07-03-2019, 17:06
Stoję przed zakupem bukłaka który będzie służyć zarówno przy plecaku rowerowym jak i trekingowym. Waham się w zakresie litrażu między 2l 2,5l a 3l. Jakie są wasze doświadczenia w tym zakresie?
Swojego czasu używałem 3l Camelbaka na rower i nigdy tyle nie wypijałem.
Podczas nawet długich trekingów na GSB czy GSS nosiłem ze sobą max 2l płynów a ewentualne braki uzupełniałem na bieżąco z wszelkich źródeł wody pitnej po jej filtrowaniu lub sklepów/schronisk.
Zdaję sobie sprawę że niby lepiej kupić większy bo najwyżej jak nie będę chciał to wleję do niego mniej - z drugiej strony zależy mi na wadze samego bukłaka i tym by niepotrzebnie nie kusiło mnie wlewanie do niego 3l skoro i tak chya tyle nie wypiję bo to jednak 3kg na plecach...
Bardziej przekonuje mnie więc wersja 2l max 2,5l - prawdopodobnie tym razem będzie to bukłak Ospreya choć akurat to nie ma większego znaczenia
Jak jest u Was, sporo z Was ma 3l bukłaki których pełni nie wykorzystuje? Może część ma 2l i często płacze gdy im się za szybko skończy woda?
Swojego czasu używałem 3l Camelbaka na rower i nigdy tyle nie wypijałem.
Podczas nawet długich trekingów na GSB czy GSS nosiłem ze sobą max 2l płynów a ewentualne braki uzupełniałem na bieżąco z wszelkich źródeł wody pitnej po jej filtrowaniu lub sklepów/schronisk.
Zdaję sobie sprawę że niby lepiej kupić większy bo najwyżej jak nie będę chciał to wleję do niego mniej - z drugiej strony zależy mi na wadze samego bukłaka i tym by niepotrzebnie nie kusiło mnie wlewanie do niego 3l skoro i tak chya tyle nie wypiję bo to jednak 3kg na plecach...
Bardziej przekonuje mnie więc wersja 2l max 2,5l - prawdopodobnie tym razem będzie to bukłak Ospreya choć akurat to nie ma większego znaczenia
Jak jest u Was, sporo z Was ma 3l bukłaki których pełni nie wykorzystuje? Może część ma 2l i często płacze gdy im się za szybko skończy woda?