31-05-2012, 18:33
Nemesis, gdzieś ty wyczytał, że kolaże na treningu robią masę mięśniową nóg???
Jak by mieli nogi jak Tom Platz to by nie byli w stanie nimi kręcić.
Kulturyści w obecnych czasach jedzą nawet po 4g/kg, więc ilość 1,5g/kg nie jest niczym nadzwyczajnym. Normalny dorosły facet jest w stanie tyle zjeść codziennie bez jakichkolwiek udziwnień.
Ruchy wykonywane podczas podchodzenia pod górę z plecakiem są bardzo podobne do tych na rowerze czyli angażują mięśnie 4 głowe uda + plecy i kilka innych. Stąd porównanie do kolarstwa. Podczas takiego długotrwałego wysiłku następuje najzwyklejsze niszczenie komórek mięśniowych i aby je odbudować należy dostarczyć białek, bo w przeciwnym wypadku organizm sam sobie je weźmie. A skąd? Tak, z innych mięśni. Węglowodany to tylko paliwo (glikogen), a białko to budulec. I tak jak wspomniałem, jadąc na 3 dni w góry praktycznie nie ma się czym przejmować, ale jadąc na 3 tygodnie i robiąc 15 tyś m przewyższenia w tym czasie odpowiednie jedzenie staje się kluczem do sukcesu.
Jak by mieli nogi jak Tom Platz to by nie byli w stanie nimi kręcić.
Kulturyści w obecnych czasach jedzą nawet po 4g/kg, więc ilość 1,5g/kg nie jest niczym nadzwyczajnym. Normalny dorosły facet jest w stanie tyle zjeść codziennie bez jakichkolwiek udziwnień.
Ruchy wykonywane podczas podchodzenia pod górę z plecakiem są bardzo podobne do tych na rowerze czyli angażują mięśnie 4 głowe uda + plecy i kilka innych. Stąd porównanie do kolarstwa. Podczas takiego długotrwałego wysiłku następuje najzwyklejsze niszczenie komórek mięśniowych i aby je odbudować należy dostarczyć białek, bo w przeciwnym wypadku organizm sam sobie je weźmie. A skąd? Tak, z innych mięśni. Węglowodany to tylko paliwo (glikogen), a białko to budulec. I tak jak wspomniałem, jadąc na 3 dni w góry praktycznie nie ma się czym przejmować, ale jadąc na 3 tygodnie i robiąc 15 tyś m przewyższenia w tym czasie odpowiednie jedzenie staje się kluczem do sukcesu.