29-08-2010, 18:13
Nikwax to też pic na wodę. Ja stosuję (raz do roku, by nawilżyć) olej do skór jasnych (można znaleźć w sklepach z akcesoriami jeździeckimi, albo na Allegro), a częściej tłuszcz do butów Coccine, jest tani i dobry, można go w wielu obuwniczych dostać. Jest na składnikach naturalnych, więc odżywia skórę przy okazji.
Co prawda na zamszu go jeszcze nie stosowałem, za to używałem go na licówce i nubuku. W nubuk i licówkę tłuszcz wchłania się po jakimś czasie i pozostawia ją niezatłuszczoną na wierzchu, chociaż zmienia kolor. Nie wiem jak to by wyszło na zamszu, bo w zamszakach chodzę głównie w suchych porach.
Pasta woskowo-żywiczna (też Coccine) nadaje się głównie na licówki i natłuszczany nubuk. Można ją wypolerować na gładko, tworzy dodatkową zewnętrzną warstwę chroniącą skórę przed wnikaniem wody.
Na ewentualny zamsz, zastosowałbym układ olej (rzadko) + tłuszcz, a na licówkę tłuszcz + pasta wosk.-żyw., ewentualnie sam tłuszcz w obu przypadkach, bo wydaje mi się, że z tego wszystkiego jest on najbardziej skuteczny, a nadaje się i tu i tu.
Co prawda na zamszu go jeszcze nie stosowałem, za to używałem go na licówce i nubuku. W nubuk i licówkę tłuszcz wchłania się po jakimś czasie i pozostawia ją niezatłuszczoną na wierzchu, chociaż zmienia kolor. Nie wiem jak to by wyszło na zamszu, bo w zamszakach chodzę głównie w suchych porach.
Pasta woskowo-żywiczna (też Coccine) nadaje się głównie na licówki i natłuszczany nubuk. Można ją wypolerować na gładko, tworzy dodatkową zewnętrzną warstwę chroniącą skórę przed wnikaniem wody.
Na ewentualny zamsz, zastosowałbym układ olej (rzadko) + tłuszcz, a na licówkę tłuszcz + pasta wosk.-żyw., ewentualnie sam tłuszcz w obu przypadkach, bo wydaje mi się, że z tego wszystkiego jest on najbardziej skuteczny, a nadaje się i tu i tu.