03-07-2015, 21:55
Łukasz najprawdopodobniej miał na myśli brak kijków w ogóle. Dwa lata temu przeszłam grań słowackich Tatr Zachodnich (z noclegiem na grani) i przeplatanka odcinków, na których dało się iść z kijkami i tych, na których trzeba je było przypiąć była bardzo dokuczliwa. Zejścia są strome i kijki to zbawienie, ale nie złożone (a nawet i złożone) na odcinkach łańcuchowych przeszkadzają. Oczywiście kijki skręcane w takim wypadku to podwójny kłopot i strata czasu.
-------------------------------------------
http://www.acrossthewilderness.blogspot.com
-------------------------------------------
http://www.acrossthewilderness.blogspot.com