Liczba postów: 2132
Liczba wątków: 3
Dołączył: 22.08.2011
Wiedziałem,że najlepiej zwrócić się o pomoc do specjalisty:).
Jak wszystko się zgra to pojedzie jeszcze syn z synową.Po przeczytaniu Twojej strony nabrali także chęci do wyjazdu.
Liczba postów: 2132
Liczba wątków: 3
Dołączył: 22.08.2011
Odbieram dzisiaj npm z kiosku,gdzie mam zostawiany,a tam na okładce największym drukiem... Triglav :).
Liczba postów: 141
Liczba wątków: 0
Dołączył: 23.09.2014
@Boguś
pytałeś o przewodniki, wiem o dwóch:
- Słowenia Alpy Kamnicko - Sawińskie, Piotr Skrzypiec
- Alpy Julijski, Jacek Płonczyński
plus zwykłe przewodniki po Słowenii, Bezdroża, Michelin, Pascal itd. Z tym, że tu raczej masz stricte Słowienię, jej góry są raczej tylko wspomniane:)
co do jakości treści tu powinien wypowiedzieć się Gavagai:)
na forach chwalą, więc kupiłem, bo też planuję Słowenię na ten rok. Podobno przy gorszej pogodzie w A. Julijskich polecane są właśnie A. Kamnicko-Sawińskie
Liczba postów: 1067
Liczba wątków: 20
Dołączył: 27.03.2007
Przewodnik Piotra Skrzypca po Alpach K-S - treściowo bardzo dobra rzecz i warto ją mieć! Natomiast co do pogody - to przy złej w Julijskich na wiele lepszą w K-S bym nie liczył: odległość jednak w sumie niewielka. Na szczęście okresy niepogody latem nie trwają tam zazwyczaj za długo.
Tak jak pisałem wczesniej - zdecydowanie najlepszym przewodnikiem po Julijskich jest wydany w zeszłym roku przewodnik -> https://sp.com.pl/alpy-julijskie-tom-i Uważam, że trudno o lepszy, czy to po słoweńsku, czy po angielsku.
Przy okazji - będąc w Mojstranie warto zajechać do muzeum, gdzie mają dobry sklep z książkami/albumami/przewodnikami i mapami. Samo muzeum (poświęcone górom i alpinizmowi) można zwiedzić, ale ciekawsze znajduje sie w Kobaridzie (poświęcone głównie niezwykle brutalnym zmaganiom z I WŚ nad rzeką Soczą).
-------------------------------------------
http://gavagai.ngt.pl
Liczba postów: 2
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04.03.2016
Niedługo zamierzam się wybrać na kilka dni w góry.
Plany mam właściwie trzy, ale cel jeden - chcę spokojnie połazić, podziwiać piękne widoki i równie spokojnie spać w hamaku lub pod tarpem.
Nie pytam na forum górskim z wiadomych względów - to ''nielegalne''.
- Wariant 1:
Taka trasa + trochę połazić po Górach Stołowych.
http://mapa-turystyczna.pl/route?q=1389n...398n,1253n
Dojechałbym na 13 - ktoś zna jakieś miejsca w pobliżu szlaku, by przekimać?
- Wariant 2: Lecę z Piwnicznej na Niemcową a potem GSB do Węgierskiej Górki / Wisły, miejsca noclegowe mniej-więcej mam rozplanowane.
- Wariant 3: Jadę w Góry Złote i okolice Śnieżnika, wpadam do kopalni w Złotym Stoku.
Z tego co wiem, to w tych okolicach mógłbym spać w dowolnym miejscu, schodząc trochę ze szlaku.
Ktoś coś poradzi? Ewentualnie ma ktoś swoje typy?
Pozdrawiam.
-------------------------------------------
wolnyjakptak
Liczba postów: 1433
Liczba wątków: 32
Dołączył: 28.11.2008
Czołem,
czy ktoś może w najbliższych dniach (czwartek-poniedziałek) będzie w Górach Bystrzyckich, dokładniej w rejonie PTTK Jagodna? Wybieram się i zastanawiam czy ktoś z forumowiczów akurat będzie w pobliżu :)
Liczba postów: 94
Liczba wątków: 0
Dołączył: 28.07.2012
Cześć!
Gdybyśmy mieli liczyć na śnieg w Polsce, kolejny turystyczny sezon biegówkowy byłby dla nas, nad morzem, stracony. Więc w tym roku na prawie dwa tygodnie uciekliśmy za granicę - w Alpy.
Najpierw słynne Ramsau w austriackiej Styrii. Po okolicach położonego pod masywem Dachstein miasteczka przebiega ponad 200 kilometrów szlaków. Nominalnie to 220 (150+70) kilometrów, ale realnie dobrze ponad 100, gdyż część przebiegów szlaków jest wspólnych. Gdy przyjrzeć się strukturze szlaków widać, że układają się w łatwe, około 20-kilometrowe trasy dzienne.
Są szlaki w samym Ramsau - w okolicach stadionu narciarskiego i po okolicznych polach i łąkach, sa trasy kawałek oddalone - po niedalekich dolinach i wokół wzniesień, oraz - wisienka na torcie - na lodowcach masywu Dachstein. Te w samym Ramsau są oczywiście najmniej atrakcyjne. Te drugie, kiedy mozna wyrwać się spomiędzy domów i gospodarstw już dają szansę zachwycić się klimatem Alp. Dwie krótkie pętle na lodowcach Dachsteina (łącznie 5 km długości, zaledwie) zwalają z nóg. Zresztą... podobnie jak ceny - 30 euro za dzień biegania.
Fajne wrażenie robią ludzie - mało jest sportowców, czy wyczynowców, większość osób to ludzie na średniodystansowych wycieczkach, z niewielkimi plecakami lub nerkami, traktującymi biegówki w dokładnie w takim celu, jaki przyświeca nam. Wiek - każdy. Od dzieciaków na czarnych trasach, szurających sobie z rodzicami, po solidnych seniorów zachwycającym delikatnym stylem.
Organizacja miejsca - świetna. Dużo tras, dużo oznaczeń, bezpłatne mapy, transport publiczny za 1 euro, bezpiecznie prowadzone trasy, dywany na przejściach przez jezdnie, itp.
Jak zwykle po wszystkie zdjęcia, więcej wrażeń, zapraszam na nasze strony.
http://www.znajkraj.pl/ramsau-am-dachste...biegowkach
Na zachętę trzy zdjęcia - z trasy poza Ramsau - tylu ludzi się zdarzało!, oraz z Dachsteina.
Z pozdro! :]
Szy.
---
Edytowany: 2016-03-26 09:59:54
-------------------------------------------
Znajkraj
Liczba postów: 8026
Liczba wątków: 214
Dołączył: 12.02.2004
Szy dodaje do ulubionych. Wlasnie taki sezon martwy o ktorym w treści wspominasz miałem w tym roku i żona mnie nakręca. ....marcin moze jakaś zagranica za rok. Inspirujace. Dzięki
P.s. choć bliskość Sudetów robi swoje to jednak taki wypad gdzieś na tydzien na rewelacyjne trasy dałby mi sytość:)
---
Edytowany: 2016-03-26 15:24:41
Liczba postów: 94
Liczba wątków: 0
Dołączył: 28.07.2012
@gumibear, my właśnie tak zrobiliśmy. Nigdy nie byliśmy za granicą na biegówkach, więc żeby nie wtopić, spędziłem kilka tygodni na obserwacji Bergfeksa, sprawdzanie ośrodka po ośrodku jeśli chodzi o realną wysokość na jakich leżą, analizowanie który z ośrodków ściemnia na długości multiplikując kilometry tras raportowanych w serwisie, itp.
Bardzo nieskromnie, ale szczerze :P, muszę przyznać, że wyszło ekstra :). Po Ramsau było jeszcze Alpe di Siusi w Dolomitach (przekozak!) i malutka, ale znowu kozacka śniegowo austriacka dolina Kleinwalsertal. Podzielę się relacjami niedługo, jak się zrobią :)
Wybrane foty regularnie lądują na Instagramie, zapraszam: https://www.instagram.com/znajkraj/
:]
Szy.
---
Edytowany: 2016-03-28 19:54:39
-------------------------------------------
Znajkraj
Liczba postów: 276
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.01.2011
ten wypadek, o którym szy piszesz wydarzył się na odcinku ferraty Koppenkarstein, po prawej widać charakterystyczny most linowy (Austriascharte). bardzo przyjemna ferrata ok 3h tam i powrót. jednego dnia zrobiłem tą ferrate i dachstein.
gumi, byłem w sierpniu, nawet wtedy były przygotowane trasy dla biegaczy. oczywiście nie w takich ilościach jak na zdjęciach szy. pod dachsteinem była ratrakowana trasa
Liczba postów: 94
Liczba wątków: 0
Dołączył: 28.07.2012
@123startabc, a to coś głośnego było, ten wypadek?
Niżej fota i wspomniany most.
Szy.
-------------------------------------------
Znajkraj
Liczba postów: 276
Liczba wątków: 4
Dołączył: 04.01.2011
nie wiem, tak napisałem, może ktoś chętnie się wybierze w to miejsce :)
Liczba postów: 5076
Liczba wątków: 38
Dołączył: 28.02.2010
28 kwietnia startuję z Długopola Zdrój.
Czerwony GSS.
Jak się da i zdrowie pozwoli to przynajmniej do Srebrnej Góry.
Ktoś jeszcze chętny na Sudety Środkowe?
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny
Liczba postów: 1979
Liczba wątków: 6
Dołączył: 21.04.2015
Pod koniec kwietnia zawitam z małżowinką prawie do centralnej Polski (niedaleko miejsca, z którego pochodził polski kot Kaźmirza, kupiony za kwintal pszenicy 😁) - Tomaszowa Mazowieckiego. Po części oficjalnej odwiedzin chcielibyśmy troszkę pobłądzić w tamtych rejonach, bo są jeszcze dla nas kompletnie nieznane. Mam na myśli jakieś dzienne trekkingi, z noclegiem pod namiotem gdzieś w ciszy. Tak na 3-4 dni w środku tygodnia. Pojedziemy autem, więc trekking i nocleg mogą być codziennie w innym miejscu. Byle nie były nazbyt rozrzucone, bo szkoda tracić czas w fotelach samochodowych.
Podrzucicie mili jakieś trasy, szlaki, punkty, pomysły?
Liczba postów: 493
Liczba wątków: 6
Dołączył: 30.03.2007
@grendel
Zalew Sulejowski wraz z Sulejowskim Parkiem Krajobrazowym, Groty Nagórzyckie (w samym Tomaszowie), część Szlaku Rekreacyjnego Rzeki Pilicy, opactwo cystersów w Sulejowie (to tez nad zalewem tylko na drugim końcu), Rezerwat krajobrazowy''Niebieskie Źródła'' (też w Tomaszowie).
Z klimatów militarnych - bunkry w Konewce i Jeleniu http://www.bunkierkonewka.eu/
Spać pod namiotem możesz na polach namiotowych i biwakowych, dookoła zalewu ich pełno i o tej porze zwykle puste, co najwyżej jacyś wędkarze. Polecam mapę Compassu tych okolic http://www.compass.krakow.pl/p/jezioro-s...-i-okolice
Tereny mocno ''rowerowe'', ale z buta czy autem też jest tam fajnie.
Było nie było moje rodzinne strony:)
Reszta linków:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zalew_Sulejowski
https://pl.wikipedia.org/wiki/Groty_Nag%C3%B3rzyckie
http://lodzkie.travel/?kat=ochrona_przyrody&sub=1&id=6
http://lodzkie.travel/?kat=ochrona_przyrody&sub=2&id=74
---
Edytowany: 2016-04-08 04:56:05
Liczba postów: 1979
Liczba wątków: 6
Dołączył: 21.04.2015
Podoba mi się! Spróbujemy zmęczyć buta jak najbardziej, auto będzie stało, bo tylko opóźnia 😁.
Czas pochylić się nad linkami i opracować marszrutę. Dziękuję bardzo!
Liczba postów: 1777
Liczba wątków: 18
Dołączył: 09.05.2005
Łukaszu
A będziesz pisał coś na temat tego wyjazdu na Wyhorlat na swoim blogu? Ciekawi mnie i moich znajomych ten rejon. Kolega nawet już zaczął planować trasę jednak w oparciu jedynie o mapę. A to nie to samo co czyjeś opisane wrażenia.
-------------------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
Liczba postów: 927
Liczba wątków: 31
Dołączył: 12.04.2005
Niewiele informacji praktycznych mogę zapodać, ale może warto? Coś konkretnie Was interesuje?
-------------------------------------------------------
http://www.lukaszsupergan.com/
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
Liczba postów: 1777
Liczba wątków: 18
Dołączył: 09.05.2005
jaką trasę przeszedłeś?
Jak w Wyhorlacie było z możliwością uzupełniania zapasów jedzenia?
Gdzie sensownie byłoby można dojechać w tę cześć Słowacji aby pieszo wrócić do Polski przez Bieszczady?
Jak często można napotkać tam utulnie?
Jak z wodą pitną w górach?
I wszystko co wydaje Ci się ważne odnośnie planowania wyjazdu tam.
Sprawa nie jest pilna. Jak będziesz miał czas to coś skrobnij. Z góry dziękuję.
-------------------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
Liczba postów: 927
Liczba wątków: 31
Dołączył: 12.04.2005
Zgodnie z życzeniem: http://www.lukaszsupergan.com/bieszczady...-wyhorlat/
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
|