01-03-2011, 11:00
>> Zen, a cóż oznacza ''głupawych uwag'' ? Widząc zupełnie nieprzygotowanych, bez jakiegokolwiek sprzętu zimowego ludzi idących na np. Świnicę zimą, mam prawo zwrócić im uwagę, mam prawo stwierdzić, że robią sobie jaja, mam prawo ich od tego odwodzić. Mogę mówić sobie do woli, nikt mi tego nie zabroni, natomiast, jak to zostanie potraktowane przez turystę to zupełnie inna kwestia.
Tu już nie chodzi o to, że oni mogą zginąć (o to także), ale o to, że przede wszystkim narazić mogą życie innych turystów czy ratowników.
Jeśli warunki są bardzo ciężkie, dla mnie wręcz obowiązkiem jest poinformowanie o tym mijanych łojantów czy turystów, to jeden z elementów szeroko pojętej ''kultury górskiej''.
Zabieranie w normalne, letnie warunki Orlej Perci zestawu do VF jest dla mnie dość poronionym pomysłem. Z tego prostego powodu, który już został wielokrotnie powtarzany - ten szlak nie jest szlakiem ferratowym i nie jest do tego przystosowany. Jak ktoś się bardzo boi tam iść, to niech tam nie idzie.
Tu już nie chodzi o to, że oni mogą zginąć (o to także), ale o to, że przede wszystkim narazić mogą życie innych turystów czy ratowników.
Jeśli warunki są bardzo ciężkie, dla mnie wręcz obowiązkiem jest poinformowanie o tym mijanych łojantów czy turystów, to jeden z elementów szeroko pojętej ''kultury górskiej''.
Zabieranie w normalne, letnie warunki Orlej Perci zestawu do VF jest dla mnie dość poronionym pomysłem. Z tego prostego powodu, który już został wielokrotnie powtarzany - ten szlak nie jest szlakiem ferratowym i nie jest do tego przystosowany. Jak ktoś się bardzo boi tam iść, to niech tam nie idzie.