11-06-2009, 11:51
Mam kijki już parę lat. Na początku byłem sceptycznie do nich nastawiony. Przeszkadzały mi w chodzeniu po górach szczególnie w Tatrach, gdzie są bardziej strome podejścia niż w Beskidach. Dlaczego przeszkadzały? Dlatego, że po górach bardziej ''biegam'' niż chodzę. Sytuacja zmieniła się radykalnie w tym roku. Mam prawie roczne dziecko, z którym już zaliczyłem parę górek i nie wyobrażam sobie chodzenia z córką po górach bez kijków. Przy chodzeniu na lekko można sobie bez nich poradzić, nawet mi osobiście bez nich jest lepiej, ale przy większym obciążeniu są niezastąpione.
Teraz już w żadne górki się bez nich nie ruszam.
-------------------------------------------
asgaard