30-12-2013, 12:52
Wszystkie te konstrukcje mają dla mnie jeden problem - świetnie rozbija się je latem na na łące. A co z zimą? Nosić do tarpa (bo to w sumie tarp w nieco innym ksztalcie) komplet szabli? Albo na skale. Przywiązywać sznureczki do kamieni? A jak akurat nie ma kamieni odpowiedniej wielkości? Co w przypadku silnego wiatru, kiedy całość potrafi podwiać i nagle pracowicie rozstawiona konstrukcja zmienia się w spadochron?
Owszem pokusa lekkiego, rozbijanego na kijkach namiociku jest atrakcyjna, ale sam biegam ostatnio z tarpem i przekonalem się, że nie jest to ani rozwiązanie na wszystkie warunki, ani łatwe w zastosowaniu.
Owszem pokusa lekkiego, rozbijanego na kijkach namiociku jest atrakcyjna, ale sam biegam ostatnio z tarpem i przekonalem się, że nie jest to ani rozwiązanie na wszystkie warunki, ani łatwe w zastosowaniu.