02-12-2023, 17:29
Epilog do palnika Fire Maple FMS-118, o którym pisałem wyżej. Po roku czasu od zakupu i używaniu na kilku wyjazdach - powiedzmy, że łącznie ok. 90 dni, można stwierdzić, że palnik dokonał żywota.
Nieprawidłowa praca zaczęła się w tym roku w środku miesięcznego wyjazdu. Szczęśliwie mieliśmy jeszcze dwa inne palniki w zapasie, więc większych stresów nie było.
Czym objawiła się nieprawidłowość? Rachityczną mocą płomienia, której od pewnego, bardzo niskiego stopnia nie dało się już podnieść. Skutkowało to strasznie długim czasem przygotowywania czegokolwiek. Inny objaw to kilkusekundowe, trochę skokowe dopalanie resztek mieszanki gazowo-powietrznej po całkowitym zakręceniu zaworu.
Wyglądało mi to na zapchanie/zanieczyszczenie elementów. Po powrocie kilkukrotnie przeczyściłem różnymi specyfikami poszczególne elementy, wymieniałem kartusze, wymieniłem zawór (bo posiadam od innego zestawu). Nic nie pomogło.
Szczęśliwie zakup nastąpił nie z Aliexpress a przez aledrogo od combat.pl. To poprzez aledrogo złożyłem wniosek do sklepu o odstąpieniu od umowy. Po 8 dniach od otrzymania reklamowanego towaru combat wystawił korektę faktury z pełnym zwrotem za zakup.
Podsumowując - Fire Maple FMS-118 nie należy do sprzętów, którym można zaufać. Domniemuję, że wewnątrz grzybka uległa degradacji drobna siateczka, która uniemożliwia prawidłową pracę. Kiedyś przewinęła mi się przed oczami opinia o wydanie takim przypadku. Teraz ten przypadek dotknął również mnie. Zaczynam szukać innego palnika z rurką podgrzewacza.
Na zdjęciu maksymalna moc płomienia po zaistnieniu usterki.
Nieprawidłowa praca zaczęła się w tym roku w środku miesięcznego wyjazdu. Szczęśliwie mieliśmy jeszcze dwa inne palniki w zapasie, więc większych stresów nie było.
Czym objawiła się nieprawidłowość? Rachityczną mocą płomienia, której od pewnego, bardzo niskiego stopnia nie dało się już podnieść. Skutkowało to strasznie długim czasem przygotowywania czegokolwiek. Inny objaw to kilkusekundowe, trochę skokowe dopalanie resztek mieszanki gazowo-powietrznej po całkowitym zakręceniu zaworu.
Wyglądało mi to na zapchanie/zanieczyszczenie elementów. Po powrocie kilkukrotnie przeczyściłem różnymi specyfikami poszczególne elementy, wymieniałem kartusze, wymieniłem zawór (bo posiadam od innego zestawu). Nic nie pomogło.
Szczęśliwie zakup nastąpił nie z Aliexpress a przez aledrogo od combat.pl. To poprzez aledrogo złożyłem wniosek do sklepu o odstąpieniu od umowy. Po 8 dniach od otrzymania reklamowanego towaru combat wystawił korektę faktury z pełnym zwrotem za zakup.
Podsumowując - Fire Maple FMS-118 nie należy do sprzętów, którym można zaufać. Domniemuję, że wewnątrz grzybka uległa degradacji drobna siateczka, która uniemożliwia prawidłową pracę. Kiedyś przewinęła mi się przed oczami opinia o wydanie takim przypadku. Teraz ten przypadek dotknął również mnie. Zaczynam szukać innego palnika z rurką podgrzewacza.
Na zdjęciu maksymalna moc płomienia po zaistnieniu usterki.