02-06-2011, 16:40
Dziadek
2004-08-04 14:58:26
62.87.139.208
Głosów: 0
~Młokos:)
> Miałem już dziś nie pisać, ale nie sposób.
1. Jeśli wierzyć HAMMETOWI, to jednak zaśmierdła. Nie ma materiału, który nie zaśmierdnie przy niewłaściwej konserwacji.
2. Butelka w kieszeni nie zamarznie, ponieważ zawarty w niej płyn jest w nieustannym ruchu. Nie ma tego w płaskim camelbagu. Ponadto cienki przewód z czegokolwiek jest zawsze podatny na zamarzanie. Chcesz ogrzewać wodę własnym ciałem, Twoja sprawa.
2. W przypadku miękkiej butelki wielkość można regulować zarówno jej rozmiarem, jak wypchnięciem zbytecznego powietrza jeśli bardzo chcemy ograniczyć jej wielkość.
3. Co grozi odwodnieniem? W temperaturze 27 st. C idącemu marszowym krokiem człowiekowi o przeciętnej wadze ciała zupełnie wystarczy spożycie 2,5 litra wody dziennie. Przynajmniej przez 4-5 dni. Nie mów mi kim jestem i co robiłem. Ja to wiem - Ty nie. Owszem, nie brałem udziału w biegu maratońskim po Gobi. Zdarzało mi się jednak przejść po pustyni 40 km dziennie.
4. Zgadłeś, na taki marsz biorę kilka butelek wody mineralnej. I tak są lżejsze od camelbaga. I nie wmawiaj czytelnikom tego forum, że to rozwiązanie jest higienicznie gorsze lub choćby równe wielomiesięcznemu lub wieloletniemu korzystaniu z porysowanego zębami ustnika, którego w żaden sposób nie jesteś w stanie prawidłowo wyjałowić.
5. Pouczasz mnie o ekologii i sugerujesz, że zaśmiecam świat. Każdy mierzy własną miarką... Swojemu stosunkowi do ekologii dałeś wyraz swoją wypowiedzią o zużyciu paliwa w samochodzie z ''klimą''. A słyszałeś coś o recyklingu? Przed moim domem stoją pojemniki do wstępnego sortowania odpadów, a tak sie składa, że pojemniki PET łatwo dają się przetwarzać. Nie jestem przekonany, że to samo można powiedzieć o materiale, z którego zrobiono Twój cudowny camelbag.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
2004-08-04 14:58:26
62.87.139.208
Głosów: 0
~Młokos:)
> Miałem już dziś nie pisać, ale nie sposób.
1. Jeśli wierzyć HAMMETOWI, to jednak zaśmierdła. Nie ma materiału, który nie zaśmierdnie przy niewłaściwej konserwacji.
2. Butelka w kieszeni nie zamarznie, ponieważ zawarty w niej płyn jest w nieustannym ruchu. Nie ma tego w płaskim camelbagu. Ponadto cienki przewód z czegokolwiek jest zawsze podatny na zamarzanie. Chcesz ogrzewać wodę własnym ciałem, Twoja sprawa.
2. W przypadku miękkiej butelki wielkość można regulować zarówno jej rozmiarem, jak wypchnięciem zbytecznego powietrza jeśli bardzo chcemy ograniczyć jej wielkość.
3. Co grozi odwodnieniem? W temperaturze 27 st. C idącemu marszowym krokiem człowiekowi o przeciętnej wadze ciała zupełnie wystarczy spożycie 2,5 litra wody dziennie. Przynajmniej przez 4-5 dni. Nie mów mi kim jestem i co robiłem. Ja to wiem - Ty nie. Owszem, nie brałem udziału w biegu maratońskim po Gobi. Zdarzało mi się jednak przejść po pustyni 40 km dziennie.
4. Zgadłeś, na taki marsz biorę kilka butelek wody mineralnej. I tak są lżejsze od camelbaga. I nie wmawiaj czytelnikom tego forum, że to rozwiązanie jest higienicznie gorsze lub choćby równe wielomiesięcznemu lub wieloletniemu korzystaniu z porysowanego zębami ustnika, którego w żaden sposób nie jesteś w stanie prawidłowo wyjałowić.
5. Pouczasz mnie o ekologii i sugerujesz, że zaśmiecam świat. Każdy mierzy własną miarką... Swojemu stosunkowi do ekologii dałeś wyraz swoją wypowiedzią o zużyciu paliwa w samochodzie z ''klimą''. A słyszałeś coś o recyklingu? Przed moim domem stoją pojemniki do wstępnego sortowania odpadów, a tak sie składa, że pojemniki PET łatwo dają się przetwarzać. Nie jestem przekonany, że to samo można powiedzieć o materiale, z którego zrobiono Twój cudowny camelbag.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora