24-01-2017, 08:50
Jeżeli nie wybierasz się na wyprawę dookoła świata ,,non stop'' to chyba kwestia ,,przeliczenia''.
Przykładowo (pi razy drzwi) jeżeli w kijach za 50 zł zetrzesz groty w rok a w badylach za 100 zł w dwa lata, to wyjdzie na to samo (finansowo).
Zwracałbym uwagę na:
1. waga - jeżeli chodzisz w terenie ,,wspinaczkowym'' i kijki są częściej przytroczone niż używane to im mniej tym lepiej.
2. długość po złożeniu - im mniej tym lepiej
3. rączka - przykładowo taka jak jest w BD (z Deca za 89 zł) kasuje jedwabne rękawiczki (linery) w około 3 godziny marszu, zdziera powleczenia gumowane wewnętrznej strony łapawic, etc. To jest koszt który trzeba doliczyć. Piankowe są o wiele lepsze (szczególnie na silnym mrozie), a lita, śliska ,,chamska'' guma praktycznie obojętna dla rękawic.
4. system blokowania - ma trzymać i się nie zacinać.
-------------------------------------------
Wynik mierzy czyny
Przykładowo (pi razy drzwi) jeżeli w kijach za 50 zł zetrzesz groty w rok a w badylach za 100 zł w dwa lata, to wyjdzie na to samo (finansowo).
Zwracałbym uwagę na:
1. waga - jeżeli chodzisz w terenie ,,wspinaczkowym'' i kijki są częściej przytroczone niż używane to im mniej tym lepiej.
2. długość po złożeniu - im mniej tym lepiej
3. rączka - przykładowo taka jak jest w BD (z Deca za 89 zł) kasuje jedwabne rękawiczki (linery) w około 3 godziny marszu, zdziera powleczenia gumowane wewnętrznej strony łapawic, etc. To jest koszt który trzeba doliczyć. Piankowe są o wiele lepsze (szczególnie na silnym mrozie), a lita, śliska ,,chamska'' guma praktycznie obojętna dla rękawic.
4. system blokowania - ma trzymać i się nie zacinać.
-------------------------------------------
Wynik mierzy czyny