29-08-2010, 21:24
Mój syn złamał Fizana (Compact Ultralight), potknął się i przewrócił, a kij zablokowany między dwoma kamieniami pękł jak zapałka. Szybko i czysto kawałek z talerzykiem był kompletnie oddzielony od reszty kijka. Mój syn waży niecałe 50 kg. U dystrybutora dostałem tę część od ręki.
Ja mam Fizany Prestige i one wytrzymują już drugi sezon, miały przygody ale wszystko zniosły w całości.
Mam też kupione awaryjnie jakieś kije za 35 zł i te pięknie wygięły się po mojej wywrotce, ale naprostowane służyły dalej, tyle że:
- lubią się złożyć,
- mają kiepską rączkę,
- bezużyteczny pasek.
- słabiuśki grot
Ja mam Fizany Prestige i one wytrzymują już drugi sezon, miały przygody ale wszystko zniosły w całości.
Mam też kupione awaryjnie jakieś kije za 35 zł i te pięknie wygięły się po mojej wywrotce, ale naprostowane służyły dalej, tyle że:
- lubią się złożyć,
- mają kiepską rączkę,
- bezużyteczny pasek.
- słabiuśki grot