19-07-2017, 08:42
Dawno temu, kiedy jeszcze chodziłem trochę z plecakiem po Beskidzie Wyspowym, rozkładałem namiot na łące albo polanie i nikt nie robił mi z tego powodu problemów. Tak było cztery lata temu, na szlakach było niewielu ludzi - nie wiem, jak jest teraz. W zeszłym roku byłem w Beskidzie Niskim, motocyklowo, z obozowaniem w Radocynie - bardzo ładne tereny, osób na szlakach było mało. Jak to mówią - Beskid Niski sercu bliski, i takim mi pozostał.
Na fotografiach widoki z ''obozowiska'' w Beskidzie Wyspowym. Ten mały, jasny, zielony punkt, to mój ''domek'', w którym spałem.
Na fotografiach widoki z ''obozowiska'' w Beskidzie Wyspowym. Ten mały, jasny, zielony punkt, to mój ''domek'', w którym spałem.