27-09-2016, 07:31
OP akurat zawsze robiłem bez kasku - choć teraz pewnie bym zabrał - wspinaczkowy, bo w sumie taki akurat posiadam.
Myślę, że jeżeli ktoś planuje coś więcej chodzić po bardziej wymagających szlakach, albo zacząć coś dłubać w ścianach - to zainwestuje sobie w kask wspinaczkowy. Jeżeli będą to 1-2 wyjścia w sezonie - to zawsze znajdzie się jakiś znajomy, który będzie w stanie pożyczyć na te parę dni (sami tak patentowaliśmy ostatnio idąc na Mnicha)
-------------------------------------------
www.seth.com.pl
Myślę, że jeżeli ktoś planuje coś więcej chodzić po bardziej wymagających szlakach, albo zacząć coś dłubać w ścianach - to zainwestuje sobie w kask wspinaczkowy. Jeżeli będą to 1-2 wyjścia w sezonie - to zawsze znajdzie się jakiś znajomy, który będzie w stanie pożyczyć na te parę dni (sami tak patentowaliśmy ostatnio idąc na Mnicha)
-------------------------------------------
www.seth.com.pl