14-07-2005, 11:09
Mam troche zastrzezen do recenzji, choc opieram sie na moich doswiadczeniach z MSR Dragon Fly. Konstrukcje sa jednak dosc podobne (przynajmniej tak wygladalo w sklepie). Po pierwsze: trwalosc. Moj Dragon Fly zaczal rdzewiec po pierwszym roku. Wprawdzie byl wtedy na wycieczce w Wenezueli, gdzie bylo nieco wilgotno, ale jednak niezle mnie to wkurzylo przy maszynce, ktora kosztowala mnie prawie 700 zeta (kupiona na dlugo przez wejsciem do uni w warszawskim Podrozniku). Druga sprawa: niezawodnosc i latwosc konseracji. Jesli paliwo jest czyste, to maszynka grzeje swietnie i szybko. Ale trudno wozic ze soba kilka butli benzyny ekstrakcyjnej. Zazwyczaj kupuje zwykla benzyne na miejscu i wtedy zaczyna sie cyrk. Maszynka jest bardzo wrazliwa na jakosc paliwa. Trzeba regulowac, czyscic itp. A w konstrukcji duzo malych czesci. Owszem, mozna ja latwo obslugiwac latem na sloneczku. Ale w przypadku mrozu, albo w nocy to jest juz maly koszmar. Nie sposob dokonac najprostszej naprawy w rekawiczkach, niestety trzeba je zdjac i probowac czyscic, skladac itp zgrabialymi rekami. Kupilem ja na zimowe wyjazdy w gory, gdzie gaz po prostu sie nie sprawdza, ale teraz nie popelnilbym drugi raz tego bledu.
Pozdrawiam
Bleys
-------------------------------------------
bleys2000@gazeta.pl
Pozdrawiam
Bleys
-------------------------------------------
bleys2000@gazeta.pl