15-06-2014, 16:04
Ostatnio podczas wyjazdów eksperymentowałem nieco z makaronem i pesto. Jako makaronu używałem takiego wyciągniętego z zupek winiary, bo oczywiście można go przyrządzić za pomocą wrzątku, nie trzeba gotować wody na palniku. Szukałem jednak innego makaronu ''instant''. Teraz wypróbowałem ten ze zdjęcia, lidlowski (na pewnoe gdzieś są odpowiedniki, w biedronce nie sprawdzałem). Zgodnie z instrukcją trzeba go gotować 3-5 minut. Sprawdziłem jak to wygląda bez gotowania. Zalany wrzątkiem w kubku termicznym po 7-8 minutach jest miękki i można konsumować. Wychodzi taniej niż ten z zupek chińskich, bo 250 gram kosztuje nieco ponad 1 zł.