27-07-2007, 16:07
Podpisuję się pod tym, że szpej na Orlą to przesada. Według mnie największym niebezpieczeństwem są inni turyści w przerażającej liczbie (jak na jeden szlak), którzy idą z jednej strony i drugiej, pchają się z 80 litrowymi plecakami, do których mają przytroczone drugie tyle, złażą ze szlaku i zrzucają kamienie. Dlatego polecam:
- na Orlą wyjść bardzo wcześnie
- być wypoczętym, bo potrzebna jest po prostu czujność i koncentracja
- wcześniej pochodzić po innych szlakach (polecam wejść na Kościelec)
- nie upierać się przejść całej za wszelką cenę (zwłaszcza nie wywieraj presji na dziewczynie, moja przeszła połowę i jestem z niej bardzo dumny - w tym roku przejdzie drugą:)
- na Orlą wyjść bardzo wcześnie
- być wypoczętym, bo potrzebna jest po prostu czujność i koncentracja
- wcześniej pochodzić po innych szlakach (polecam wejść na Kościelec)
- nie upierać się przejść całej za wszelką cenę (zwłaszcza nie wywieraj presji na dziewczynie, moja przeszła połowę i jestem z niej bardzo dumny - w tym roku przejdzie drugą:)