01-03-2011, 11:49
A kto poleca na codzień? To jest rozwiązanie awaryjne (piszę tu tylko o górnej części - od tego się bezpłodnym nikt nie stanie :-)) np. na orlą, gdzie - jak sam napisałeś i ja się z tym zgadzam, chodzi się BEZ asekuracji, a w razie czego fajnie mieć kawałek pętli z karabinkiem, żeby się na chwilę przypiąć. I tylko o tym piszę. Nikt nie poleca tego rozwiązania do wspinaczki, ani asekuracji ciągłej.
Dopisane: Po przeczytaniu tego wątku można wywnioskować, że na orlą należy iść albo bez niczego (no, może w kasku), albo w pełnym rynsztunku, jak na vf, każda inna opcja grozi uduszeniem, złamaniem kręgosłupa, śmiercią w męczarniach itp. itd. ;-)
---
Edytowany: 2011-03-01 11:55:22
---
Edytowany: 2011-03-01 11:56:05
Dopisane: Po przeczytaniu tego wątku można wywnioskować, że na orlą należy iść albo bez niczego (no, może w kasku), albo w pełnym rynsztunku, jak na vf, każda inna opcja grozi uduszeniem, złamaniem kręgosłupa, śmiercią w męczarniach itp. itd. ;-)
---
Edytowany: 2011-03-01 11:55:22
---
Edytowany: 2011-03-01 11:56:05