19-05-2014, 23:17
Wczoraj po raz kolejny zszedlem z takiej pewnej gory zrobionej z kamieni i po raz kolejny wybralem szybsza droge po kamieniach, ponad piecset metrow roznicy wzniesien, moze i osiemset, i tak z kamola na kamien, w poltorej godziny, po raz kolejny sobie mowilem, ze musze sobie kiedys sprawic te kijki, bo mi kolana odmawiaja wspolpracy. Teraz dochodzac do siebie znowu mysle, ze szkoda kasy, ze sa inne wydatki, ze kije przeszkadzaja, ze... No i za tym kolejnym razem, pewnie znowu bede z zazdroscia patrzyl na tych ludzi z kijami, jak bede sluchal moich rzepek. Chyba planuje kupic te kije od czasu jak ten temat powstal i nic. Nastepnym razem... ;)
A tak przy okazji. Czy uwazacie, ze kije karbonowe z zatrzaskami maja sens? Nie beda te zatrzaski trzymac li tylko na farbie na tym weglu? A jak sie farba zetrze, to sie beda slizgac? Czy sobie juz wyobrazam kolejna wymowke, zeby kijow nie kupic?
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia.
A tak przy okazji. Czy uwazacie, ze kije karbonowe z zatrzaskami maja sens? Nie beda te zatrzaski trzymac li tylko na farbie na tym weglu? A jak sie farba zetrze, to sie beda slizgac? Czy sobie juz wyobrazam kolejna wymowke, zeby kijow nie kupic?
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia.