27-01-2011, 02:52
Ja kupiłem ją na Kijowskiej w Wawie - jadąc do domu dostałem nagły telefon i musiałem jechać w miejsce odległe o 350km, wiedziałem, że będę spać na glebie. Nie miałem za dużo czasu, z dworca Wawa Wsch poszedłem do JYSKa i kupiłem matę, śpiwór i rękawiczki. Za wszystko nie zapłaciłem więcej niż 150 zł (pamiętam,że za badziewiaste rekawiczki zaplaciłem 25zł choć normalnie pewnie są warte 7 ) ale nie mialem wyboru. Jak byly by ,,karimaty'' to brałbym kari.
W rękawiczkach przyszedłem dziś do roboty, pod śpiworem śpię codziennie (po praniach jest w wersji superlight ;), a mata działała na pewno w wakacje (aż jutro sprawdzę czy jeszcze żyje bo zrolowana). Zakupu dokonałem 3 lata temu.
To, że mata (z YSKa) jest sygnowana Open-Air skumałem w ost. wakacje właśnie po użytkowaniu tych grubszych mat na kamienistych plażach Adriatyku. Może jest tak, że w morzu chińskiego badziewia trafiłeś 1 na 4 a ja miałem farta i 1 na 1 ?
P.S. był dołączony zestaw naprawczy - tubka kleju i kawałek tkaniny.
@J.Ty sprawdź jeżeli możesz jak jest sygnowana Twoja mata
W rękawiczkach przyszedłem dziś do roboty, pod śpiworem śpię codziennie (po praniach jest w wersji superlight ;), a mata działała na pewno w wakacje (aż jutro sprawdzę czy jeszcze żyje bo zrolowana). Zakupu dokonałem 3 lata temu.
To, że mata (z YSKa) jest sygnowana Open-Air skumałem w ost. wakacje właśnie po użytkowaniu tych grubszych mat na kamienistych plażach Adriatyku. Może jest tak, że w morzu chińskiego badziewia trafiłeś 1 na 4 a ja miałem farta i 1 na 1 ?
P.S. był dołączony zestaw naprawczy - tubka kleju i kawałek tkaniny.
@J.Ty sprawdź jeżeli możesz jak jest sygnowana Twoja mata