05-03-2008, 19:53
Sante robi całkiem dobre pasztety, mielonki i chyba paprykarze też (albo może polgrunt robi paprykarze?). W każdym razie wyżej opisane danie będzie dobre nie tylko dla ludzi stroniących od padliny. W czasie kilkudniowych wypadów nie chodzi przecież żeby stosować optymalną dietę - najważniejsze są węglowodany, z których czerpiemy energię. Reszta jest mniej ważna a najmniej ważne jest białko. Po powrocie do domu wracamy do zbilansowanej diety bogatej w nienasycone tłuszcze, witaminy, błonnik itd. itp. No może błonnik zawarty w powyższym daniu będzie ważny z jednego bardzo banalnego powodu - pozwoli nam się po prostu swobodnie wykakać. Nie ma nic gorszego niż wystawianie tyłka na mrozie nie mogąc zrobić tego, co trzeba.
-------------------------------------------
Erich Holtz
-------------------------------------------
Erich Holtz