30-05-2009, 11:56
Fakt popularności kijków świadczy o tym, że tak całkiem dwunożni jeszcze nie jesteśmy:)
W ogóle jesteśmy na jakimś głupim etapie ewolucji, tzn. zeszliśmy z drzew wystarczająco dawno żeby stracić zdolność sprawnej wspinaczki, a na tyle niedawno że jeszcze nie możemy bez żadnych kontuzji i zwyrodnień stawów, kręgosłupa etc. na dwóch nogach dojść do kresu naszych dni.
W każdym razie jeśli nie jesteśmy pewni decyzji, to przed zakupem trzeba sobie odpowiedzieć na kilka pytań:
1. Czy eksploatuję swoje stawy i kręgosłup ponad normę? (częste trasy z dużym obciążeniem w trudnym terenie)
2. Czy często poruszam się w terenie w którym trudno utrzymać równowagę?
3. Czy mam jakieś skłonności do kontuzji, których można uniknąć używając kijków?
4. Czy uzyskany komfort jest warty dla nas tej kasy?
Jeśli chodzi o aspekty zdrowotne to nie ma co się zastanawiać, natomiast reszta to kwestia określenia czy uzyskany komfort jest dla nas warty ceny kijków.
W ogóle jesteśmy na jakimś głupim etapie ewolucji, tzn. zeszliśmy z drzew wystarczająco dawno żeby stracić zdolność sprawnej wspinaczki, a na tyle niedawno że jeszcze nie możemy bez żadnych kontuzji i zwyrodnień stawów, kręgosłupa etc. na dwóch nogach dojść do kresu naszych dni.
W każdym razie jeśli nie jesteśmy pewni decyzji, to przed zakupem trzeba sobie odpowiedzieć na kilka pytań:
1. Czy eksploatuję swoje stawy i kręgosłup ponad normę? (częste trasy z dużym obciążeniem w trudnym terenie)
2. Czy często poruszam się w terenie w którym trudno utrzymać równowagę?
3. Czy mam jakieś skłonności do kontuzji, których można uniknąć używając kijków?
4. Czy uzyskany komfort jest warty dla nas tej kasy?
Jeśli chodzi o aspekty zdrowotne to nie ma co się zastanawiać, natomiast reszta to kwestia określenia czy uzyskany komfort jest dla nas warty ceny kijków.