01-06-2009, 15:48
Ja bym się tylko przyczepił do tekstu:
''100 g (przed nawodnieniem) liofilizatu to naprawdę całkiem spory posiłek. Niewiele osób ma ochotę jeszcze coś zjeść po spożyciu takiej porcji.''
Zwykle w górach jadam, czy to na śniadanie, czy obiadokoalcję, podwójnej wielkości porcje. I wagowo, i kalorycznie. Tak ze 200 g i 800 kcal.
I nie jest to dużo. Tak że głodne kawałki o tym, że ledwie 350kcal wystarczy za posiłek, tylko powodują mój nagły atak śmiechu. Jak tester zza biurka zje na podwieczorek taki zestaw, to może się nasyci. Ale nie człowiek z zapotrzebowaniem 2500 kcal dziennie.
''100 g (przed nawodnieniem) liofilizatu to naprawdę całkiem spory posiłek. Niewiele osób ma ochotę jeszcze coś zjeść po spożyciu takiej porcji.''
Zwykle w górach jadam, czy to na śniadanie, czy obiadokoalcję, podwójnej wielkości porcje. I wagowo, i kalorycznie. Tak ze 200 g i 800 kcal.
I nie jest to dużo. Tak że głodne kawałki o tym, że ledwie 350kcal wystarczy za posiłek, tylko powodują mój nagły atak śmiechu. Jak tester zza biurka zje na podwieczorek taki zestaw, to może się nasyci. Ale nie człowiek z zapotrzebowaniem 2500 kcal dziennie.