23-04-2012, 09:21
Jako, że wątek o pewnej części ciała Pani Maryny jest higienicznie czyszczony, to kopiuję tu część dyskusji.
Jeden z forumowiczów pisał tam:
''Żarcie na 10 dni w Karpatach-4 TL, 4 duże chińskie, 3 małe chińske, 4 gorące kubki, 5 kaszek 60g+5 x musli 50g jako wkład do kaszki, 12 x ,,kanapka'' mleczny start 40g sztuka, 3 kiśle oraz 4 czekolady (czyli 400g), 2 200g opakowania pieczywa chrupkiego. Dokupię 2 pudełka serka topionego do smarowania 150g szt. i kabanosy.''
No to policzyłem przybliżoną wartość kalorii:
TL 4x525 = 2100
ChRL60g? 4x290 = 1160
ChRL30g? 3x140 = 420
Kubek55g? 4x300? = 1200
Kaszka60g 5x100 = 500
Musli50g 5x200 = 1000
Kanapka40g 12x160= 1920
Kisiel 3x200 = 600
Czekol100g 4x550 = 2200
P.Chrup200g 2x700= 1400
SerTop150g 2x450 = 1800
Kaban100g 5x350 = 1750
-------------------------------
16050
Jak dla drobnej kobiety na diecie odchudzającej uprawiającej codziennie aerobic, to na 10 dni jedzenia jest akurat :-D
Jednak chodząc po górach niezbyt intensywnie liczę dla siebie po jakieś 3500kcal na dzień. Ot, tyle żeby nie umrzeć z głodu, i żeby się nie przedźwigać od noszenia góry jedzenia. Akurat wychodzi mi, że na 10 dni byłoby to 35000kcal. Skąd mi wychodzi 3500 na dzień? Z doświadczeń na żywym organizmie.
Jeden z forumowiczów pisał tam:
''Żarcie na 10 dni w Karpatach-4 TL, 4 duże chińskie, 3 małe chińske, 4 gorące kubki, 5 kaszek 60g+5 x musli 50g jako wkład do kaszki, 12 x ,,kanapka'' mleczny start 40g sztuka, 3 kiśle oraz 4 czekolady (czyli 400g), 2 200g opakowania pieczywa chrupkiego. Dokupię 2 pudełka serka topionego do smarowania 150g szt. i kabanosy.''
No to policzyłem przybliżoną wartość kalorii:
TL 4x525 = 2100
ChRL60g? 4x290 = 1160
ChRL30g? 3x140 = 420
Kubek55g? 4x300? = 1200
Kaszka60g 5x100 = 500
Musli50g 5x200 = 1000
Kanapka40g 12x160= 1920
Kisiel 3x200 = 600
Czekol100g 4x550 = 2200
P.Chrup200g 2x700= 1400
SerTop150g 2x450 = 1800
Kaban100g 5x350 = 1750
-------------------------------
16050
Jak dla drobnej kobiety na diecie odchudzającej uprawiającej codziennie aerobic, to na 10 dni jedzenia jest akurat :-D
Jednak chodząc po górach niezbyt intensywnie liczę dla siebie po jakieś 3500kcal na dzień. Ot, tyle żeby nie umrzeć z głodu, i żeby się nie przedźwigać od noszenia góry jedzenia. Akurat wychodzi mi, że na 10 dni byłoby to 35000kcal. Skąd mi wychodzi 3500 na dzień? Z doświadczeń na żywym organizmie.