21-04-2021, 00:42
(20-04-2021, 22:57)Ciutek napisał(a): (...) Miał być Cumulus Lite Line 400 ale czytam, że i temperatury można sobie między bajki włożyć, i zamki się przycinają i, że w ogóle konstrukcja do bani (...)
Mam Panyam 450 sprzed liftingu. Tam temp. komfort wg producenta =0°C. I z moich doświadczeń wyjazdowych odpowiadałoby to prawdzie. Spałem w nim też i w niższych temperaturach (gdzieś do -8/-10°C) ale wspomagałem się nakryciem sweterkiem i botkami puchowymi. Nigdy nie zmarzłem, chociaż podczas systematycznego, długotrwałego, codziennego używania śpiwór tracił zauważalnie loft, z tym. ze im dłużej bo używaniem, tym wyższa stawała się temperatura zewnętrzna.
Lite Line ma 50 g puchu mniej i nie posiada kołnierza. Oba te czynniki wpływają na fakt, że Tkomf jest niższa. Czy faktycznie o 2°C czy mniej, czy więcej - nie wypowiem się.
Cumulusy to dobre wyroby mające swoje ograniczenia. Są raczej wąskie, co nie znaczy jednak, że przeznaczone tylko dla "sucharów". Sam najcieńszy nie jestem lecz ścianek po bokach nie rozpychałem, mimo, że się wiercę i szczególnie chętnie sypiam na boku. Tutaj druga rzecz charakterystyczna Cumulusa - nierównomierne wypełnienie puchem góra (więcej) / dół (mniej), co adresowane jest raczej do śpiących na plecach. Można te proporcje zmienić przy zamawianiu lub dosypać puchu w plecy. Na ile wpłynie to na termikę trudno powiedzieć ale z pewnością jej nie pogorszy.
Kolejne dwie sprawy, które były do bani - kröj kaptura i wcinanie zamka w materiał. Przeprowadzony lifting modeli podobno to zmienił, kaptur został przeprojektowany a na maszynki zamka nałożono plastikowe nakładki mające zapobiegać wcinaniu w materiał. Otrzymałem w ramach akcji promocyjnej te nakładki ale nie zdążyłem ich w akcji sprawdzić, bo ostatnio z uwagi na inne warunki korzystałem z innych śpiworów.
Podsumowując - na opisane przez Ciebie warunki Lite Line może być dobrym wyborem. Odczuwanie zimna przez poszczególne osoby jest subiektywne. W razie potrzeby możesz wesprzeć się jakimś waciakiem/polarem/sweterkiem puchowym, który pewnie ze sobą podczas wyjazdów taszczysz.
Jest jednak taka zasada, żeby przy zakupie śpiwora raczej celować w lekką nadwyżkę komfortu termicznego na warunki, w jakich zamierzamy śpiwora używać, niźli kupować "na styk". W maju też potrafi tyłek przymrozić a takie doświadczenie może nie zabije z powodu hipotermii ale skutecznie odbierze radość z wyjazdu.