28-05-2018, 08:09
Zbynek, ja musiałbym być na dwóch, albo i trzech dietach, bo na jednej ciągle byłbym głodny. ;)
A tak serio, to wiadomo że każdy ma inne zapotrzebowanie na energię. Inne warunki fizyczne, inna przemiana materii, inna intensywność wysiłku, itp. Ja wypraktykowałem, że na chodzenie po polskich górach styka mi ok. 4,5 tys. kalorii dziennie, przy tej ilości nie opadam z sił, ani nie ssie mnie w żołądku.
Jeden zje więcej, inny mniej. Mam koleżankę, z którą czasami chodzę po Tatrach. Owa koleżanka jest dla mnie istnym fenomenem, bo potrafi przejść cały dzień na dwóch bananach, batoniku i półlitrowej butelce wody (nie licząc równie małego śniadania i obiadokolacji). Więc pewnie się da, ale ja jakoś nie jestem w stanie sobie tego w moim przypadku wyobrazić.
Nemesis - tak z ciekawości, co to za dieta? 1,6 tys. kcal przy dniu spędzonym pasywnie, czy wysiłkowym też?
A tak serio, to wiadomo że każdy ma inne zapotrzebowanie na energię. Inne warunki fizyczne, inna przemiana materii, inna intensywność wysiłku, itp. Ja wypraktykowałem, że na chodzenie po polskich górach styka mi ok. 4,5 tys. kalorii dziennie, przy tej ilości nie opadam z sił, ani nie ssie mnie w żołądku.
Jeden zje więcej, inny mniej. Mam koleżankę, z którą czasami chodzę po Tatrach. Owa koleżanka jest dla mnie istnym fenomenem, bo potrafi przejść cały dzień na dwóch bananach, batoniku i półlitrowej butelce wody (nie licząc równie małego śniadania i obiadokolacji). Więc pewnie się da, ale ja jakoś nie jestem w stanie sobie tego w moim przypadku wyobrazić.
Nemesis - tak z ciekawości, co to za dieta? 1,6 tys. kcal przy dniu spędzonym pasywnie, czy wysiłkowym też?