02-06-2011, 16:37
Dziadek
2004-08-04 07:15:48
217.30.133.201
Głosów: 0
Owszem, zgadzam się, że camelag jest wygodny dla kogoś, kto często pije i chce to robić w ruchu. Poza tym jest to efektowne i estetyczne rozwiązanie. Niestety, coś za coś. Pojemnik jest płaski, a co za tym idzie podatniejszy w zimie na zamarzanie, więc musi mieć dodatkową izolację termiczną w zimie, więc musi być cięższy od butelki PET. Mam również uzasadnione podejrzenia, że przy silnym mrozie może zamarzać płyn w cienkiej rurce doprowadzającej. (Nie zdarzyło mi się, żeby zamarzło mi picie w butelce, nawet przy dużym mrozie.) Płaski pojemnik jest również bardziej narażony na uszkodzenia, więc wymaga jakiejś osłony. Podczas wędrówki w warunkach ekstremalnych i tak trzeba co jakiś czas ściągać plecak, żeby skontrolować poziom płynu. Przechowywanie jakiegokolwiek pojemnika z płynem w głównej komorze plecaka uważam za rozwiązanie najgorsze z możliwych. I wreszcie, najważniejsze, to względy higieniczne. Wilgotny, zaśliniony ustnik ''łapie'' z otoczenia różności :) nawet jeśli płyn w camelbagu to zwykła woda. Kłopotliwa jest też dokładna dezynfekcja pojemnika i rurki po
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
2004-08-04 07:15:48
217.30.133.201
Głosów: 0
Owszem, zgadzam się, że camelag jest wygodny dla kogoś, kto często pije i chce to robić w ruchu. Poza tym jest to efektowne i estetyczne rozwiązanie. Niestety, coś za coś. Pojemnik jest płaski, a co za tym idzie podatniejszy w zimie na zamarzanie, więc musi mieć dodatkową izolację termiczną w zimie, więc musi być cięższy od butelki PET. Mam również uzasadnione podejrzenia, że przy silnym mrozie może zamarzać płyn w cienkiej rurce doprowadzającej. (Nie zdarzyło mi się, żeby zamarzło mi picie w butelce, nawet przy dużym mrozie.) Płaski pojemnik jest również bardziej narażony na uszkodzenia, więc wymaga jakiejś osłony. Podczas wędrówki w warunkach ekstremalnych i tak trzeba co jakiś czas ściągać plecak, żeby skontrolować poziom płynu. Przechowywanie jakiegokolwiek pojemnika z płynem w głównej komorze plecaka uważam za rozwiązanie najgorsze z możliwych. I wreszcie, najważniejsze, to względy higieniczne. Wilgotny, zaśliniony ustnik ''łapie'' z otoczenia różności :) nawet jeśli płyn w camelbagu to zwykła woda. Kłopotliwa jest też dokładna dezynfekcja pojemnika i rurki po
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora