16-05-2014, 23:39
>> ''czy to jest tak że im droższe kije tym lepiej odciążają czy akurat w tym aspekcie to nie ma wpływu?''
Ależ oczywiście, że droższe kije odciążają bardziej. Po ich zakupie masz lżejszy portfel, więc na pewno chodzi się lżej ;)
A tak na serio - różnica między kijkami za 40 zł, a takimi za 250 zł jest taka, że te drugie z reguły nieco ciężej rozpieprzyć... Wiem, bo sam zajechałem ze 3 pary tanich kijów (średnio para na rok i się z reguły rozpadały), dopóki nie puknąłem się w łeb i nie kupiłem droższych Black Diamondów, które jak na razie 3 lata służą dobrze i nie dają się zniszczyć...
Co do samej przydatności kijów, to powiem tak:
Też kiedyś chodziłem bez kijów.
Też myślałem ''na cholerę mi one''.
Potem pierwszy raz przeszedłem się z kijami.
Od tej pory już nie muszę sobie zadawać pytania, czy są potrzebne.
A co do techniki chodzenia, no to pardon, ale średnio inteligentnemu człowiekowi nauka chodzenia na kijkach tak, żeby działały, powinna zająć około minuty. Tyle w temacie.
---
Edytowany: 2014-05-17 00:43:40
Ależ oczywiście, że droższe kije odciążają bardziej. Po ich zakupie masz lżejszy portfel, więc na pewno chodzi się lżej ;)
A tak na serio - różnica między kijkami za 40 zł, a takimi za 250 zł jest taka, że te drugie z reguły nieco ciężej rozpieprzyć... Wiem, bo sam zajechałem ze 3 pary tanich kijów (średnio para na rok i się z reguły rozpadały), dopóki nie puknąłem się w łeb i nie kupiłem droższych Black Diamondów, które jak na razie 3 lata służą dobrze i nie dają się zniszczyć...
Co do samej przydatności kijów, to powiem tak:
Też kiedyś chodziłem bez kijów.
Też myślałem ''na cholerę mi one''.
Potem pierwszy raz przeszedłem się z kijami.
Od tej pory już nie muszę sobie zadawać pytania, czy są potrzebne.
A co do techniki chodzenia, no to pardon, ale średnio inteligentnemu człowiekowi nauka chodzenia na kijkach tak, żeby działały, powinna zająć około minuty. Tyle w temacie.
---
Edytowany: 2014-05-17 00:43:40