20-05-2014, 07:30
Schodziłem z przeł. Karkonoskiej - bez kijków, ze względu na kolana musiałem się zatrzymywać, żeby odpoczęły. Kolejnym razem z kijkami - szedłem szybciej i zatrzymywanie nie było potrzebne.
Na wąskich ścieżkach przeszkadzają, podobnie tam, gdzie podtrzymujemy się dłońmi. Przy oblodzeniu lepiej kijków nie używać, na śniegu są b.pomocne.
Mam zakręcane, gdybym kupował nowe spróbowałbym zatrzaskowe. Ponieważ musiałem wymieniać jeden złamany segment, wybrałbym firmowe, bo łatwiej dostanę potrzebny element.
-------------------------------------------
Robert
Na wąskich ścieżkach przeszkadzają, podobnie tam, gdzie podtrzymujemy się dłońmi. Przy oblodzeniu lepiej kijków nie używać, na śniegu są b.pomocne.
Mam zakręcane, gdybym kupował nowe spróbowałbym zatrzaskowe. Ponieważ musiałem wymieniać jeden złamany segment, wybrałbym firmowe, bo łatwiej dostanę potrzebny element.
-------------------------------------------
Robert