20-05-2014, 17:52
Ja się wypowiem odnośnie do mocowania zatrzaskowego, bo takowe posiadam w wymienionych już przeze mnie BD.
Po paru latach siłowania się (zwłaszcza zimą) z kijkami skręcanymi (mowa nie tylko o tanich z Allegro, ale i o ''lepszych'' z Quechuy), odkąd zacząłem używać zatrzasków stwierdzam, że kijom skręcanym mówię stanowcze i zdecydowane ''Nevermore'', jakby to powiedział E. A. Poe...
Nie wiem jak to wypada w tanich kijach z zatrzaskami, ale w moich BD po ~3 latach użytkowania musiałem jak na razie dokręcić jedną śrubkę regulacji siły zacisku w jednym kijku, bo już powoli zaczęła luzować i kij po paru kilometrach szlaku skracał się bodajże o 2 cm... Tyle, jeśli chodzi o ''trudy'' użytkowania kijów z zatrzaskami. Poza tym nic się nie dzieje, nic nie pęka, jeśli śruby regulacyjne są dobrze skręcone, to zablokowane kijki trzymają mocno, łatwo się je rozkłada na 3 segmenty do czyszczenia, a rozkładanie jest proste w każdym warunkach pogodowych, również w rękawicach.
Jeśli kiedyś (o ile się wnuków nie doczekam do tego czasu) moje Trail Backi się rozpadną, to kupiłbym sobie takie same. Tanie nie są, kosztowały 249 zł gdy je kupowałem, ktoś by powiedział, że w tej cenie mogę mieć pięć, albo sześć par tanich kijów z marketu i ciorać aż do zarżnięcia. Nie dziękuję. W górach potrzebuję pewności, że kij mi się w krytycznym momencie nie złamie, nie złoży, a końcówki po przejściu z Kuźnic do Gąsienicowej i z powrotem nie będą wyglądały jak łby nitów...
Gdybym na początku swojej ''kariery'' z kijami wiedział to, co teraz, to nawet bym się nie pchał w kije za 50 zł.
---
Edytowany: 2014-05-20 18:53:55
Po paru latach siłowania się (zwłaszcza zimą) z kijkami skręcanymi (mowa nie tylko o tanich z Allegro, ale i o ''lepszych'' z Quechuy), odkąd zacząłem używać zatrzasków stwierdzam, że kijom skręcanym mówię stanowcze i zdecydowane ''Nevermore'', jakby to powiedział E. A. Poe...
Nie wiem jak to wypada w tanich kijach z zatrzaskami, ale w moich BD po ~3 latach użytkowania musiałem jak na razie dokręcić jedną śrubkę regulacji siły zacisku w jednym kijku, bo już powoli zaczęła luzować i kij po paru kilometrach szlaku skracał się bodajże o 2 cm... Tyle, jeśli chodzi o ''trudy'' użytkowania kijów z zatrzaskami. Poza tym nic się nie dzieje, nic nie pęka, jeśli śruby regulacyjne są dobrze skręcone, to zablokowane kijki trzymają mocno, łatwo się je rozkłada na 3 segmenty do czyszczenia, a rozkładanie jest proste w każdym warunkach pogodowych, również w rękawicach.
Jeśli kiedyś (o ile się wnuków nie doczekam do tego czasu) moje Trail Backi się rozpadną, to kupiłbym sobie takie same. Tanie nie są, kosztowały 249 zł gdy je kupowałem, ktoś by powiedział, że w tej cenie mogę mieć pięć, albo sześć par tanich kijów z marketu i ciorać aż do zarżnięcia. Nie dziękuję. W górach potrzebuję pewności, że kij mi się w krytycznym momencie nie złamie, nie złoży, a końcówki po przejściu z Kuźnic do Gąsienicowej i z powrotem nie będą wyglądały jak łby nitów...
Gdybym na początku swojej ''kariery'' z kijami wiedział to, co teraz, to nawet bym się nie pchał w kije za 50 zł.
---
Edytowany: 2014-05-20 18:53:55