20-05-2016, 22:41
''Ale chodzi o porównanie mechanizmów podobnej klasy bo jak ktoś przesiadał się z jakiegoś szita na markowe to na pewno niebo a ziemia w obie strony. ''
Kupiłem kije BD Trail mając nadal w pełni sprawne Kohla Alpen Top.
Myślę, że nie była to przesiadka z ''szita na markowe'', bo jakość zastosownych materiałów i ogólna jakość produktu jest tutaj mocno porównywalna.
Miałem wcześniej tanie kije Fizana z plastikowymi gwinatami w mechanizmie blokującym, ale te padły po jednym sezonie. To był właśnie taki ''szit''
System blokady zewnętrznej - ten stosowany w BD - jest dużo lepszy od ropzporowego. Kije Kohla działały dobrze i byłem z nich zadowolony. Segmenty musiałem jednak dość mocno skręć. Cały dzień uderzeń o skalne podłoże i wielokrotne mocne obciążania zmuszały do coraz mocniejszego dokręcania. Kiedy przyszło to poskładać, rozkręcić - szczególnie zimą w rękawicach - to bywało różnie i bluzgi leciały :)
Flick Lock sprawdza się o wiele lepiej. Jest pewniejszy. Zmiana długości kijów zdarza się sporadycznie (rzadziej niż miało to miejsce w Kohla), a jeśli się pojawia to znaczy, że trzeba nieco dokręcić śrubę regulacyjną. Zamykanie i otwieranie zapadki systemu blokowania - nawet w rękawicach - jest łatwiejsze niż siłowanie się z mocno skręconymi kijami z wewnętrznym systemem rozporowym.
Teraz nie powróciłbym do kijów skręcanych. Wolę te z zapadką :).
Prościej, łatwiej, pewniej.
-------------------------------------------
cześć i czołem
Kupiłem kije BD Trail mając nadal w pełni sprawne Kohla Alpen Top.
Myślę, że nie była to przesiadka z ''szita na markowe'', bo jakość zastosownych materiałów i ogólna jakość produktu jest tutaj mocno porównywalna.
Miałem wcześniej tanie kije Fizana z plastikowymi gwinatami w mechanizmie blokującym, ale te padły po jednym sezonie. To był właśnie taki ''szit''
System blokady zewnętrznej - ten stosowany w BD - jest dużo lepszy od ropzporowego. Kije Kohla działały dobrze i byłem z nich zadowolony. Segmenty musiałem jednak dość mocno skręć. Cały dzień uderzeń o skalne podłoże i wielokrotne mocne obciążania zmuszały do coraz mocniejszego dokręcania. Kiedy przyszło to poskładać, rozkręcić - szczególnie zimą w rękawicach - to bywało różnie i bluzgi leciały :)
Flick Lock sprawdza się o wiele lepiej. Jest pewniejszy. Zmiana długości kijów zdarza się sporadycznie (rzadziej niż miało to miejsce w Kohla), a jeśli się pojawia to znaczy, że trzeba nieco dokręcić śrubę regulacyjną. Zamykanie i otwieranie zapadki systemu blokowania - nawet w rękawicach - jest łatwiejsze niż siłowanie się z mocno skręconymi kijami z wewnętrznym systemem rozporowym.
Teraz nie powróciłbym do kijów skręcanych. Wolę te z zapadką :).
Prościej, łatwiej, pewniej.
-------------------------------------------
cześć i czołem