To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty
''Wartości odżywcze jako budulec ma białko, a wartość kaloryczną ma przede wszystkim tłuszcz.''
Nic odkrywczego, znane od pokoleń - Białko 1g/4kcal, Węglowodany 1g/4kcal, tłuszcz 1g/9kcal. Poniżej jednak wyjaśnię ci, dla czego dieta ułożona na podstawie tylko kaloryczności jest nieprawidłowa.

''Jeśli taka racja żywnościowa ma służyć jako rezerwa mocy w razie kłopotów, pokarmy na bazie tłuszczu sprawdzą się lepiej, gdyż mają nawet 2 razy więcej kalorii w gramie niż skrobia.''
No to już są bzdury totalne. W razie spadku energii w trakcie wysiłku, tzw hipoglikemia, lub inaczej, wyczerpanie totalne zapasów glikogenu to: najlepszym sposobem na podniesienie glukozy we krwi (szybkie odnowienie glikogenu) jest węglowodan prosty. Jakie tłuszcze, gdzieś ty to wyczytał? Może Neandertalczycy tak mieli, ale nie współcześni ludzie.

Skrobia panie kolego to taki sam węglowodan jak glukoza, z tą różnicą iż składa się z wielu cukrów i by dostać się do krwi, musi zostać przetworzona do postaci glukozy. Niestety, ale i skrobia, i glukoza i fruktoza i sacharoza i wiele innych dwu i wielocukrów ma tę samą wartość kaloryczną tj. 4kcal/1g. I nie żadne NAWET, tylko zawsze tak jest W-4kcal, T-9kcal, B-4kcal.

Nie oznacza to jednak, że picie najbardziej kalorycznego oleju jest najlepsze, a wręcz przeciwnie, guzik daje. Człowiek nie jest w stanie wytworzyć glikogenu (główne paliwo dla mięśni) z tłuszczu i choćby ten tłuszcz miał nawet kaloryczność Uranu, to i tak wiele nam nie da.
Idziemy dalej :-)
Są procesy w których zużywamy tłuszcze, to tzw. wysiłek tlenowy czyli poniżej progu przemian tlenowych np. spokojna jazda rowerem czy delikatny trucht. Ten rodzaj wysiłku powoduje, iż energia będzie czerpana z przemian tłuszczowych. Tak, ale następuje to równocześnie z wyczerpaniem zapasów glikogenu (tu nie jestem do końca pewien, czy musi najpierw się zużyć glikogen by przemiany tłuszczowe nastąpiły, czy proces jest równoległy, a nie chce mi sie teraz szukać). Każde podniesienie tętna (sprint, szybkie podejście pod górę) powyżej progu mleczanowego powoduje, iż przemiany tłuszczowe ustają całkowicie, a organizm czerpie energie TYLKO i WYŁĄCZNIE z glikogenu. Koniec, kropka. Wystarczy zrobić kilka szybszych i dłuższych podejść w okolicy progu i wszelaką energię z tłuszczu możesz sobie wsadzić. To właśnie w tym momencie następuje totalny spadek mocy, hipoglikemia spowodowana brakiem glikogenu (glukozy). By ją odnowić (tę glukozę/glikogen) potrzeba dostarczyć nie jakichś tłuszczy lecz WĘGLOWODANÓW!!! Wypicie nawet litra Kujawskiego ci nie pomorze ;-) i glikogenu nie odnowisz.
Natury panie kolego tak łatwo nie zmienisz, tak już jest i tyle. Można temu przeciwdziałać idąc równym i w miarę spokojnym tempem. Będziemy oszczędzać glikogen czerpiąc energię z przemian tłuszczowych, a tej większość z nas ma pod dostatkiem i nie potrzebujemy pić 200g oleju, wystarczy trzymać się zasady zdrowego żywienia: ok. 60% W, 20%B i 20%T.
Pora raz na zawsze skończyć z takim podejście do diety i wartość kaloryczną traktować jako główny jej wyznacznik. Kaloryczność posiłków to praktycznie orientacyjna wartość, która musi wyjść po prawidłowym zbilansowaniu diety +/- wg powyższego wzoru.

przykładowa lektura:
http://www.ukladaniediety.pl/kacik-wiedz...sportowcow
http://www.ukladaniediety.pl/kacik-wiedz...ow/weglowa dny-w-zywieniu-sportowca

A jak już tak się wymądrzam to napisze jeszcze jedno.
Słodkie rzeczy (czekolady, batoniki itp) są najlepsze dla szybkiego podniesienia poziomu glukozy we krwi. Zgoda. Jest jednak i druga strona medalu.
Szybkie podniesienie glukozy we krwi = duży wyrzut insuliny. Insulina to takie ustrojstwo, które powoduje zwolnienie przemian tłuszczowych (spalanie tłuszczy). To jest powodem, iż osoby zajadające się cukierkami stają się otyłe. Więcej, nadmiar węglowodanów w organizmie zostaje przerobiony w tłuszcz, który w nas się odkłada.
Wniosek z tego taki, iż zajadanie się samymi słodkościami jest najgorszą rzeczą. Owszem, z jednej strony szybko uzupełnimy glikogen, ale wystarczy nam na krótko. Dopiero posiłek zawierający dużo węglowodanów złożonych (ryże, kasze itd) spowoduje, iż wyrzut insuliny będzie następował powoli, nie robiąc większych szkód dla organizmu. Oczywiście z ilością nie należy przesadzać, a w tym pomoże nam ustalenie progu zapotrzebowania na kalorie.
Produkty bezpieczne dla sportowców i osób uprawiających wysiłek fizyczny (to także chodzenie po górach) prezentują obecnie tabele Indeksu Glikemicznego. Im dany produkt ma niższy indeks glikemiczny, tym mniejszy wyrzut insuliny następuje po jego spożyciu (mniej obrośniemy w tłuszcz). Wystarczy się przyjrzeć takim tabelą aby się przekonać, iż najniższy IG maja właśnie ciemne pieczywa, brązowy ryż, kasza, makarony durum, warzywa oraz ryby czy mięsa.
---
Edytowany: 2016-01-12 15:22:25
---
Edytowany: 2016-01-12 15:33:42

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez sasq pajak/grappa.pl - 24-05-2005, 15:06
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez sasq pajak/grappa.pl - 25-05-2005, 10:59
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez +blackwater+ - 12-06-2005, 14:16
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez +blackwater+ - 13-06-2005, 10:03
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez +blackwater+ - 13-06-2005, 10:18
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez +blackwater+ - 13-06-2005, 15:30
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez bartoldzik - 24-08-2005, 22:51
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez sasq pajak/grappa.pl - 21-08-2007, 13:34
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez Zbynek Ltd. - 01-02-2008, 14:37
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez Zbynek Ltd. - 09-02-2008, 14:47
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez sasq pajak/grappa.pl - 27-06-2008, 12:04
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez sasq pajak/grappa.pl - 20-01-2009, 11:52
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez michalnotts - 17-02-2009, 09:20
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez sasq pajak/grappa.pl - 01-06-2009, 11:19
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez independent - 13-02-2011, 12:16
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez manfred1992 - 08-01-2012, 13:20
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez cookiejaaar - 29-05-2012, 13:29
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez lepszy humor betuli - 29-05-2012, 21:05
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez lepszy humor salixa - 31-05-2012, 18:57
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez lepszy humor salixa - 01-06-2012, 09:11
RE:Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty - przez Arni - 12-01-2016, 14:25

Skocz do: