03-12-2005, 20:40
Ja moje Nevady kupiłam w grudniu 2002 r. więc już troszeczk wiek mają. Niestety po poerwszym wypadzie w góry dość bardzo uszkodziły mi skóre w okolicy kostki. Czułam sie fatalni, ale myslałam, ze przejdzie, gdyz były nierozchodzone. Niestety w Tatrach tez dały o sobie znać... Co do wodoodporności to na poczatku super, potem puszczały, ale po zaimpregnowaniu znowy są spoko. Niestety dość niska podeszwa (chodzi mi o boki, kontakt materiału z podeszwą) nie zabezpieczyła przed uszkodzeniem buta przez ostre kamienie i jest dziura.
Podeszwa faktycznie spoko, doś wytrzymały vibram. Bardzo dobra przyczepność, ale glebe przez nieuwagę zaliczyłam (choć na lodzie nie należy zbytnio ufać żadnym butom:).
Ostatnio z powodu starcia podeszwy (no 3 lata użytkowania 4 sezonowego i łażenie po betonie zedrze wszystko) no i niemożliwości chodzenia w nich po górach (chyba źle rozmiar dopasowałam) uzywam ich jako buty zimowe i na wypady terenowe, bo nawet latem na płaskim lub pagórkowatym terenie spisuja się świetnie nawet po przejściu 30km.
Generalnie bardzo polecam, chociaz wyżej zabezpieczona podeszwę powinny mieć. Jeszcze na wewno kilka lat je będe eksploatowała
GW.
Podeszwa faktycznie spoko, doś wytrzymały vibram. Bardzo dobra przyczepność, ale glebe przez nieuwagę zaliczyłam (choć na lodzie nie należy zbytnio ufać żadnym butom:).
Ostatnio z powodu starcia podeszwy (no 3 lata użytkowania 4 sezonowego i łażenie po betonie zedrze wszystko) no i niemożliwości chodzenia w nich po górach (chyba źle rozmiar dopasowałam) uzywam ich jako buty zimowe i na wypady terenowe, bo nawet latem na płaskim lub pagórkowatym terenie spisuja się świetnie nawet po przejściu 30km.
Generalnie bardzo polecam, chociaz wyżej zabezpieczona podeszwę powinny mieć. Jeszcze na wewno kilka lat je będe eksploatowała
GW.