18-08-2009, 00:16
Jeśli chodzi o namiot Enduro Ultralight Mc Kinley 1 osobowy, to właściwie w opisie on jest jedynko- dwójką, ma kształt trumienki, a jego wymiary to: 220 cm długości, 120cm szerokości w najszerszym miejscu (czyli tam, gdzie wypadają ramiona śpiącego), wysokość w najwyższym punkcie to 80 cm, waga 1kg.
Dwie osoby mogą w nim spać, chociaż lepiej, żeby były szczupłe, da się do niego włożyć 2 karimaty.
Zalety: lekki, zajmuje mało miejsca w bagażu, a dzięki workowi komplesyjnemu da się go jeszcze bardziej ścisnąć, jest w nim dość ciepło, gdyż niewielka przestrzeń wewnątrz ułatwia nagrzanie własnym ciałem, szybko schnie, nie przemaka.
Wady: mam wrażenie, że rurki konstrukcji są nadmiernie napięte, co może odbić się na jego trwałości (może się coś przedrzeć). Póki co u mnie się nic nie popsuło, ale ja używam go dopiero pierwszy sezon. Poza tym po nocy w nim przespanej na wewnętrznej stronie zbiera się rosa (para z oddychania). To parowanie jest dość nieprzyjemne, bo ściany są mokre. Ale jak się ich nie dotyka, to nie kapie na śpiącego.
Myślę też, że gdyby w tym namiocie spały 2 osoby, to byłby problem co zrobić np. z plecakami. W sumie da się to jakoś wcisnąć, ale może być ekstremalnie. Jeśli chodzi o pomieszczenie 1 osoby + plecak, to jest dość luźno.
Ja spałam w nim w temp. ok 12 stopni w nocy, w letnim śpiworze, ubrana w dres. Wiatr był raczej standardowy, bez jakichś skrajności, deszczu też trochę padało, ale bez ulewy. W takich warunkach komfort termiczny był właściwy, tzn nie marzłam, ani nic nie przemakało.
Dwie osoby mogą w nim spać, chociaż lepiej, żeby były szczupłe, da się do niego włożyć 2 karimaty.
Zalety: lekki, zajmuje mało miejsca w bagażu, a dzięki workowi komplesyjnemu da się go jeszcze bardziej ścisnąć, jest w nim dość ciepło, gdyż niewielka przestrzeń wewnątrz ułatwia nagrzanie własnym ciałem, szybko schnie, nie przemaka.
Wady: mam wrażenie, że rurki konstrukcji są nadmiernie napięte, co może odbić się na jego trwałości (może się coś przedrzeć). Póki co u mnie się nic nie popsuło, ale ja używam go dopiero pierwszy sezon. Poza tym po nocy w nim przespanej na wewnętrznej stronie zbiera się rosa (para z oddychania). To parowanie jest dość nieprzyjemne, bo ściany są mokre. Ale jak się ich nie dotyka, to nie kapie na śpiącego.
Myślę też, że gdyby w tym namiocie spały 2 osoby, to byłby problem co zrobić np. z plecakami. W sumie da się to jakoś wcisnąć, ale może być ekstremalnie. Jeśli chodzi o pomieszczenie 1 osoby + plecak, to jest dość luźno.
Ja spałam w nim w temp. ok 12 stopni w nocy, w letnim śpiworze, ubrana w dres. Wiatr był raczej standardowy, bez jakichś skrajności, deszczu też trochę padało, ale bez ulewy. W takich warunkach komfort termiczny był właściwy, tzn nie marzłam, ani nic nie przemakało.