31-08-2014, 21:17
Abstrahując od mat, ale dodając do wątku temperaturowego...
Zależy to też od stopnia zmęczenia, wilgotności powietrza i wiatru.
Konkret - 2 miesiące temu spałem w +4 nad ranem w namiocie. Niewyczuwalny wiatr. Cienki śpiwór, wkładka do śpiwora i krótka bielizna. Było zadowalająco ciepło.
Teraz spałem w +9 nad ranem i w tym samym zestawie, ale bez namiotu. Tylko pod daszkiem otwartej z 4 stron wiaty. Praktycznie niewyczuwalny wiatr, na zewnątrz wiaty widoczna duża wilgoć od opadającej rosy. Pod daszkiem zupełnie sucho. Obudziłem się z zimna o świcie. Stopień zmęczenia był podobny.
Czyli jakieś 8 stopni różnicy odczuwania ciepła! U tego samego osobnika. Więc praktyka czyni mistrza.
---
Edytowany: 2014-08-31 22:19:16
Zależy to też od stopnia zmęczenia, wilgotności powietrza i wiatru.
Konkret - 2 miesiące temu spałem w +4 nad ranem w namiocie. Niewyczuwalny wiatr. Cienki śpiwór, wkładka do śpiwora i krótka bielizna. Było zadowalająco ciepło.
Teraz spałem w +9 nad ranem i w tym samym zestawie, ale bez namiotu. Tylko pod daszkiem otwartej z 4 stron wiaty. Praktycznie niewyczuwalny wiatr, na zewnątrz wiaty widoczna duża wilgoć od opadającej rosy. Pod daszkiem zupełnie sucho. Obudziłem się z zimna o świcie. Stopień zmęczenia był podobny.
Czyli jakieś 8 stopni różnicy odczuwania ciepła! U tego samego osobnika. Więc praktyka czyni mistrza.
---
Edytowany: 2014-08-31 22:19:16