki. Tutaj jest trochę zabawy w elektronika: trzeba wyprowadzić dwużyłowy kabelek zasilający z obudowy (przewiercić ją). Kabelek wewnątrz przylutować do miejsc styków zasilających i następnie wokół gumki opasającej głowę doprowadzić do (kupionej wcześniej i odpowiednio wyposażonej w punkty zaczepienia) kasetki na 3 paluchy AA/R6. Dorobiłem jeszcze dodatkowy wyłącznik, który ustrzeże przed przepływem prądu pomiędzy tymi, a znajdującymi się w obudowie czołówki bateriami AAA/R3, co mogłoby dla tych mniejscych być niebezpieczne... Zalety: dodatkowa pojemność = przynajmniej 3-dłuższy czas śwecenia, kaseta z tyłu głowy robi za przeciwwagę czołówki, która nie zsuwa się na oczy (w przypadku większych, ''bazarowych'' czołówek), brak konieczności przekładania baterii. Wady: znacznie większa masa takiego ''zestawu'', przy niskim poborze prądu przez LED-y - niskie prawdopodobieństwo realnego wykorzystania. Ale patent sam w sobie cieszy.


Gratuluję wytrwałości! Znowu wyszła mi książka... i wielkie SORRY za to.

Gdyby ktoś był ciekaw detali technicznych danych patentów (choć wydaje mi się, że dość dokadnie - i to aż za bardzo - się rozpisałem) - mogę za niedługi czas zamieścić jakieś teściki, albo podesłać jakie info z fotami na maila.

Pozdrowienia!
---
Edytowany: 2007-05-19 02:49:32
---
Edytowany: 2007-05-19 03:12:22
-------------------------------------------
Nie będę więcej tyle pisał! Nie będę więcej tyle..

Odpowiedz
co to są dupoloty? takie jabłuszka do zjazdu na zadku z górki? plastikowe? nic innego mi do głowy nie przychodzi, ale rakiety z tego to chyba kiepskawe...

żeby nie było, że OT, to wyznam swoją miłość do strunówek [vel dealerek - takich małych torebeczek]. wsypuje w to sól, przyprawy, herbate... fajnie to musi wyglądać dla niewtajemniczonych. no i jak nocuje w cywilizowanych warunkach - czyt. nie musze stawiac gara na ogniu - biorę taki pojemniczek do mikrofali plastikowi o poj. 0.7 l. świetne zamiast miski, np na zupkę chińska, albo do zagotowania grzałką wody [zakres tem -20 do 160 st C]

pzdr
S

Odpowiedz
Tak, zgadza się. To są te jabłuszka.

Te rakiety - zwazywszy na cenę oryginalnych i wagę innych konstrukcji - mogą posłużyć.
Więcej w temacie o rakietach.

Pozdr.

Odpowiedz
Darek zapomnij o tym materacu. Probowalem patentu, pieronsko niewygodne w obsludze, dlugo sie wydmuchu.je, ciezko wydmuchac do zera. Na dodatek potrafi taki peknac niewiadomo od czego. Dodaj do tego praktycznie zerowa izolacje od podloza zima i naprawde nie warto...

Ja p... ile sie sie nadumalem gdzie tu wulgarne slowo uzylem a tu patrze - wydmu-chu.j-e :D Troche niepelnosprawna ta autocenzura :)

Odpowiedz
Tu masz rację, sam się wczoraj nadmuchałem, a dziś naugniatałem. Ale dorwałem drania... chwila zabawy ze skalpelem przy zaworku (dokładniej przy stoperze ciśnieniowym wewnątrz) i otwór duzy jak właz do czołgu. Oczywiście na materac alumata. Chodzi mi głównie o to, aby było mięciutko, bo... wygodny się jakoś ostatnio robię...

pozdr.

Odpowiedz
Ja wlasnie mniedzy innymi ze wzgledu na wygodnictwo sie pozbylem tego patentu a wlasciwie to sam sie pozbyl siebie bo pekl :)
Nie ma jednak jak zwykla mata, nawet samopompujacych thermarestow sie boje chociaz mam w domu dwa prolite4 to ich nie tykam bo sie boje, ze zepsuje hehe

Odpowiedz
moje patenty kosmetyczno-drogeryjne:

-saszetki nizoralu- do mycia całego ciala - są grzybobójcze (ketokonazol w składzie) - no i maja wszystkie zalety saszetki :)

- pasta do zebów ajona - mala tubka koncentratu starczy spokojnie na 2 tygodnie, na szczoteczkę nakłada sie pasty w objetosci główki zapałki

- na biegunkę ciekawostka - odgazowana coca cola. Stosowana przez wielu lekarzy pediatrow. Kwas fosforowy, konserwant w coli jest garbnikiem dla jelit. Do tego zawiera duzo cukrów prostych, co jest znana wadą w zdrowym zywieniu, ale sprawdza sie w biegunkach. Moje ulubione połączenie obejmuje balantinesa w skladzie.
-------------------------------------------
g

Odpowiedz
Z tymi saszetkami to droga sprawa wychodzi, chyba, ze raz na kilka dni sie myjesz ;], lepiej cos malego zakrecanego.

Pozdrawiam,
-------------------------------------------
Krzychoo

Odpowiedz
@puszka
Skąd masz te informacje dotyczące biegunki coca coli? Wikipedia mówi na ten temat: ''Należy podkreślić, ze stosowane niekiedy inne środki nawadniające (soki owocowe, herbata, coca-cola) nie powinny być stosowane ze względu na znaczne odchylenia osmolarności''
Jak to zatem jest?

Pozdrawiam, Marcin.

Odpowiedz
ja słyszałem o coli na wymioty i mdłości, ale na sraczkę za przeproszeniem?! na mdłosci jest jezcze dobra guma cynamonmowa red-coś tam..
-------------------------------------------
gg 104 70 56

Odpowiedz
najlepsze na sprawy zoladkowe jest duze piwko (0,66)...powoli saczone niweluje wszystkie takie brzydkie sprawy..sprawdzone :) - caly dzien sie meczylem kiedys - jakies mietki bzdety..az stwierdzilem ze jak piwo jest dobre na wszystko to pomoze - no i pomoglo ...
-------------------------------------------
http://www.toya.net.pl/~kazzperr/SPISGAL.htm

Odpowiedz
skąd wziąłem numer z colą?? doswiadczenia kilku lekarzy (moi przyjaciele, w tym dwojka pediatrów) nikt sie pod tym nie podpisze, metoda co prawda brzmi bzdurnie i kontrowersyjnie (dla dzieciakow za duzo nie podasz ze względu na kofeinę). Sam mam wyzsze wykształcenie medyczne i tez to dla mnie brzmialo co najmniej zabawnie, ale po bezskutecznym stosowaniu koktajlu loperamidowo-nifuroxazydowym spróbowałem z rewelacyjnym skutkiem. Cola musi być koniecznie odgazowana

Odpowiedz
odnosnie saszetek: 2,80 za saszetke nizoralu, wystarczy na mycie calego ciala. niska cena jak za profilaktykę grzybicy. Leczenie grzyba jest baaardzo kosztowne, zwlaszcza plytki paznokciowej

Odpowiedz
a wracajac do coli i tematu osmolarnosci, podkreslic trzeba, ze cole nie stosuje się w celu nawodnienia organizmu (tu nalezy podac elektrolity, orsalit, gastrolit, skrajnie płyn wieloelektrolitowy w żyłę) lecz w celu dostarczenia cukrów szybkich i zgarbowania jelita w celu zatrzymania przepuszczalnosci jelita na wodę. W biegunce są znaczne odchylenia w przepuszczalnosci plynów przez blone jelita, nie ma resorbcji zwrotnej wody. Tak więc cola jest podana w troche innym celu niz tresc wiki podaje. Przyznam, ze nigdzie w literaturze fachowej nie spotkałem się z tym tematem

Odpowiedz
Taak a potem nie daj Boże złap grzybicę np. przełyku to nie wiem czym Cię będą leczyć
Szczerze mówiąc jeden z bzdurniejszych pomysłów jakie słyszałem mimo, że nie mam wykształcenia medycznego. Wiem natomiast, że moi przyjaciele odradzają nizoral nawet do mycia włosów z ww. powodu.
-------------------------------------------
od krwi trawa rośnie bardziej zielona

Odpowiedz


Skocz do: