12-01-2016, 16:39
Dziękuję za to wyjaśnienie. Co do racji żywnościowej zapewne dobrze mówisz. Nie mam na myśli czerpania energii wyłącznie z tłuszczu. Jasne jest dla mnie, że nie przejdę Łuku Karpat, niosąc 20 litrów oleju. Mam jedynie na myśli podwyższenie kaloryczności posiłków dodatkową porcją tłuszczu. A więc raczej czekolada (550 kcal) niż chleb (300 kcal) będą moim preferowanym pożywieniem. Dla mnie oznacza to np. jedzenie na śniadanie płatków typu granola (dość wysoki indeks glikemiczny), ale doprawionych porcją tłuszczu (np. kokosowego).
Wędrówki długodystansowe, które robię, mogą nie podlegać tym samym prawom co sport. Podczas np. biegania, które jest wysiłkiem bardzo intensywnym, energia pochodzi z węglowodanów, nigdy z tłuszczu, tu masz całkowitą rację. Niski lub umiarkowany wysiłek, tak jak napisałeś, spala jednak tłuszcz i przeciętna wędrówka w górach taki warunek spełnia.
Oczywiście mogę bazować na moim przykładzie, inne osoby mogą mieć inaczej. Doświadczam tego na początku każdej wyprawy tracąc dość szybko 2 kilogramy.
Może jestem specyficzny, ale gdy miałem do pokonania zimą niemal 1000 km, moje ciało automatycznie podpowiadało, abym skupiał się na tym, co tłuste. Nie wiem czy to naukowo uzasadnione - to po prostu moja obserwacja.
Wracając do meritum tego wątku. Twoje analizy są oczywiście słuszne. Nie przekraczając zdrowego rozsądku, jestem jednak w stanie zapewnić sobie racjonalną, pełną dietę, niosąc około 800 gramów pożywienia dziennie. Dzieje się to nie poprzez kompletną eliminację węglowodanów, ale zastąpienie może kilku procent z nich tłuszczami.
---
Edytowany: 2016-01-12 16:42:32
-------------------------------------------
http://www.lukaszsupergan.com/
Wędrówki długodystansowe, które robię, mogą nie podlegać tym samym prawom co sport. Podczas np. biegania, które jest wysiłkiem bardzo intensywnym, energia pochodzi z węglowodanów, nigdy z tłuszczu, tu masz całkowitą rację. Niski lub umiarkowany wysiłek, tak jak napisałeś, spala jednak tłuszcz i przeciętna wędrówka w górach taki warunek spełnia.
Oczywiście mogę bazować na moim przykładzie, inne osoby mogą mieć inaczej. Doświadczam tego na początku każdej wyprawy tracąc dość szybko 2 kilogramy.
Może jestem specyficzny, ale gdy miałem do pokonania zimą niemal 1000 km, moje ciało automatycznie podpowiadało, abym skupiał się na tym, co tłuste. Nie wiem czy to naukowo uzasadnione - to po prostu moja obserwacja.
Wracając do meritum tego wątku. Twoje analizy są oczywiście słuszne. Nie przekraczając zdrowego rozsądku, jestem jednak w stanie zapewnić sobie racjonalną, pełną dietę, niosąc około 800 gramów pożywienia dziennie. Dzieje się to nie poprzez kompletną eliminację węglowodanów, ale zastąpienie może kilku procent z nich tłuszczami.
---
Edytowany: 2016-01-12 16:42:32
-------------------------------------------
http://www.lukaszsupergan.com/
-
https://lukaszsupergan.com/
Przewodnik "Szlaki Polski. 30 tras długodystansowych":
https://lukaszsupergan.com/produkt/szlaki-polski/
https://lukaszsupergan.com/
Przewodnik "Szlaki Polski. 30 tras długodystansowych":
https://lukaszsupergan.com/produkt/szlaki-polski/